Eliminacje do EURO 2020 - podsumowanie, cz. 4
Tak jak ostatnio - późno bierzemy się za podsumowanie, ale cóż zrobić. Przyjrzyjmy się tym wszystkim spotkaniom eliminacyjnym, które są za nami. Cztery kolejki tych kwalifikacji (przez niektórych nazywanych pre-eliminacjami) ponownie pokazały, kto będzie bliżej EURO 2020. Zajmijmy się w drugiej części grupami sześciozespołowymi.
Grupa F (4 rozegrane mecze):
1.Hiszpania – 12 punktów
2.Rumunia – 7 punktów
3.Szwecja – 7 punktów
4.Norwegia – 5 punktów
5.Malta – 3 punkty
6.Wyspy Owcze – 0 punktów
Hiszpania idzie jak burza. Ale czy ktoś spodziewał się, że będzie inaczej? Wzmocnieni tym, że walczą też dla swojego trenera – Luis Enrique z powodów osobistych nie prowadzi teraz faktycznie reprezentacji – wzmocnieni tym, że znów będą chcieli coś udowodnić. Od czasu EURO 2012 wyłącznie… każdy kolejny turniej to jeden wielki zawód. Zabawnie będzie za plecami Hiszpanów. Tam bowiem o awans z drugiego miejsca powalczą 3 drużyny (sorry, Malto, aż tak w Ciebie nie wierzymy, jedna klubowa Birkirkara niegdyś z West Ham United grająca to za mało).
Ale czy takiego Sergio Ramosa to obchodzi? Nie. On jest liderem „La Roja” i to było widać w każdym spotkaniu. Hiszpanów być może znów trzeba będzie zacząć się bać…
Sergio Ramos set Spain on course for a comfortable victory over Sweden in qualifying for Euro 2020.
— BBC Sport (@BBCSport) 11 czerwca 2019
Full report ➡ https://t.co/NeC3z9VWIm #bbcfootball pic.twitter.com/udSVThtEXB
Adnotacja: Szwecja i Norwegia już mają zapewnione co najmniej play-offy w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów. Więc Rumunii zależy na tej drugiej lokacie.
Grupa G (4 rozegrane mecze):
1.Polska – 12 punktów
2.Izrael – 7 punktów
3.Austria – 6 punktów
4.Słowenia – 5 punktów
5.Macedonia Północna – 4 punktów
6.Łotwa – 0 punktów
O, to nasza grupa. O, to Izrael na drugim miejscu. Ten sam, który bez Munasa Dabbura nie zrobił na Narodowym nic, poza dwoma akcjami. Pozwolił nam zagrać to, co chcieliśmy. Austria odrobiła straty z marca, Słowenia ma wciąż ledwie Ilicicia i Oblaka, a Macedonia… ona w sumie nadal ma szanse na drugie miejsce. Ale jeden Pandev to za mało. O Łotwie to nawet nie będziemy wspominać, bo wyjazd do nich jest odległą perspektywą. Polska powinna tę grupę wygrać. Powinna = ma obowiązek ją wygrać. Pamiętajmy jednak, że w Słowenii, gdzie zagramy następny mecz 10 lat temu to akurat nie wygłaszano podziękowań za wielkie spotkanie, tylko słynny monolog o tym, co się spieprzyło…
Oj, panowie, to za dobrze wygląda punktowo. Wrzesień ma być spokojny. Tu nic jeszcze nie zostało wykonane.
Adnotacja: Macedonia Północna już ma zapewnione co najmniej play-offy w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów.
Grupa H (4 rozegrane mecze):
1.Francja – 9 punktów
2.Turcja – 9 punktów
3.Islandia – 9 punktów
4.Albania – 6 punktów
5.Mołdawia – 3 punkty
6.Andora – 0 punktów
Turcja pokonująca Francję. Ukraina wygrywa z Serbią 5:0, ale to tutaj - w przypadku Turków - mamy do czynienia z największą sensacją.
Niebywałe, że kolejny mecz z Andorą miał być dla Francuzów pocieszeniem i próbą zatarcia złego wrażenia. Ludzie, jak to brzmi? Mistrz świata notuje jedyne zwycięstwo w czerwcowych meczach eliminacyjnych z Andorą. A wcześniej pokonuje tylko Boliwię w starciu towarzyskim. Cóż, brzmi to niezbyt fajnie. Senol Gunes przejął kadrę Turcji w lutym 2019 roku. I prawdopodobnie każdy zapomni o Fatihu Terimie, bo ten wynik jest dla Turcji czymś takim, co my przeżyliśmy 11 października 2014 roku, pokonując Niemców na Narodowym. Ayhan + Under = 2:0. Didier Deschamps poległ taktycznie...
Biorąc pod uwagę, że na razie nikt tutaj nie przyklepał sobie barażowych spotkań w marcu 2020 roku, walka o każde z tych dwóch miejsc w grupie będzie trwała do samego końca. Jak widać, Francuzi są do ugryzienia. Szczególnie w kluczowych meczach na wyjeździe...
Grupa I (4 rozegrane mecze):
1.Belgia – 12 punktów
2.Rosja – 9 punktów
3.Kazachstan – 6 punktów
4.Szkocja – 6 punktów
5.Cypr – 3 punkty
6.San Marino – 0 punktów
Rekord Romelu Lukaku, który szykuje się do odejścia z Manchesteru United. Co on takiego ma w sobie, że w reprezentacji Belgii wygląda jak geniusz, jak największy inteligent w obecnej piłce światowej? Co on takiego ma w sobie, że liga angielska obnaża każdy jego brak, a dobra dyspozycja trwa tylko kilka miesięcy? Co on ma w sobie takiego, że wygląda w kadrze w ciągu tych dni meczowych jak czołg? Czołg nie do zatrzymania. Czołg niczym ten, który przejeżdżał ostatnio przez Pajęczno.
Co on takiego ma? Bo w kadrze patrzy się zawsze na niego jak na obrazy Chełmońskiego...
Lukaku to jedna sprawa. Ale to, że Rosja Czerczesowa będzie miała najwięcej zdobytych goli (15) ze wszystkich reprezentacji po tych czterech meczach... to też pewne zdziwienie.
Adnotacja: Szkocja już ma zapewnione co najmniej play-offy w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów.
Grupa J (4 rozegrane mecze):
1.Włochy – 12 punktów
2.Finlandia – 9 punktów
3.Armenia – 6 punktów
4.Grecja – 4 punkty
5.Bośnia i Hercegowina – 4 punkty
6.Liechtenstein – 0 punktów
Roberto Mancini przypomina, dlaczego jest wybitnym trenerem. Przypomina, dlaczego to on dał Interowi wielkie sukcesy. Przypomina, dlaczego to jemu zaufał Manchester City, kiedy zapragnął zostać mistrzem Anglii. Niebywałe jest to, jak Włosi starają się przeobrazić - z drużyny, która nie awansowała na mundial w Rosji, są teraz siłą, której należy się obawiać. Kiedy tę kadrę wzmocnią też chłopaki z kadry U-21, która będzie walczyła za parę dni o mistrzostwo Europy... będą mieli czym postraszyć. I pomyśleć, że w debiucie Jerzego Brzęczka byliśmy na ich poziomie...
Dziś zgadzają się głównie punkty. I to, że oni stracili goli w tych eliminacjach. A my - jako jedyni - nie.
Adnotacja: Bośnia i Hercegowina oraz Finlandia już mają zapewnione co najmniej play-offy w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów.