Ukraina mistrzem świata do lat 20!!!
W Ukrainie nauczyli się szkolić i teraz mogą się cieszyć z sukcesów. Nam niestety do takich osiągnięć daleko, więc nie pozostało nam nic innego, jak dalej uczyć się od reszty Europy i przypatrywać się triumfującym Ukraińcom. To właśnie nasz wschodni sąsiad wraca z Polski jako triumfator Mistrzostw Świata do lat 20 i dzięki dwóm golom Vladyslava Supriahy oraz trafieniu Heorhii Tsitaishviliego, zapewnił sobie tytuł po pokonaniu Korei Południowej 3:1.
Składy:
Korea: Gwangyeon - Tae Hyeon, Ji Sol, Hyun Woo, Jae Ik, Choi (80' Lee Kyuhyuk) - Kim Jung, Kim Seyun (46' Um Wonsang), Young Wook (63' Jeon Sejin) - Kangin Lee, Se Hun
Ukraina: Lunin - Konoplia, Safronov, Bondar, Beskorovainyi, Korniienko - Dryshliuk, Khakhlov (56' Chekh), Tsitaishvili, Buletsa (88' Kashchuk) - Supriaha (63' Sikan)
Skład dzisiejszego finału był ogromną niespodzianką. Zarówno Korea Południowa, jak i Ukraina walczyła o złoty medal po raz pierwszy w historii Mistrzostw Świata do lat 20, co sprawiało, że parcie na dzisiejszy triumf było jeszcze większe. Bardzo trudno było wskazać faworyta tego starcia, lecz po zwróceniu uwagi na całokształt, minimalnie większe szanse można było dawać Europejczykom. W drużynie prowadzonej przez Oleksandra Petrakova znacznie łatwiej było znaleźć indywidualności, które w tak ważnych spotkaniach zazwyczaj robią różnicę. Cała siła ofensywna spoczywała w tym meczu na trzech graczach - Serhii Buletsa, Heorhii Tsitaishvili oraz Vladyslav Supriaha znacznie wyróżniali się na tle swoje rywala, który tego dnia miał zaledwie jedną broń. Wiele zależało do skrzydłowego Valencii - Lee Kangina. Koreańczyk przed tym spotkaniem zdobył już gola, do którego dołożył 4 asysty, znacznie przyczyniając się do miejsca w finale Azjatów.
Jeśli chodzi o taktykę to finał #U20WC bardzo pod Roberta Podolińskiego: dwie drużyny z trójką środkowych obrońców. Dużo ciekawego tłumaczenia niuansów w ustawieniu oraz sposobie gry Ukrainy oraz Korei Południowej, a to dopiero kwadrans. #można
— Michał Zachodny (@mzachodny) June 15, 2019
Pierwsze próby rozstrzygnięcia tego finału zaczęły się pojawiać chwilę po gwizdku rozpoczynającym spotkanie. Już w 3. minucie meczu ogromny błąd w defensywie popełnił Danylo Beskorovainyi. Obrońca reprezentacji Ukrainy w bezkompromisowy sposób chciał zatrzymać Kim Seyuna, co skończyło się początkowo dość nieoczywistym przewinieniem. Do prawidłowego rozstrzygnięcia tej akcji potrzebny był system VAR, który rozwiał wszelkie wątpliwości i prowadzący to spotkanie arbiter Ismail Elfath, wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Lee Kangin i pewnym strzałem w swój prawy, dolny róg bramki pokonał Andrija Lunina, otwierając wynik starcia.
