Ney wędrowniczek
Wystarczyła jedna wypowiedź reprezentanta Brazylii, a media podchwyciły temat. Będziemy żyć kolejną sagą transferową, która brzmi tak absurdalnie, że jej prawdopodobieństwo jest ogromne. To się nazywa chichot losu. Francuski dziennik L'Equipe informuje o zbliżających się rozmowach pomiędzy przedstawicielami Neymara a Manchesterem United.
Neymar od momentu transferu z Barcelony do PSG, praktycznie co pół roku jest łączony z każdym gigantem na europejskiej scenie piłki nożnej. Mówiono między innymi o tym, że zostanie piłkarzem Realu Madryt, a także o ewentualnym powrocie do stolicy Katalonii. Kolejne pogłoski głoszą o Neymarze jako nowym "Czerwonym Diable".
Podstawą transferu ma być samopoczucie piłkarza. W Barcelonie był w ciągłym cieniu Messiego, natomiast w Paryżu pierwsze skrzypce gra Mbappe. W Manchesterze miałby być pierwszoplanową postacią, ale moim zdaniem musiałoby to wiązać się z akceptacją wszystkich decyzji podejmowanych przez Jose Mourinho, które coraz częściej są niezrozumiałe i zbyt impulsywne. Brazylijczyk może wykaże się cierpliwością i poczeka na niechybne pożegnanie z portugalskim szkoleniowcem.
Włodarze klubu z Old Trafford miałyby przeznaczyć na transfer blisko 300 mln €. Pytanie brzmi, czy udałoby się spełnić oczekiwania w kwestii zarobków zawodnika. W tym momencie zarabia ponad 30 mln € rocznie. Na tę chwilę najlepiej zarabiającym piłkarzem Utd jest Alexis Sanchez, którego zarobki sięgają poziomu 28 mln € rocznie.
Najważniejszą kwestią dotyczącą tego transferu jest wypowiedź Neymara sprzed kilku dni. Piłkarz z Ameryki Południowej nie wykluczył gry na Wyspach Brytyjskich. Na kanale youtube'owym Neymara pojawiło się Q&A i tam padło pytanie dotyczące Premier League autorstwa Benjamina Mendy'ego. Oto odpowiedź, jaką dał Ney:
To wielkie rozgrywki. Jedne z największych na świecie. Wierzę, że każdy wielki piłkarz, przynajmniej pewnego dnia, powinien trafić do Premier League. Ty już tam grasz, więc mam nadzieję, że nadal będziesz mógł cieszyć się tą ligą.
Musimy poczekać do przyszłorocznego lata, by dowiedzieć się, czy Neymara czeka kolejna przeprowadzka.
[ZOBACZ TEŻ: Messi czy Cristiano Ronaldo? Dzban Pele pomoże!]