Chorwacja jedzie na EURO. Ale to nie koniec emocji w grupie E
EURO od 2016 roku wygląda tak, że trzeba naprawdę się postarać, żeby na ten turniej nie pojechać (pozdrawiamy Holendrów). Właściwie jedynym pozytywem powiększenia liczby drużyn są fajne historie reprezentacji, które do tej pory na żaden wielki turniej nie pojechały, vide Finlandia. Jeśli chodzi o grupę E, to akurat takiej niespodzianki nie będzie, natomiast walka o awans na turniej jest wyjątkowo zażarta.
W pierwszym dzisiejszym meczu tej grupy Walia pewnie pokonała na wyjeździe Azerbejdżan 2:0. Wynik oczywiście dziwić nie może, w końcu dzielni Azerowie do tej pory w 6 meczach uzyskali zawrotny jeden punkt (z Chorwacją w pierwszej kolejce eliminacji - przyp. red.). Ciekawostką jest fakt, że linia pomocy, którą wystawił na ten mecz Ryan Giggs była wyjątkowo młoda. Tylko jeden zawodnik miał więcej niż 22 lata, pewnie go kojarzycie...
Bale is back 🏴
— MARCA in English (@MARCAinENGLISH) November 16, 2019
He played 60 minutes for Wales
After 34 days out for @realmadriden
👇https://t.co/eGYQNiVBLs pic.twitter.com/wQrNBYaCEr
Tak jest, dobrze widzicie - Gareth Bale po miesiącu powrócił do grania w piłkę. Dzisiaj dostał od selekcjonera Walijczyków równą godzinę. Nie było fajerwerków w jego wykonaniu, ale grunt, że zawodnik Realu jest zdrowy i może grać. Błyszczeli za to inni piłkarze:
Wonderful goal of Daniel James 😍#AZEWAL
— Ⓒ Ⓡ ⑦ (@CR_2070) November 16, 2019
pic.twitter.com/9QZo6pVy8K
Niecodzienna sytuacja - piękny strzał Daniela Jamesa najpierw odbiła się od poprzeczki, a potem od słupka. Wielka szkoda, że to nie wpadło od razu, ale dla Walijczyków nie ma to raczej większego znaczenia.
Jeśli chodzi o drugie spotkanie tej grupy, tutaj było już zdecydowanie ciekawiej. Chorwacja podejmowała Słowację i do przerwy miała spory problem, ponieważ Słowacy prowadzili 1:0. Na szczęście dla rodaków Davora Sukera genialną solową akcją popisał się Nikola Vlasić. Zawodnik CSKA Moskwa przejął piłkę w środkowej strefie boiska i... a zresztą zobaczcie sami:
Thank God for Vlasic. He was due for something tonight. #crosvk pic.twitter.com/1alPtNOPaF
— CroatianSports (@CroatianSoccer) November 16, 2019
Od tej pory kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi przejęli Chorwaci. Cztery minuty później po dośrodkowaniu Luki Modricia bramkę zdobył Bruno Petković, a około kwadrans przed końcem wynik meczu ustalił Ivan Perisić. Warto zaznaczyć, że Słowacy od 66. minuty grali w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartkę dostał Robert Mak.
Jak wygląda sytuacja przed ostatnią kolejką? Sprawa jest prosta - Chorwaci mają już pewne pierwsze miejsce z 17 punktami, natomiast o drugą lokatę powalczą trzy drużyny. Sytuacja za plecami podopiecznych Zlatko Dalicia jest niesamowicie ciekawa. Węgry, Walia i Słowacja mają odpowiednio 12, 11 i 10 punktów. Piekielnie ważny będzie mecz Walii z Węgrami, który de facto zadecyduje o tym, kto pojedzie na EURO. Sprawa jest prosta - zwycięzca zakwalifikuje się na turniej, natomiast w przypadku remisu promocję uzyska prawdopodobnie Słowacja, ponieważ gra u siebie z Azerbejdżanem i raczej wygra to spotkanie.