Manchester United powalczy o rumuński talent
Manchester United ma zamiar nieco zmienić swoją politykę transferową. Dość ze sprowadzaniem przepłaconych gwiazdy pokroju Alexisa Sancheza. Od styczniowego okienka priorytetem ma być pozyskiwanie młodych i perspektywicznych zawodników, z których można w przyszłości stworzyć wielkich piłkarzy. Niedawno informowaliśmy o zainteresowaniu młodym stoperem Porto - Ederem Militao, a dzisiaj pojawiła się informacja o chęci sprowadzenia przez "Czerwone Diabły" rumuńskiego wonderkida.
Ściślej rzecz ujmując chodzi o Dennisa Mana. Wiem, bardziej rumuńsko brzmi prawdopodobniej słowo "chrząszcz", no ale nazwiska się nie wybiera, chyba że Twoja godność to Farrokh Bulsara. Przechodząc do sedna - Man jest zawodnikiem FCSB, a zarazem jedną z większych gwiazd rumuńskiej ekstraklasy. Grając najczęściej na pozycji prawoskrzydłowego, zdobył 6 bramek i zaliczył 3 asysty w 16 meczach w tym sezonie. Jak na tak młodego zawodnika - całkiem sympatycznie wyglądający dorobek. Uwagę zwracają bardzo dobre warunki fizyczne jak na skrzydłowego - Rumun mierzy sobie 183 centymetry wzrostu. Cóż, pojedynek główkowy z Lorenzo Insigne raczej by wygrał.
Warto zaznaczyć, że nie tylko Manchester United jest zainteresowany usługami 20-latka. Postępom Mana bardzo uważnie przygląda się też Tottenham, którego skauci oglądali poczynania młodego Rumuna podczas ostatniego meczu FCSB z Viitorul Constanta. Wielkim fanem talentu Denisa ma być podobno sam Mauricio Pochettino. Do tego dochodzi zainteresowania ze strony Romy czy Fenerbahce - Turcy wysłali nawet w ostatnim okienku transferowym ofertę opiewającą na 2,5 milina funtów, jednak charyzmatyczny prezes FCSB - Gigi Becali, stanowczo odrzucił tę propozycję. Nic dziwnego - jeśli plotki o zainteresowaniu tylu klubów się potwierdzą, to za Mana trzeba będzie zapłacić zdecydowanie więcej pieniędzy. Tym bardziej, że jego umowa obowiązuje do czerwca 2022.
Czy Manchester United faktycznie zmieni politykę i zacznie sprowadzać takie perełki, zamiast skupywać kolejnych Alexisów? Przekonamy się już za niecały miesiąc.