Wraca temat Rabiota na Wyspach
Nie od dziś wiadomo, że Adrien Rabiot nie wiąże swojej przyszłości z Paris Saint - Germain. Choć Thomas Tuchel chętnie pewnie widziałby go w linii pomocy, to sam pomocnik jest średnio zainteresowany kontynuowaniem swojej kariery w tym miejscu i chciałby odejść.
Wszystko zaczęło się od tego, kiedy zainteresowanie nim wyraziła Barcelona. Blaugrana miała latem taki okres, że szukała dwóch środkowych pomocników i w zasadzie łączyło się ją w mediach z każdym przyzwoitym zawodnikiem występującym na tej pozycji. Rabiotowi chyba troszkę wtedy odbiło, bo bardzo przejął się możliwością trafienia na Camp Nou, a kiedy okazało się, że to nie jego Duma Katalonii wybrała, obraził się na cały świat, po raz drugi w tym roku z resztą. Pierwszy raz był wtedy, kiedy Didier Deschamps zdecydował się go pominąć przy powołaniach na Mundial.
Wydaje się więc, że transfer do Barcelony jest średnio prawdopodobny, ale jakikolwiek inny już jak najbardziej tak. Wcześniej Rabiota łączono jeszcze z przenosinami do Londynu. Zainteresowane nim miały być Koguty, ale te borykają się z podobnym problemem, co Barcelona. Również desperacko potrzebują środkowego pomocnika, więc kontaktują się z każdym, kto na tej pozycji występuje. Tamten temat zamarł, ale jak się okazuje, jego przeprowadzka do stolicy Wielkiej Brytanii wciąż jest możliwa, ale tym razem za sprawą innego zespołu.
"Tuttomercatoweb" podaje, że ściągnięciem Francuza zainteresował się Arsenal. Kanonierzy raczej nie mają co narzekać na środek pomocy, ale wiadomo już, że latem opuści ich Ramsey, więc byłoby dobrze, gdyby jego zastępca już wtedy był na miejscu. Poza tym, przecież obecny menedżer Arsenalu, Unai Emery, prowadził w PSG Rabiota, więc dobrze wie, kogo chce, bo ma doskonałą świadomość, co potrafi i do czego jest zdolny. Poza tym, Francuz był przez Hiszpana silnie promowany, kosztem Grzegorza Krychowiaka z resztą. Tym razem próżno szukać jednak w Arsenalu jakichkolwiek Polaków, więc nie mamy co martwić się tym ewentualnym transferem.