Manchester City zainteresowany obrońcą Leicester
Manchester City Pepa Guardioli to jedna z najmocniejszych drużyn w historii całej Premier League - chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Ta drużyna przypomina świetnie naoliwioną maszynę - bije rekordy punktowe, strzela niewiarygodną liczbę bramek i zachwyca kapitalnym stylem gry. Można powiedzieć, że właściwie nie ma słabych punktów. Świadomie użyłem słowa "właściwie", ponieważ za mały mankament drużyny z Etihad Stadium możemy uznać pozycję lewego obrońcy. Jednak znany ze swojego perfekcjonizmu Guardiola zamierza to zmienić już w styczniu.
Na ten moment sytuacja kadrowa Manchesteru City na lewej obronie wygląda następująco: Jest Benjamin Mendy, którego nieustannie trapią kontuzję. Przez 1,5 roku zagrał zaledwie 20 meczów we wszystkich rozgrywkach. Bez wątpienia ma ogromny talent, ale Guardiola powoli traci cierpliwość do jego zdrowia. Oprócz tego Katalończyk ma do dyspozycji Fabiana Delpha, jednak ten najlepiej czuje się w środku pola. W ostatnim czasie na lewej obronie występuje Oleksandr Zinchenko, ale Ukrainiec nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w Premier League i widać sporo niepewności w jego grze.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nic dziwnego, że "Herr Pep" rozgląda się za wzmocnieniem lewej strony defensywy. Faworytem menadżera "The Citizens" miałby być Ben Chilwell - wychowanek Leicester City. 21-latek jest prawdopodobnie najjaśniejszym punktem drużyny "Lisów" w tym sezonie, a jego występy wzbudzają zainteresowanie najmocniejszych klubów w Anglii. Sprowadzenie Anglika jednak może nie być takie łatwe - Chilwell podpisał 2 miesiące temu nowy kontrakt z Leicester, na mocy którego będzie zarabiać 110 tysięcy funtów tygodniowo aż do czerwca 2024, więc klub, który będzie chciał go sprowadzić, będzie musiał sięgnąć bardzo głęboko do kieszeni. Faworytem w wyścigu o usługi młodego Anglika miałby być właśnie Manchester City, który planuje przeznaczyć na ten transfer około 50 milinów brytyjskiej waluty.
Uważam, że wobec problemów Mendy'ego, to byłby naprawdę świetny ruch ze strony "The Citizens". Ryzyko transferu jest raczej niewielkie - pomimo młodego wieku Chilwell zagrał już 52 mecze na poziomie Premier League, więc można powiedzieć, że dość dobrze zna już klimat tej ligi. A czy jest wart 50 milionów funtów? Myślę, że dla szejków nie ma to większego znaczenia.