Eliminacje do EURO 2020 - podsumowanie, cz. 5
Grupy pięciozespołowe po raz kolejny idą na odstrzał jako pierwsze – to je będziemy analizować i przyglądać się wynikom. Umówmy się, wkraczamy w taką fazę eliminacji, że wszystko może się zdarzyć, łącznie z tym, że w barażach znajdzie się nawet ktoś, kto się tego zupełnie nie spodziewał lub miał na to małe szanse.
O tym, że eliminacje stały się pre-eliminacjami, wszyscy dobrze wiemy. Dla niektórych zabiło to emocje, dla niektórych – niezbyt. Grunt, żebyście znaleźli coś dla siebie. Dla nas ta przerwa reprezentacyjna była odpoczynkiem od szaleństwa transferowego i trochę się obawiamy, że najbliższy nawał meczów będzie znów przytłaczający…
Spójrzmy, co następuje:
Grupa A:
1.Anglia – 12 punktów (4 rozegrane mecze)
2.Czechy – 9 punktów (5 rozegranych meczów)
3.Kosowo – 8 punktów (5 rozegranych meczów)
4.Czarnogóra – 2 punkty (5 rozegranych meczów)
5.Bułgaria – 2 punkty (5 rozegranych meczów)
Nie było lepszego spotkania w tej serii gier eliminacji niż starcie Anglii z Kosowem. Uberstrzelanina – od 0:1 do 5:1, aż po 5:3. Ludzie na St. Mary’s Stadium mieli na co popatrzeć, normalnie takich emocji raczej nawet w meczach ekipy Southampton nie oświadczają za często. Anglicy mają rozegrany jeden mecz mniej niż cała reszta. Ale gdy spojrzymy sobie na to grono, najłatwiej jest tutaj wskazać wygrywów i przegrywów. Kosowo i jego bajka trwa nadal – nawet jeśli nie awansują z pierwszych dwóch miejsc, to w swoich play-offach będą faworytami. A Czarnogóra? To, jaki nastąpił tam regres, jest wręcz przykre. Ciągle tylko aspirują do czegoś, ale argumentów brakuje.
Mogliby wziąć przykład właśnie z Kosowa...
Wiem, że w obliczu 5 straconych goli jakieś nadmierne chwalenie Kosowa może wydawać się dziwne, ale popatrzcie na tę akcję. Gdyby Polacy z 🇦🇹 zawiązali choć jedną taką, biłbym brawo. Za to ich szanuję. Walka do końca, ambicja, bez względu na okoliczności. pic.twitter.com/mbF5abG30C
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) September 10, 2019
Passa bez porażki europejskich reprezentacji 🇪🇺
— Michał Mączka "Futboholik" (@futboholik1947) September 8, 2019
15
🇽🇰
11
🇵🇹
10
🇩🇰🏴*
9
🇮🇹
7
🇮🇪
6
🇺🇦🇪🇸
5
🇧🇪🇬🇧NIR
4
🇳🇴🇷🇺🇫🇮
3
🇦🇹🇮🇸
2
🇨🇭🇸🇮🇫🇷🇰🇿
1
🇲🇪🇳🇱🇧🇾🇬🇪🇭🇷🏴🇸🇪🇮🇱🇲🇰🇹🇷🇨🇾🇧🇦
0
🇨🇿🇧🇬🇱🇺🇷🇸🇱🇹🇩🇪🇪🇪🇬🇮🇭🇺🇸🇰🇦🇿🇷🇴🇲🇹🇫🇴🇱🇻🇲🇩🇦🇱🇦🇩🏴🇸🇲🇦🇲🇬🇷🇱🇮
*Anglia przegrała mecz LN po dogrywce, w meczu remis 1:1
Adnotacja: Anglia i Kosowo już mają zapewnione co najmniej play-offy do EURO w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów.
Grupa B:
1.Ukraina – 13 punktów (5 rozegranych meczów)
2.Portugalia – 8 punktów (4 rozegrane mecze)
3.Serbia – 7 punktów (5 rozegranych meczów)
4.Luksemburg – 4 punkty (5 rozegranych meczów)
5.Litwa – 1 punkt (5 rozegranych meczów)
Portugalia zrobiła to, czego się spodziewaliśmy. Jej wybory personalne są odpowiednie, potencjał coraz większy, piłkarze są zgrani, a gwiazdy robią to, co do nich należy. Cristiano w dodatku szykuje się chyba do tego, aby przed końcem kariery reprezentacyjnej spróbować pobić rekord strzelonych goli dla jakiejkolwiek reprezentacji narodowej (na razie ten rekord jest w rękach Aliego Daeiego).
Cristiano Ronaldo - 93 goli strzelone 40. przeciwnikom.🔝
— Radek Misiura (@Radek_Misiura) September 10, 2019
16 goli do rekordu Ali Daei'ego. @K_Rogolski 👀 pic.twitter.com/w85DERJwsJ
Cztery gole strzelone Litwie były po prostu kolejnym dniem w pracy dla Cristiano. Wcześniej dołożył jedno trafienie w ważnym meczu przeciwko Serbii. Wygrane 4:2 z piłkarzami z Bałkanów oraz 5:1 z sąsiadami Polaków wyglądają imponująco. Zwycięzcy Ligi Narodów pokazują, że należy się ich obawiać. I nie chodzi tu tylko o powstrzymanie Cristiano - gole strzelali przecież też inni: William Carvalho, Goncalo Guedes, Bernardo Silva. Co ciekawe, nie trafili dwaj ulubieńcy publiczności - Joao Felix i Bruno Fernandes. Jednak stawiający na nich Fernando Santos zdaje sobie sprawę z tego, że po pierwsze: musi mieć najlepszych piłkarzy na boisku, a po drugie - musi wiedzieć, co chcą grać. Na razie to jest futbol bardzo radosny. Tyle że obecność CR7 robi swoje.
