Izrael rozbity - echa meczu Polska vs Izrael
Polska zła, słaba i niezdarna? Nie tym razem! Dziś wszystko zagrało na tip top i dzięki zwycięstwu 4:0 z Izraelem, wciąż uciekamy w grupowej tabeli. Tak trzymać!
Spotkanie z Macedonią Północną było wygrane w fatalnym stylu. Liczą się trzy punkty, lecz sposób ich osiągnięcia nie zachwycał, a selekcjoner Jerzy Brzęczek zapewniał, że w meczu z Izraelem będzie znacznie lepiej i dojdzie do zmian. Od pierwszej minuty w zespole "Biało-Czerwonych" obejrzeliśmy Krzysztofa Piątka, na ławce rezerwowych znaleźli się między innymi Przemek Frankowski oraz Maciej Rybus. To miało wystarczyć, ale czy wystarczyło?
Od samego początku nasza gra znów nie zachwycała. Akcje wyglądały podobnie jak z Macedonią, a większość z nich rozpoczynała się od długiego wykopu. Zdecydowanie aktywniejszy był w tym spotkaniu Mateusz Klich, który od czasu do czasu długim podaniem próbował uruchomić jednego z naszych napastników. Nie przynosiło to jednak skutków, a sprawy nie ułatwiała świadomość, że obrona naszych rywali jest cienka jak barszcz. A no tak. Jeszcze Piotrek Zieliński, który zagrał naprawdę świetne zawody. Jak do tego doszło? Może wystarczyło go przerzucić na bok, a nie trzymać na środku? Tego nie wiem, ale dziękuję Panie Jurku, żeś dokonał Pan tej zmiany.
Piotr Sebastian Zieliński - znów został tak dziś nazwany (tak jak z Austrią). Niebywałe, ale to zadziałało. 😉😉
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) June 10, 2019
A na poważnie: znów jego grę ogląda się przyjemnie. Trzymajcie go z dala od tej dziesiątki. Na zawsze.#POLIZR
Do przełomu doszło na chwilę przed końcem pierwszej odsłony. Wszystko zaczęło się od znakomitego prostopadłego zagrania Roberta Lewandowskiego, które przejął Tomasz Kędziora i z zimną krwią przekazał piłkę Krzysztofowi Piątkowi. Napastnik w takich sytuacjach się nie myli i bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w siatce. Co prawda zabrakło pistolecików, ale może to i dobrze.
Człowiek czekał na pistolety w tym meczu, a tu lipa :c
— Bartek Paradowski (@B_Parada01) June 10, 2019
Właściwie czemu Piątek nie przycieszynkował po golu? Przecież to tylko cieszynka, bez podtekstów?
— Michał Pol (@Polsport) June 10, 2019
ps: dobrze że to jedyny problem do rozkminienia w przerwie ;) #POLIZR
Ale spokojnie, to nie był koniec i dobrze o tym wiecie. Nie chwaliliśmy jeszcze Kamila Grosickiego, więc i na niego przyszedł również czas. Skrzydłowy Hull City w meczu z Macedonią oraz Izraelem zaprezentował się z dwóch innych stron. W piątek był irytujący i nieskuteczny, dziś pomocny i zabójczy. To jego szarża i próba dogranie w pole karne sprawiły, że sędzia podyktował jedenastkę, która lada moment została zmieniona na bramkę. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Robert Lewandowski, który zrobił to co musiał i pewnie pokonał bramkarza Izraela.
Mój Kapitan. Robert Lewandowski.#POLIZR
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) June 10, 2019
Jeśli zaczyna się strzelanie, to się go szybko nie kończy, a jeśli jesteśmy już przy Kamilu Grosickim, to przypomnę tylko, że on również wpisał się na listę strzelców. Ale za to jaką. Piękne uderzenie z półwoleja i pewne prowadzenie 3:0. Po tej bramce nasi reprezentanci nie pozostawili złudzeń, kto rządzi w naszej grupie i pewnie dowieźli zwycięstwo do końca, po drodze strzelając jeszcze jedną bramkę. Wynik spotkania ustalił Damian Kądzior, który po błędzie bramkarza gości i świetnym podaniu Arka Milika ustalił wynik meczu.
Quelle passe de Zielinski sur ce but de Grosicki! Quel bijou! (3-0) #POLISR pic.twitter.com/EqMQLbhUQ9
— Pilka & Nozna 🇵🇱 (@OwskiMateusz) June 10, 2019
Polska zła, słaba i niezdarna? Nie tym razem! Dziś wszystko zagrało na tip top i dzięki zwycięstwu 4:0 z Izraelem, wciąż uciekamy w grupowej tabeli. Tak trzymać!