Gorący dzień dla faworytów - za nami ostatnie mecze 1/8 finału
Reprezentacje
04-06-2019

Gorący dzień dla faworytów - za nami ostatnie mecze 1/8 finału

-
0
0
+
Udostępnij

Patrząc na dzisiejsze pary można było zaryzykować tezę, że faworyci są oczywiści i trudno było przewidywać, by któryś z zespołów miał zawieść i zagrać poniżej oczekiwań. Niemniej, piękno futbolu, jak i całego sportu, polega na tym, że nie da się wszystkiego przewidzieć. Po wtorkowych spotkaniach należy zrobić jedno - wszelkie przewidywania wyrzucić do kosza. Kibice zgromadzeni na arenach zmagań mogli opuszczać stadiony stosunkowo zadowoleni, bo w każdym spotkaniu padły bramki. Kto uzupełnił stawkę ćwierćfinalistów?

Francja 2:3 USA (Gouiri 41’, Alioui 55’ – Soto 25’, 74’, Rennicks 83’)

W kontekście „Trójkolorowych” najczęściej mówimy o szkoleniu i na ten temat wypowiadamy się w samych superlatywach. Francuzi przed rozpoczęciem turnieju byli stawiani w roli faworytów, bo do Polski przywieźli kadrę pełną nazwisk znanych już szerokiej publiczności w Europie. Naprzeciw Francji stanęli dumni Jankesi, którzy zawsze starają się napsuć krwi wyżej notowanym rywalom i walczą do ostatniej kropli krwi. Nie inaczej było w Bydgoszczy, gdzie to właśnie zawodnicy z Ameryki Północnej objęli prowadzenie. Na pierwszoplanową postać reprezentacji Stanów Zjednoczonych wyrasta Sebastian Soto, który strzelając trzeciego gola w tym turnieju wskoczył na podium najlepszych strzelców całego turnieju. Za akcję bramkową należy ganić Enzo Loiodice’a, który totalnie zlekceważył napastnika umownych gości. Stracona bramka rozjuszyła podrażnionego koguta i na przełomie pierwszej oraz drugiej połowy przebieg spotkania został opanowany przez Francję. Amine Gouiri i Nabil Alioui odwrócili losy spotkania, a przedstawiciel europejskiej piłki odczuwał ciąg na bramkę, dzięki któremu zwycięstwo powinno być okazalsze. Jak głosi jednak stare, piłkarskie porzekadło – „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. 

Reprezentacja Francji zobaczyła, że nikt nie położy się przed nimi i nikt nie podda się przed pojawieniem się na murawie, licząc na najniższy wymiar kary. Co ciekawe, gdy wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte, Amerykanie wrzucili wyższy bieg. Sebastian Soto wykorzystał kolejne gapiostwo francuskiej defensywy. Nastolatek na co dzień występuje w juniorskim zespole Hannoveru, ale dzisiaj wykazywał się prawdziwą dojrzałością. No i to trafienie spowodowało, że cała francuska konstrukcja legła w gruzach. Alban Lafont będzie wytykany jako główny winowajca przedwczesnego odpadnięcia z turnieju. Bramkarz „Tricolores” popełnił szkolny błąd, bo nie był w stanie złapać łatwego uderzenia zza pola karnego i ponownie zostanie poruszona dyskusja – czy Francuz na pewno jest lepszym bramkarzem od Bartłomieja Drągowskiego? Wielu (w tym ja) jest zdania, że Lafont jest utalentowany, ale swój potencjał wykorzystuje tylko w grze FIFA. A reprezentacja Stanów Zjednoczonych udowodniła, że soccer przestaje być traktowany po macoszemu i z nadzieją mogą patrzeć na piłkę nożną we własnym kraju.  

 

Japonia 0:1 Korea Południowa (Oh Se-Hun 84’)

