Światła Tokio? Raczej nadjeżdżającego pociągu - echa meczu Polska - Hiszpania
Od samego początku wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Od samego początku znaliśmy stawkę. Od samego początku podkreślaliśmy klasę rywala, który miał w swoim składzie Pablo Fornalsa, Daniego Ceballosa, Fabiana Ruiza, a także Daniela Olmo i Mikela Oyarzabala… i to spotkanie miało być męczarnią. I było. Dla nas. Hiszpania nas wyjaśniła w każdym elemencie sztuki piłkarskiej. Od początku meczu tylko jedna drużyna dominowała w grze w piłkę. Niby nie powinno nas dziwić, że byli lepsi, ale… to był pogrom.
Nawet nie zatrzymał ich ten grad sprzed meczu:
Stadion w Bolonii też w gradzie.#ESPPOL #EuroU21 pic.twitter.com/Y3lkr4yjQE
— Emil Kopański (@ekopanski91) 22 czerwca 2019
Składy:
Polska: Grabara – Pestka, Bielik, Wieteska, Gumny – Szymański, Żurkowski, Dziczek, Fila, Michalak - Buksa
Hiszpania: Sivera – Martin, Nunez, Mere, Aaron Martin – Ruiz, Roca – Olmo, Ceballos, Fornals – Oyarzabal
Strasznie to wyglądało do momentu strzelenia pierwszego gola przez Hiszpanów, a konkretnie przez Pablo Fornalsa. Słupek, poprzeczka, totalna dominacja. Polacy biegali, ale za piłką. Raz tylko urwał się ładnie Konrad Michalak, by później oddaną piłkę zgubił gdzieś Adam Buksa, zastępujący kontuzjowanego Dawida Kownackiego. I wcale nie byliśmy zdziwieni tym, z jaką łatwością Hiszpanie dominowali nad nami pod względem technicznym. Szybkościowo również wyglądali lepiej. To, co podkreślał Marcin Żewłakow… w „małej grze” Hiszpania nas nokautowała. Liczba strzałów oddanych przez naszych rywali wygląda zatrważająco przy naszych próbach. To stan na 37. minutę:
(źródło: Google)
Od początku mamy problem z kombinacyjną grą Hiszpanów, czego efektem był ten gol Fornalsa 😢 Trzymamy kciuki za Polaków – wciąż mamy dużo czasów na odwrócenie losów spotkania❗ #U21EURO #ESPPOL #tvpsport pic.twitter.com/voCmsImoXj
— TVP Sport (@sport_tvppl) 22 czerwca 2019
Za łatwo wchodzili w nasze pole karne, czasu praktycznie nie spędziliśmy w ich szesnastce. Bramkarz Hiszpanii mógł spokojnie pójść na kawę z kimś siedzącym na trybunach. A po 39 minutach wszystko było już daleko…
Bolesna lekcja futbolu od Hiszpanów w pierwszej połowie 😢 Wciąż trzymamy kciuki za Polaków – poprzednimi meczami na to zasłużyli❗ Transmisja w TVP 1, #tvpsport, aplikacji i na https://t.co/guExYnoFs5 #U21EURO #ESPPOL pic.twitter.com/0Uyu5KSnFF
— TVP Sport (@sport_tvppl) 22 czerwca 2019
Wystarczy tylko poczytać echa meczu, jakie prezentowano nam na Twitterze w przerwie tego spotkania:
I w sumie dobrze, że z tymi Hiszpanami nie graliśmy pierwszego meczu, bo przynajmniej były przez tydzień emocje i kilka fajnych chwil, a gdyby taki oklep wleciał na starcie, raczej byłoby tylko smutno.
— Andrzej Cała (@andrzejcala) 22 czerwca 2019
Czasem warto spojrzeć na punkt wyjścia, eliminacje, ostatnie mecze, rozwój poszczególnych piłkarzy. Trzeba mieć naprawdę prymitywne spojrzenie, by deprecjonować te drużynę za jeden mecz i to z Hiszpanią. Jeśli Getafe przegrywa z Barcelona, nie dzieje się tragedia. Lodu.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) 22 czerwca 2019
Dobra powidzmy sobie szczerze.
