''Czy jest pan zadowolony, ze nasi napastnicy strzelają dużo bramek?''
Do pierwszego zgrupowania reprezentacji Polski inaugurującego tegoroczne zmagania naszej kadry pozostał miesiąc, ale już dzisiejszego przedpołudnia mieliśmy przedsmak atmosfery towarzyszącej naszej drużynie narodowej. Kilkanaście minut temu zakończyła się dość niespodziewana konferencja prasowa z udziałem selekcjonera, Jerzego Brzęczka. Za nami mało odkrywcze spotkanie z trenerem Jerzym Brzęczkiem, ale i tak czas przytoczyć jego kilka wypowiedzi.
W trakcie spotkania z mediami nie padły żadne poważne deklaracje ze strony trenera reprezentacji Polski. Z przebiegu briefingu można potraktować to całe wydarzenie odbywające się na Stadionie Narodowym jako raport kadrowiczów i odezwa do społeczności pokazująca, jak reprezentacja Polski jest bardzo otwarta dla kibiców biało-czerwonych.
Selekcjoner Jerzy Brzęczek na samym wstępie zaznaczył, że on i jego sztab pracuje przez cały czas i to na wysokich obrotach. Ludzie ze sztabu otrzymali sprecyzowane zadania do wykonania:
Sztab podzielony jest na dwie części, jedna jest odpowiedzialna za obserwacje naszych zawodników, druga za obserwacje naszych rywali. Praktycznie cały sztab trenerski jest podzielony, aby jak największą liczbę piłkarzy oglądać. Kontakty z zawodnikami są bardzo ważne.
Nie można było również przejść obojętnie obok formy naszych trzech napastników - Roberta Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka oraz Arkadiusza Milika. Ciągłą zagwozdką jest to, jak pomieścić całe to trio na boisku, bo doczekaliśmy się niesamowitych czasów. Musimy się na poważnie zastanawiać, co zrobić z napastnikami Bayernu, Napoli oraz Milanu. Nie ma co się oszukiwać - nie można wyjść w ustawieniu 3-5-8:
Oczywiście jestem bardzo zadowolony z tego, że mamy trzech skutecznych napastników w najlepszych ligach w Europie. Jeśli chodzi o nasze ustawienie, to te decyzje będziemy podejmować przed pierwszymi meczami reprezentacji. Decyzję z jaką ilością napastników będziemy grać w meczu z Austrią podejmiemy na zgrupowaniu przed meczami. Ja wiem, że w tym momencie mamy trzech napastników światowej klasy, ale na boisku może grać jedenastu zawodników i my musimy stanowić przede wszystkim drużynę.
A w blokach startowych nadal czeka Dawid Kownacki, który właśnie z myślami o występach z orzełkiem na piersi (na razie jest to związane z meczami młodzieżowej reprezentacji, bo nie zapominajmy o jednym - mowa o kapitanie kadry U-21) przeniósł się do Niemiec:
Przejście Dawida Kownackiego do Niemiec powinno mu otworzyć drogę do tego, aby rozgrywać jeszcze więcej minut niż to miało w Sampdorii. Jeśli chodzi o pozycję numer "9" mamy w kadrze wielką rywalizację.
Były zawodnik Lecha Poznań to niejedyny piłkarz, który zmienił barwy klubowe. Przemysław Frankowski podjął się odważnego kroku i postawił na przeprowadzkę do Chicago. Ten ruch nie zamknął skrzydłowemu drogi do reprezentacji, ale trochę skomplikował jego sytuację:
Z punktu widzenia szkoleniowego decyzja Przemysława Frankowskiego w tym momencie była trochę niezrozumiała. Będziemy chcieli obserwować Przemka, jak to będzie wyglądało przy zmianach czasu i przelotach. Nie zamykamy przed nim drogi.
Nadal pozostajemy przy bocznych pomocnikach, ale teraz czas na wypowiedź dot. Pawła Wszołka, który bardzo dobrze prezentuje się w barwach QPR. Trzeba przyznać, że komentarz trenera Brzęczka jest zbliżony do tego wcześniej przytoczonego:
Jeżeli chodzi o Pawła Wszołka, miał bardzo dobry okres. Na dzień dzisiejszy jest obserwowany i nie zamykamy przed nim drogi do reprezentacji.
Wśród powołanych na marcowe mecze eliminacyjne, można spodziewać się kilku nowych twarzy:
Jeżeli chodzi o spotkania marcowe, powołamy co najmniej dwóch zawodników, którzy nie grali z nami na jesieni. Ktoś z reprezentacji młodzieżowych z kadry Czesława Michniewicza zostanie powołany na zbliżające się mecze. Szymon Żurkowski jest zawodnikiem, który robi duży postęp i jest to piłkarz, który jest w naszym kręgu zainteresowań. Jeżeli chodzi o Sebastiana Szymańskiego widzę w nim duży potencjał i cały czas go obserwujemy.
A skoro mowa o młodzieżowcach, Jerzy Brzęczek znalazł czas na skomentowanie decyzji Sebastiana Walukiewicza, Filipa Jagiełły oraz Szymona Żurkowskiego:
Bardzo pochwalam decyzję chłopaków, którzy podpisali kontrakty z włoskimi zespołami, ale zdecydowali się zostać w polskiej lidze.
Były poruszone palące kwestie, takie jak obsada bramkarza oraz sytuacja Kuby Błaszczykowskiego:
Byłem w Turynie i spotkałem się z Wojtkiem (Szczęsnym) i teraz spotkam się z Łukaszem (Fabiańskim). Kto zostanie numerem "1" w reprezentacji Polski - tę decyzję podejmiemy przed zbliżającymi się meczami.
Cieszę się, że Kuba zagrał w ostatnich dwóch spotkaniach Wisły. To jest bardzo ważny czas dla tego klubu.
Nie zapomnieliśmy również o naszych rywalach i Brzęczek pokusił się o krótką charakterystykę Austrii:
Arnautović i Alaba to dwa najmocniejsze punkty Austrii. Ale są silni jako cała drużyna. Cały czas obserwujemy naszych rywali i analizujemy ich grę.
Plan na rok 2019 jest bardzo prosty:
Cały ten rok jest podporządkowany temu, aby awansować do EURO 2020.