Adnotacja: Portugalia, Ukraina i Serbia już mają zapewnione co najmniej play-offy do EURO w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów. Litwa z kolei nie może awansować poprzez play-offy, ale wciąż zakwalifikować poprzez drugie miejsce w tej grupie, lecz… bądźmy poważni, nie uda im się.
Grupa C:
1.Niemcy – 12 punktów (5 rozegranych meczów)
2.Irlandia Północna – 12 punktów (5 rozegranych meczów)
3.Holandia – 9 punktów (4 rozegrane mecze)
4.Białoruś – 3 punktów (5 rozegranych meczów)
5.Estonia – 0 punktów (5 rozegranych meczów)
Niemcy nieco nas zaskoczyli - w thrillerze przeciwko Holandii ponieśli porażkę. Znów nikt się nie nauczył, że w drugich połowach Holendrzy bywają groźniejsi niż w pierwszych. Zarządzanie meczem (i trochę pewnie też wywołanymi przez siebie kłopotami przy doborze składów) w wykonaniu Ronalda Koemana jest naprawdę godne podziwu. W końcu Holandia ma trenera. Wiecie, to bywa przydatne, serio. Wciąż imponuje nam także Irlandia Północna, która nie oddaje bez walki miejsca w pierwszej dwójce. Oczywiście, październikowe zmagania rozpocznie ona od starcia właśnie z "Oranje", ale my chcemy przypomnieć, że to pierwsze wrażenie bywa zdradliwe. Poza tym - Irlandia Północna nie wie, czy zagra w barażach. To ona ma więcej do stracenia, więc będzie jej zależało w dalszym ciągu. Ci piłkarze są nieustępliwi - zapytajcie Mychajłę Fomienkę o EURO, to Wam odpowie.
Adnotacja: Holandia i Białoruś już mają zapewnione co najmniej play-offy do EURO w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów. W Estonii mamy podwójną żałobę – nie dość, że dostali cztery gole od naszej młodzieżówki, a w eliminacjach dorosłego EURO nie grają już o nic. Na nic nie mają szansy.
Grupa D:
1.Irlandia – 11 punktów (5 rozegranych meczów)
2.Dania – 9 punktów (5 rozegranych meczów)
3.Szwajcaria – 8 punktów (4 rozegrane mecze)
4.Gruzja – 4 punkty (5 rozegranych meczów)
5.Gibraltar – 0 punktów (5 rozegranych meczów)
Mick McCarthy swego czasu doprowadził Irlandczyków niemalże do ćwierćfinału mistrzostw świata. Odpadli w 2002 roku na azjatyckich boiskach dopiero w rzutach karnych przeciwko Hiszpanii. Dziś Irlandia korzysta z daru od losu, a McCarthy pokazuje, że ze swojej trenerskiej ręki nie stracił zupełnie nic. Dania i Szwajcaria starają się dotrzymać kroku Irlandczyków, ale jeśli przeczytacie adnotację - ich pewna rzecz może jeszcze uratować. Szwajcarów szczególnie czeka ostry październik - starcia właśnie z Danią i Irlandią. Kości mogą zatrzeszczeć.
Adnotacja: Szwajcaria, Dania i Gruzja już mają zapewnione co najmniej play-offy do EURO w marcu 2020 roku poprzez miejsce z grupy Ligi Narodów.
Grupa E:
1.Chorwacja – 10 punktów (5 rozegranych meczów)
2.Słowacja – 9 punktów (5 rozegranych meczów)
3.Węgry – 9 punktów (5 rozegranych meczów)
4.Walia – 6 punktów (4 rozegrane mecze)
5.Azerbejdżan – 1 punkt (5 rozegranych meczów)
Każdy zadawał sobie to pytanie - co się - do diaska - stało z Chorwatami. Pierwszy punkt w tych eliminacjach Azerowie zdobyli... w meczu z wicemistrzami świata.
I znów potężny Azerbejdżan. Ależ sobie Chorwaci komplikują życie. pic.twitter.com/Z3oefKGB3E
— Marcin Szlawski (@MarcinSzlawski) September 9, 2019
Pozycja Walijczyków również nie martwi - Ryan Giggs nadrobi mecz, za jakiś czas wszystko się wyrówna i walka o miejsca dające awans będzie równie wyrównana, co w grupie D. W dodatku Daniel James prezentuje się równie dobrze w reprezentacji, co w Manchesterze United. Gareth Bale i Aaron Ramsey w końcu zyskali do pomocy kolejnego świetnego zawodnika. Słowacy i Węgrzy pewnie też chętnie przeżyliby kolejną wielką imprezę. Dlatego oni - podobnie jak my - cieszą się, że decydująca rozgrywka właśnie się zbliża. Październik i listopad będzie w końcu ciekawszy...
Adnotacja: Azerbejdżan nie może już zakwalifikować się poprzez eliminacje, ale może wciąż znaleźć się w marcowych play-offach.