— Piotr Majchrzak (@MajchrzakP) 22 czerwca 2019
Nigdy bym nie uwierzyl w 6 pkt na tym turnieju. Max 3.
Nigdy bym też nie uwierzyl, że 6 pkt z Belgia i Włochami nie da nam awansu :), ale taki to turniej.
Źle to wygląda, ale nie będę grillować Polaków. I tak grali na tych mistrzostwach ponad to, czego wszyscy oczekiwali. Paru młodych pokazało, że już należy się im powołanie od Brzęczka. To już dla mnie duży plus z tych ME #ESPPOL #U21EURO
— Michał Krzeszowski (@Krzeszov) 22 czerwca 2019
Gdyby do przerwy było 0:6, nie moglibyśmy mieć pretensji. No nic, Hiszpanie przypominają nam, gdzie ogólnie jesteśmy w piłce. I tak chłopaki wykonali na tym turnieju z jakieś 300 procent normy.
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) 22 czerwca 2019
Widzicie pewną zgodność? Tak, żal, że się nie udało. Żal, że jesteśmy gorsi. Ale też ciągły szacunek dla tego, co udało się wygrać – zdobyć 6 punktów. To po prostu sytuacja, która nam się nie przydarzyła dawno. Jest żal, że nie udało się awansować, ale też radość i wciąż wspominanie, co ta kadra dała w poprzednich dwóch meczach. Emocje, także sporo nadziei. Dania, Portugalia, Belgia, Włochy – potrafiliśmy grać z tymi rywalami. Hiszpania pokazała jednak, że na igrzyska nie jesteśmy gotowi. System rozgrywek jest dla nas bezlitosny, dlatego też musi nam pozostać cieszenie się właśnie z poprzednich dwóch spotkań. TO 5 PUNKTÓW PONAD STAN. Doceńcie to.
A jeśli już mamy na kogokolwiek wściekli, to na tych, którzy głośnie i wyraźnie już widzieli nas na tych igrzyskach, zapominając, że najważniejsza robota jeszcze nie została wykonana. Myślenie do przodu – największy grzech. Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli... akurat dziś sobota. Narobiliście niektórym nadziei, zbyt dużo nadziei. Argumenty były, ale każdy mecz jest inny. Należy to zrozumieć. W każdym przypadku bierze się pod uwagę najgorszy wariant, nawet jeśli się wierzy. Niestety - nie znoszę tego określenia - ale rzeczywiście nie pozbędziemy się tego określenia "pompowanie balonika". Mimo że irytuje, to nie uda się od tego uciec. Tacy jesteśmy głodni dobrych wyników, chwili radości. Jesteśmy skrajni i nie pozbędziemy się tego, bo to nasza natura.
Dziś jesteśmy smutni. Ale jeszcze kilka dni temu była radość i o niej nie zapomnijmy. I dalej próbujmy. Ta drużyna nie zasłużyła, by tylko przez pryzmat tej przegranej o niej pamiętać...
Dziś gole strzelali tylko Hiszpanie - Pablo Fornals-Fornalas-Fornales, Mikel Oyarzabal-Oyarzabalia, Fabian Ruiz oraz Dani Ceballos-Kabajos (jego trafienie to było cudo, sami spójrzcie) i Borja Mayoral.
Czwartego gola wbił nam najlepszy piłkarz na boisku. Trzeba przyznać – znakomity jest dzisiaj Ceballos 😞 #U21EURO #ESPPOL #tvpsport pic.twitter.com/AcO3J27ImS
— TVP Sport (@sport_tvppl) 22 czerwca 2019
Nie mogliśmy tego wygrać przy takiej przewadze. 5:0. Koniec mistrzostw, do widzenia.