Chelsea po objawienie Premier League

Było już w Premier League wielu zawodników, którzy zostali nazwani hitem jednego sezonu. Oczywiście masa z nich nie zasłużyła sobie na to miano, bo te jedne rozgrywki faktycznie mieli świetne, ale każde kolejne też były dobre. Najlepszym przykładem jest Harry Kane, ale też Mohammed Salah nie jest najgorszym. Byli też tacy, którzy faktycznie potem zniknęli. Tak, wiemy, wszyscy pomyśleliśmy teraz o Michu. Obecny sezon też ma zawodników, którzy aspirują do tego miana, bo rozgrywają kapitalne mecze, choć wcześniej tego nie robili. Naturalnym jest fakt, że wzbudzają oni zainteresowanie mocniejszych ekip. Chelsea zwróciła właśnie swoją uwagę na takiego jegomościa.

"Daily Mirror" podaje bowiem, że są spore szanse na to, że The Blues sięgną po Calluma Wilsona. Anglik szaleje w tym sezonie w barwach Bournemouth. Już ma na koncie 8 ligowych bramek, co plasuje go w samej czołówce najlepszych strzelców, a spośród wszystkich z tego towarzystwa reprezentuje zdecydowanie najgorszy klub. Żeby zobrazować Wam skok jego formy, wystarczy powiedzieć, że w całych zeszłych rozgrywkach miał tyle goli, ile obecnie, a nie mamy nawet półmetka Premier League. To musi robić wrażenie, a będziemy jeszcze bardziej onieśmieleni, jeśli zdoła taką formę utrzymać do końca sezonu.

Pytanie tylko, czy będzie mu to dane robić w barwach Bournemouth, czy już w Chelsea. The Blues mają bowiem poważną chrapkę na niego i wygląda na to, że nie chcą za długo czekać. Muszą jednak liczyć się z tym, że będzie kosztował dużo więcej, niż jest wart. Przed sezonem można było go wyciągnąć za jakieś 15 milionów funtów. Biorąc pod uwagę jego formę i narodowość, która w przypadku Anglików zawsze podbija cenę, może kosztować nawet dwa razy tyle. The Blues muszą więc poważnie zastanowić się nad tym, czy warto kupować gościa, który może i jest dobry teraz, ale wcale nie musi za pół roku. Wilson w końcu przez całą swoją karierę nie dawał przesłanek na to, że jego talent wybuchnie, a jednak to zrobił. Równie szybko może więc zgasnąć, a wtedy szkoda będzie tych 30 baniek.

Autor

Michał Fitz

michafitz