W Lublinie obserwowaliśmy wewnątrz azjatycką rywalizację, która miała wyłonić rywala dla Senegalu, który wczoraj zdołał pokonać Nigerię. W teorii oba zespoły znają się jak łyse konie, ale każdy mecz to zupełnie inna historia. Niestety, podczas dzisiejszego spotkania zagrała kalkulacja i obawa przed ewentualnym odpadnięciem. Oba zespoły wybadały się w pierwszych minutach, sprawdzając na co stać przeciwnika. W kolejnych minutach obserwowaliśmy przede wszystkim asekurację, chociaż bramkarze obu zespołów raz na jakiś raz byli sprawdzani, jak u nich jest z czujnością. Brawa należą się bankom informacji, które świetnie odrobiły swoją pracę domową wykonaną tuż przed rozpoczęciem meczu. Najważniejszą akcją tego meczu mogła okazać się ta, gdzie główną rolę odegrał VAR. Sędziowie znajdujący się w wozie zauważyli spalonego Japończyków i anulowali bramkę zdobytą przez reprezentację z Kraju Kwitnącej Wiśni. Trzeba pochwalić arbitrów za decyzję, bo analiza pokazała słuszność. Koreańczycy z Południa praktycznie przez całe spotkanie grali bardzo dyskretnie, ale wystarczyła jedna akcja podbramkowa i Korea zdołała awansować do kolejnej rundy mistrzostw. Derby Azji to nie będzie spotkanie, które przejdzie do historii. Ktoś wygrał, bo po prostu był trochę lepszy i musiał przejść dalej.

Argentyna 2:2 (4:5 k.) Mali (Gaich  49', A. Diaby 91' /sam./ - A. Diaby 67', Konte 120+1')

Wyniki, które obserwowaliśmy podczas dzisiejszych spotkań kazały nam być przygotowanym na każdą okoliczność. Tym bardziej, że Malijczycy postanowili wziąć przykład z innych zespołów i postawić twarde warunki faworytom. Argentyńczycy podeszli do tego meczu z zaciągniętym hamulcem i nie potrafili rozpocząć swojego piłkarskiego tanga. Zaskakujące było to, że przedstawiciele Ameryki Południowej nie podejmowali prób strzałów z dystansów. Byłoby to o tyle zrozumiałe, że bramkarz Mali - Youssouf Koita – jest wyższy od Leo Messiego o zaledwie dwa centymetry. Trzeba przyznać, że zespół z Afryki wyciągnął wnioski z gry w fazie grupowej i przemeblował ustawienie defensywy. 

Golkiper Malijczyków również stanął na wysokości zadania i zatrzymywał strzały rywali. Największe zagrożenie Argentyńczycy stanowili poprzez stałe fragmenty gry. „Albiceletes” byli jednak bardzo cierpliwy i w drugiej połowie ta cierpliwość się opłaciła. Kiks jednego z środkowych obrońców Mali bezlitośnie wykorzystał Adolfo Gaich i umieścił piłkę do siatki z najbliższej odległości. Mali nie mogło stracić tego gola w głupszych okolicznościach. Na szczęście dla siebie wyrzucili z pamięci akcję, po której stracili gola i przejęli inicjatywę. Nawałnica przeprowadzona przez Malijczyków przyniosła oczekiwany wynik i po niespełna dwudziestu minutach od straty gola, tablica na stadionie w Bielsko-Białej ponownie pokazywała remis. Do końca regulaminowego czasu gry obie ekipy prezentowały się jak równy z równym i trudno byłoby odgadnąć, kto tutaj jest jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Na południu kraju doczekaliśmy się kolejnej dogrywki podczas tych mistrzostw, ale tym razem to nie był efekt tzw. "męczenia buły". 

Argentyńczycy zadali pierwszy cios już w początkowych sekundach dogrywki. Pierwszy wypad pod pole karne Mali wystarczył do tego, by "Albicelestes" ponownie znajdowali się w uprzywilejowanej sytuacji.  Drogę "z nieba do piekła" przeszedł Abdoulaye Diaby. Malijski stoper najpierw doprowadził do wyrównania, a przy drugiej bramce dla Argentyny był najbardziej zamieszany w straty właśnie tego gola. Argentyńczycy próbowali pójść za ciosem i zdobyć gola nr. 3, który ostatecznie zamknąłby kwestię awansu. Z drugiej strony Argentyna nie miała problemów ze szybkimi wybiciami piłki na oślep, bo chcieli odsunąć rywali jak najdalej od własnego pola karnego. Bogowie futbolu nie lubią jednak gry na stojąco i postanowili ukarać tą drużynę tym, że Mali strzeliło drugiego gola na kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem sędziego. Argentyńczycy podczas wykonywania rzutu wolnego przez rywali stali jak słupy soli, a Mali nie miało litości i wykorzystało tą bierność w szeregach "Albicelestes". Konkurs jedenastek był prawdziwym testem umiejętności dla Youssoufa Koity, który musiał pokazać, że niski wzrost nie będzie problemem przy interwencjach. Rzeczywistość pokazała, że do pełni szczęścia wystarczy dobry refleks i zwinność - oto recepta na sukces w wykonaniu Mali. Największym pechowcem okazał się być Tomas Chancalay, który jako jedyny zmarnował rzut karny.   

