N'Golo Kante na dłużej w Chelsea!

N'Golo Kante jest cholernie skromną osobą. Jako dowód warto sobie przypomnieć sytuację zaraz po zakończeniu finałowego spotkania na mistrzostwach świata pomiędzy Francją a Chorwacją. Bał się poprosić kolegów o to, aby dali mu potrzymać puchar za wygranie mistrzostwa świata i dopiero po interwencji Stevena N'Zonziego dostał do ręki trofeum. Pierwszy lepszy Pogba wziąłby ten puchar bez pytania i biegłby z nim przez całe boisko, ale były piłkarz Leicester City nie jest taką osobą jak Pogba - Kante ma poukładane w głowie i nie zachowuje się na boisku jak totalny burak. Bardzo udany mundial spowodował, że między innymi PSG oraz Real Madryt upatrywali we Francuzie idealne wzmocnienie składu, ale tak się nie stanie. Kante przedłużył bowiem swój kontrakt.

N'Golo Kante parafował nową umowę, która będzie trwała do 2023 roku. Dzięki nowemu kontraktowi Francuza wzrosła również jego pensja - od tej chwili będzie inkasował rekordowe 290 tysięcy funtów tygodniowo. Natychmiastowo w internecie pojawiły się śmieszki heheszki i legenda głosząca, że Kante miał przepraszać władze Chelsea za zaproponowanie piłkarzowi pokaźnej podwyżki. Sam zainteresowany dla oficjalnej witryny klubu przyznał, że jest szczęśliwy, że zostaje na dłużej w Londynie.

Cieszę się, że mogę spędzić więcej czasu w Chelsea. To były wspaniałe 2,5 roku i chciałbym, aby ta przygoda trwała. Odkąd się tutaj pojawiłem, całkowicie się zmieniłem. Rzuciłem sobie wyzwanie i dostałem nagrody, o których nawet nie śniłem. Podoba mi się to miasto, lubię ten klub i cieszę się, że mogę tutaj być przez dłuższy czas.

Bez chwili zastanowienia można stwierdzić, że N'Golo Kante to jeden z najlepszych defensywnych pomocników na świecie. Co prawda u Maurizio Sarriego ma zupełnie inne zadania na boisku, gra zdecydowanie wyżej, lecz dla niego nie ma to wielkiej różnicy. Zawsze będzie grał na sto procent. Taki pomocnik to skarb. Jego atutem jest skromność, bo tak skromnego piłkarza świat nie widział. Pal licho tę słynną scenę po dekoracji mistrzów świata, gdzie bał się zapytać kolegów z reprezentacji, czy pozwolą mu potrzymać to prestiżowe trofeum. Nie jeździ Ferrari czy innym Mercedesem, lecz poczciwym Mini Cooperem. Nie lansuje się drogimi samochodami, co dobitnie pokazuje, że ma poukładane w głowie. Legendarny Frank Lamprad przyznał jakiś czas temu, że nie przypomina sobie, by Kante kiedykolwiek w Chelsea rozegrał słabe spotkanie. A to chyba powód do dumy.

N'Golo Kante trafił do drużyny ze Stamford Bridge latem 2016 roku po jakże udanych dla piłkarza Euro 2016 i zdobyciu mistrzostwa Anglii z Leicester. Kwota transferu wyniosła niecałe 36 milionów euro. Teraz jego wycena oscyluje w kwocie 80 milionów euro. Piłkarzem poważnie interesowało się wiele klubów, lecz wydaje się, że przedłużenie umowy to swego rodzaju deklaracja mówiąca o tym, że w żadnym przypadku Kante nie zamierza opuszczać Chelsea. 

Autor

Piotr Grzebień

piotr_grzebien