Jose Mourinho otwarty na propozycje powrotu
Jose Mourinho nie jest przez wszystkich lubiany (choćby przez Maćka DissBlastera, autora tego tekstu, Tomasza Weinerta, Krzysztofa Stanowskiego). Futbol prezentowany przez jego drużyny nie jest najpiękniejszy. Ale bywał bardzo często skuteczny, co uczyniło go jednym z najlepszych trenerów w historii piłki nożnej. Słynne drugie sezony Mourinho w jego klubach bywały tak zabójcze, że naprawdę trzeba było mieć respekt przed Portugalczykiem. Robił to w Chelsea, Interze, Realu, a także poniekąd w Manchesterze, ponieważ drugie miejsce w lidze może się nie powtórzyć w przypadku United zbyt szybko.
Co jednak planuje Jose? Wielu radziło mu pozostanie w roli eksperta telewizyjnego, w której... radzi sobie świetnie.
W dodatku - ma tam pozę człowieka, który niczego nie musi udawać, nie jest gnuśny, nie jest gburowaty, tylko jest jak Eldo - mamy tu przed sobą jego myśl uwolnioną. I wygląda to dobrze - on sam nie musi się męczyć ani ze sobą, ani z bandą kija, która w danym momencie nie jest posłuszna (a w szatni często tak miał).
Niedawno Jose udzielił wywiadu telewizji Eleven Sports, której zdradził, że wolałby powrócić do trenowania drużyny piłkarskiej, ale nie klubowej... tylko reprezentacyjnej.
Jose Mourinho says he is open to returning to the game as a manager of a national team rather than a club.
— Sky Sports News (@SkySportsNews) 19 czerwca 2019
Na swój sposób jest to dobry pomysł. Mourinho jeszcze nie sprawdził się w takiej roli, ale prawda jest taka, że futbol reprezentacyjny może temu człowiekowi pasować. Praca owszem stresująca, natomiast rutyna klubowa nie wejdzie tu w rachubę. Mourinho to człowiek, od którego nie będzie się oczekiwało stylu - bo takowego wiele reprezentacji nie ma. Tam zwycięża serce, umiejętności, wrodzony talent i połączenie tego na boisku. Dlatego wygrywa Francja, a wcześniej Hiszpania. Do serca dokładają coś jeszcze - właśnie to, co umieją i co trenują w klubach. Czy na kadrze trwa mordęga? Cóż, jeśli jesteś Franciszkiem Smudą, to tak - ale to oznacza, że nie rozumiesz roli selekcjonera.
Jose w doborze zawodników zawodził, ale też często dobrze układał drużyny pod swoje dyktando. Ale sam mówi też, że chodzi o wyzwanie. Mourinho ich się nie boi, dlatego wybierał coraz to nowsze kluby. Sam o tym mówi - chce siebie testować, chce grać ze swoim zespołem w nowych rozgrywkach. W zamyśle też... chce je wygrać. Bo Mourinho to urodzony zwycięzca. Nie taki piękny jak Guardiola, na przeciwieństwo którego uparł się już dawno. Ale widać u niego chęć wygrywania.
Tylko musi mieć w sobie przekonanie co do projektu, który miałby tworzyć. Pytanie, o jaką kadrę może chodzić... bo Mourinho sugeruje, że to wcale nie musi być Portugalia...