   

A na koniec jeszcze uzupełnienie od Rafała Majchrzaka dotyczące wczorajszych spotkań:

Urugwaj – Ekwador 1:3

Już w Skarbie Kibica na mundial U-20 wskazywano Juana Sanabrię oraz Nicolasa Schiappacasse jako tych, którzy mogą poprowadzić Urugwaj do wielkich celów. Mało brakowało zresztą, a to Urusi stanęliby na drodze kadry Jacka Magiery (może dobrze, że tak się nie stało). Niemniej Urugwaj nie dał sobie rady ze swoim rywalem… który przecież zna ten futbol. Okazało się, że to drużyna, która przywoziła na mistrzostwo Stivena Plazę i Gonzalo Platę (gracz Sportingu CP strzelił ostatniego gola w meczu) była lepsza i to ona powędrowała dalej…

 

Ukraina – Panama 4:1

Dwa razy Sikan, raz Popow, raz Buleca – proszę państwa, Ukraina się zabawiła. To było coś, co momentami mogło nawet skończyć się pogromem Panamczyków. Umówmy się – występy na dwóch mundialach rok po roku kończą się dla dzielnych Latynosów tak samo, jak w przypadku Polaków. Wcześnie, ale zasłużenie… zasłużenie poza mistrzostwami wylądowali.

 

Senegal – Nigeria 2:1

A Senegalczycy pobawią się dalej – trafili na rywala ze swojego kontynentu i nadal są niepokonani na mistrzostwach. Powiedzmy sobie więcej – to tylko z nami nie wygrali oni po 90 minutach boju (siłą rzeczy). Umówmy się też, że ten pojedynek kojarzył się pewnie naszym czytelnikom raczej z wybieganiem niż ze zdyscyplinowaniem taktycznym. A tymczasem obejrzycie skrót i zobaczycie, że naprawdę styl gry Nigerii jest dużo mądrzejszy niż to, co wyprawia Senegal, który naprawdę mógłby w lekkiej atletyce święcić spore sukcesy…

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+10
+10
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

HIT! Frimpong strzela gola na 1-1 w 90 minucie! Bayer Leverkusen nadal niepokonane... [VIDEO]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
18-04-2024

HIT! Frimpong strzela gola na 1-1 w 90 minucie! Bayer Leverkusen nadal niepokonane... [VIDEO]

HIT! Manchester City rusza po gwiazdę Bayernu. Niemcy podjęli już decyzję!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

HIT! Manchester City rusza po gwiazdę Bayernu. Niemcy podjęli już decyzję!

Matty Cash STRZELA GOLA na wagę dogrywki z Lille! [VIDEO]
-
+16
+16
+
Udostępnij
Video
18-04-2024

Matty Cash STRZELA GOLA na wagę dogrywki z Lille! [VIDEO]

AS Roma wyceniła Zalewskiego. Tyle trzeba zapłacić za Polaka!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

AS Roma wyceniła Zalewskiego. Tyle trzeba zapłacić za Polaka!

Tego piłkarza chce FC Barcelona! Klub spotkał się z agentem!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Tego piłkarza chce FC Barcelona! Klub spotkał się z agentem!

HIT! W 2018 roku Adrij Łunin mógł TRAFIĆ DO POLSKI za... O.o
-
+47
+47
+
Udostępnij
Grafiki
18-04-2024

HIT! W 2018 roku Adrij Łunin mógł TRAFIĆ DO POLSKI za... O.o

Zbigniew Boniek z PODSUMOWANIEM wczorajszej Ligi Mistrzów <3
-
+46
+46
+
Udostępnij
Grafiki
18-04-2024

Zbigniew Boniek z PODSUMOWANIEM wczorajszej Ligi Mistrzów <3

Tak Joao Felix PRZEWIDYWAŁ PÓŁFINAŁY Ligi Mistrzów XD
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
18-04-2024

Tak Joao Felix PRZEWIDYWAŁ PÓŁFINAŁY Ligi Mistrzów XD

TYPY ekspertów na PÓŁFINAŁY LM podczas programu na kanale Meczyki!
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
18-04-2024

TYPY ekspertów na PÓŁFINAŁY LM podczas programu na kanale Meczyki!