#U20WC #MatchDay #Україна #대한민국 - FINAL 🏆
— U20Poland2019 (@PolandU20) June 15, 2019
🇺🇦0⃣🆚1⃣🇰🇷 Min 15
🇺🇦⚽️
🇰🇷⚽️Kang In Lee (P 5)
Possession 🇺🇦64%🇰🇷36%
Attempts 🇺🇦1⃣🇰🇷1⃣On-target 🇺🇦1⃣🇰🇷1⃣#МиЗбірна 💙💛Останні приготування наших надій! @FFUKRAINE #대한민국 #국가대표팀 @theKFA 🏟️#Lodz pic.twitter.com/4xYtJ4dmJF
Koreańczycy po tym golu dość niespodziewanie odpuścili i postawili na to, co idealnie im wychodziło w tym turnieju. Długie wyczekiwanie rywala, niedopuszczanie go w pole karne, a następnie próba kontrataku. W pierwszej odsłonie udanych tego typu kombinacji naliczyliśmy maksymalnie dwie, a Ukraińcy od początkowej fazy meczu pokazywali, że dziś gra będzie toczyć się na ich warunkach. Nasi wschodni sąsiedzi od samego początku mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki i raz po raz próbowali coś wykreować pod bramką rywala. Ze względu na ogromny tłok pod bramką Lee Gwangyeona zawiązanie składnej akcji było nielada wyzwaniem, co z czasem zmieniło obraz gry na typowo polski. Długie wybicia od obrońców na wysokiego Vladyslava Supriahę i w większości przypadków natychmiastowe straty. W starciu z dobrze zorganizowanymi Koreańczykami taki format gry był stratny i naprawdę nic nie zapowiadało, że przed przerwą ujrzymy gola wyrównującego.
Na 10 minut przed końcem pierwszej odsłony faulu przed polem karnym dopuścił się Kim Hyunwoo, co natychmiast zostało wykorzystane przez reprezentację Ukrainy. Dobra wrzutka w pole karne i jeszcze lepsze zgranie... Lee Kangina sprawiło, że w znakomitej sytuacji znalazł się Supriaha. Napastnik Dynama Kijów nie pomylił się w stuprocentowej sytuacji i dał swojemu zespołowi wyrównanie, przy okazji zdobywając swojego debiutanckiego gola na tym turnieju. Gwiazda Korei Południowej natomiast zaliczyła na tym turnieju już 5 asystę. Co prawda nie w tą stronę, ale komentatorzy byli wniebowzięci, z jakim fenomenem mają do czynienia.
Wiele o sposobie gry Ukrainy mówi fakt, że w finale jej podstawowy napastnik zdobywa dopiero pierwszą bramkę w tych mistrzostwach. #U20WC.
— Przemysław Drewniak (@przemekdrewniak) June 15, 2019
Druga połowa idealnie odzwierciedlała wydarzenia z pierwszej. Wciąć dalekimi podaniami próbowała grać Ukraina, a Korea bacznie obserwowała poczynania rywala i starała się go skontrować. Jedyny skutek takiego stylu gry doświadczyliśmy w 53. minucie. Świetną akcją indywidualną przeprowadził Yukhym Konoplia. Prawy wahadłowy reprezentacji Ukrainy po przebiegnięciu kilkunastu metrów znakomicie odnalazł Vladyslava Supriahę, który po uprzednim zgubieniu dwóch rywali, zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Druga bramka dla drużyny z Europy sprawiła, że Koreańczycy postanowili postawić wszystko na jedną kartę i znacznie odważniej podeszli do przodu. To podziałało na ich niekorzyść w samej końcówce spotkania. Gola ustalającego wynik spotkania zdobył Tsitaishvili, który po przebiegnięciu ponad połowy boiska umieścił piłkę w siatce.
Ladies and gentlemen, Heorhii Tsitaishvili. #AnnonceTsitaishvili #U20WC
— Robert Błaszczak (@RobertBlaszczak) June 15, 2019
pic.twitter.com/4vqvjQboRh
Tsitaishvili is a baller #U20WC
— AND12IJ (@D12ESTAR) June 15, 2019
Swoje szanse mieli również Koreańczycy, lecz nie zdołali ich wykorzystać i ostatecznie z placu boju zeszli jako przegrani. Najlepsza okazja na gola nadarzyła się po stałym fragmencie gry. Po dobrym dośrodkowaniu Lee Kangina celnie główkował jednej z kolegów, lecz jeszcze lepszą interwencją popisał się Andrij Lunin, który spokojnie może kandydować do nagrody bramkarza turnieju. To właśnie świetna postawa młodego bramkarza Realu Madryt sprawiła, że do samego końca starcia nic nie wpadło do siatki, a jego zespół mógł się cieszyć z pierwszego w historii triumfu w Mistrzostwach Świata do lat 20. I choć przed rozpoczęciem turnieju trudno było ich stawiać w roli faworyta, to ostatecznie osiągnęli po cichu stawiany sobie cel i do kraju wrócą z trofeum.
Korea Południowa 1:2 Ukraina
1:0 |5' Lee Kangin
1:1 |34' Vladislav Supriaha
1:2 |53' Vladislav Supriaha
1:3 |89' Heorhii Tsitaishvili