Przed eliminacjami EURO - Anglia
Anglicy pod wodzą Garetha Southgate'a powoli odzyskują godność. 4 miejsce na Mistrzostwach Świata w Rosji czy brązowy medal pierwszej edycji Ligi Narodów to wyniki, których nie widziano na Wyspach od kilku dekad. Kolejnym krokiem jest awans i dobry występ na EURO 2020. "Synom Albionu" pozostał do wykonania ostatni krok, aby zrealizować ten cel.
TABELA:
Sytuacja w grupie Anglików jest w miarę jasna. O bezpośredni awans mogą jeszcze zawalczyć 3 drużyny - oprócz podopiecznych Garetha Southagate'a chrapkę na wielki turniej mają Czechy i Kosowo. Jak jednak widzicie, Wyspiarze mają już tak naprawdę pewną promocję na EURO. Nawet gdyby przegrali oba nadchodzące mecze, to Czesi musieliby nadrobić względem Anglików... 18 bramek. Rzecz po prostu nierealna do spełnienia. Wyspiarze mają przed sobą inną misję - zajęcie pierwszego miejsca w grupie, za którym idzie lepsza pozycja wyjściowa przed losowaniem grup EURO 2020. Wydaje nam się jednak, że grając z beznadziejną Czarnogórą u siebie i Kosowem na wyjeździe, absolutnie nie trzeba będzie patrzeć na bramki. Przecież Anglikom przydarzyła się do tej pory tylko jedna wpadka - porażka 1:2 z Czechami w Pradze, ale należy ich tu usprawiedliwić, bo Zdenek Ondrasek nie takim drużynom już strzelał bramki (pozdrawiamy Lecha Poznań i Wisłę Płock.) W skrócie - pierwsze miejsce w tej grupie to dla "Synów Albionu" obowiązek.
POWOŁANIA:
Here it is: your #ThreeLions squad for the #EURO2020 qualifiers against Montenegro and Kosovo!https://t.co/wsv3qjndm2
— England (@England) November 7, 2019
Gareth Southgate jest znany z tego, że nie boi się postawić na młodych zawodników. Najlepszym tego przykładem jest pozycja prawego obrońcy, gdzie zabrakło miejsca dla rutyniarza Kyle'a Walkera, kosztem dwóch młokosów - Trenta Alexandra-Arnolda i Aarona Wan-Bissaki. Warto zauważyć spory zaciąg piłkarzy z Chelsea - Southgate pożyczył od Lamparda aż pięciu zawodników. Nie ma w tym oczywiście nic dziwnego, w końcu Chelsea prezentuje się świetnie w tym sezonie, a jej gra oparta jest w dużej mierze właśnie na młodych Anglikach. Jeśli chodzi o niespodzianki, to nie licząc Kyle'a Walkera można za taką uznać brak Delego Alliego, jednak każdy, kto oglądał Tottenham w tym sezonie wie, dlaczego 23-latek powołania nie dostał. Oprócz tego wybory angielskiego selekcjonera są raczej mało kontrowersyjne. O, przepraszamy! Nie ma Jessego Lingarda...
GWIAZDA:
Wobec mizernej formy Harry'ego Kane'a, rolę lidera zespołu może przejąć tylko jeden piłkarz - Raheem Sterling. Oczywiście to wciąż zawodnik Tottenhamu jest kapitanem i to on na pewno ma największy posłuch w szatni, jednak patrząc stricte na ostatnią boiskową dyspozycję obu panów może się okazać, że "frontmanem" na boisku będzie właśnie 24-letni gwiazdor Manchesteru City. Sterling rozgrywa kapitalny sezon - w 17 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach zanotował 14 bramek i dołożył do tego 5 asyst. Jeśli forma z klubu przełoży się na kadrę, były piłkarz Liverpoolu może w listopadzie mocno podreperować swój strzelecki dorobek w reprezentacji, który na ten moment jest dość przeciętny (55 meczów, 12 bramek - przyp. red.).
PODSUMOWANIE:
Anglicy pojadą na EURO - jest to tak naprawdę pewne. Na pewno "Synom Albionu" bardzo zależy, żeby świetnie przygotować się do nadchodzącego turnieju, ponieważ półfinały i finał rozgrywane są na Wembley. Mecze z Czarnogórą i Kosowem mogą okazać się świetnym treningiem przed tą wielką imprezą - Gareth Southgate będzie mógł przećwiczyć nowe warianty taktyczne i personalne.