
Wraca piłka w wydaniu reprezentacyjnym - powołania Jerzego Brzęczka
Bez wątpienia trwa najbardziej szalony rok w świecie i skutki nie omijają piłki nożnej. Są jednak elementy, które cokolwiek by się nie działo, są stałymi. Do tego grona należą mecze reprezentacyjne, które już od wielu lat odbywają się na początku września. Właśnie dzisiaj poznaliśmy dużą grupę piłkarzy powołanych z lig zagranicznych. Jerzy Brzęczek ogłosił szeroką kadrę na mecze Ligi Narodów przeciwko Holendrom oraz Bośniakom. Przez wyjątkowe okoliczności pojawiła się również lista rezerwowa. Ostateczną kadrę poznamy za półtora tygodnia - 24 sierpnia.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że w gronie bramkarzy znajdują się trzy nazwiska - Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański oraz Łukasz Skorupski. Selekcjoner Jerzy Brzęczek postanowił jednak delikatnie zaskoczyć, bo powołanie dostał jeszcze inny bramkarz - Bartłomiej Drągowski. Golkiper Fiorentiny ma za sobą bardzo udane rozgrywki Serie A i trzeba docenić Brzęczka za fakt, że chce z bliska przyjrzeć się byłemu piłkarzowi Jagiellonii Białystok. Ekipa z Florencji ma za sobą słaby sezon, ale Drągowski pokazywał się akurat z dobrej strony. Zabrakło go jedynie pod koniec sezonu, gdy odezwały się problemy z plecami. Dla chłopaka, który w przyszłym tygodniu skończy 23 lata, jest to powrót do pierwszej reprezentacji po dwuletniej nieobecności.
W formacji defensywnej w tej chwili znajdują się zaledwie siedem nazwisk, więc najpewniej defensywa zostanie uzupełniona o kilku piłkarzy Ekstraklasy. Niemniej liderów widać na pierwszy rzut oka. Są to Kamil Glik, Bartosz Bereszyński czy nawet Jan Bednarek oraz Maciej Rybus. W tym gronie jest jednak piłkarz, który zaledwie rok temu grał na mistrzostwach świata U-20 rozgrywanych na polskich stadionach. Za Sebastianem Walukiewiczem pierwszy sezon na Półwyspie Apenińskim, ale dobra seria występów rozpoczęła się wraz ze wznowieniem sezonu włoskiej ligi. Cagliari od czerwca rozegrało 13 kolejek i tylko trzykrotnie zdarzyło się, by dwudziestoletni stoper nie pojawił się na boisku. W reszcie meczów zawsze wybiegał w podstawowym składzie i dzisiejsze powołanie jest docenieniem formy zawodnika. Najwięcej o sytuacji Walukiewicza mówi to, że Thiago Cionek jest wyłącznie na liście rezerwowych.
W pomocy mamy sprawdzone nazwiska, chociaż sytuacja niektórych przez ostatnie kilka miesięcy zdążyła się zmienić. Przede wszystkim mamy dwóch przedstawicieli drużyn, które kilka tygodni temu awansowały do Premier League. Mateusz Klich był ważnym ogniwem Leeds United i Marcelo Bielsa pozwolił środkowemu pomocnikowi odpocząć dopiero w sytuacji, gdy jego drużyna wywalczyła awans. Kamil Grosicki balansował pomiędzy podstawowym składem a ławką rezerwowych, ale od momentu transferu do West Bromwich Albion opuścił zaledwie trzy spotkania. Do reprezentacji wraca również Karol Linetty, który w każdej chwili może zmienić barwy klubowe. Sampdoria praktycznie do samego końca walczyła o utrzymanie i cel ostatecznie udało się osiągnąć. Wiele wskazuje jednak na to, że środkowy pomocnik przeniesie się do Torino, którą niedawno objął pierwszy trener Linetty'ego we Włoszech - Marco Giampaolo. Z piłkarzy drugiej linii jest dwóch na liście rezerwowych - Damian Szymański z AEK-u oraz Szymon Żurkowski, który ostatnią rundę spędził na wypożyczeniu w drugoligowym Empoli.
Wśród napastników eksperymentowanie mija się z jakimkolwiek celem. Robert Lewandowski za kilka godzin rozpocznie walkę o półfinał Ligi Mistrzów przeciwko Barcelonie, a Arkadiusz Milik wciąż jest na liście zainteresowań mistrza Włoch - Juventusu. Jedynie dyspozycja Krzysztofa Piątka jest sporą niewiadomą, bo magia z pierwszych miesięcy pobytu we Włoszech gdzieś przeminęła. Zimą bieżącego roku przeniósł się do Herthy Berlin, gdzie doświadczył jeszcze większego bałaganu w porównaniu do tego, co miał na co dzień w Milanie. Berlińczycy mają jednak mocarstwowe plany, chcą namieszać w czołówce Bundesligi i w tym celu obecność Krzysztofa Piątka jest praktycznie niezbędna. A liście rezerwowych czeka jeszcze jeden snajper - Adam Buksa z New England Revolution, gdzie rozegrał dotychczas zaledwie sześć spotkań. Taka mała liczba meczów wynika oczywiście z faktu, że sezon MLS został mocno storpedowany przez pandemię koronawirusa.
🆕🔴 POWOŁANIA ZAGRANICZNE
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) August 14, 2020
Selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek, powołał szeroką kadrę na wrześniowe mecze z Holandią (4 września) oraz Bośnią i Hercegowiną (7 września) w #NationsLeague. pic.twitter.com/lTuvCiYJh1
Drągowski, Walukiewicz, Szymański i Żurkowski (na liście rezerwowej) powołani na mecze Ligi Narodów. Fajnie, młodzi dostają więcej szans. Z Ekstraklasy spodziewałbym się jeszcze Karbownika, Jóźwiaka, może Modera.
— Piotrek Sidorowicz (@PiotrSidorowic2) August 14, 2020
Jóźwiak oraz Karbownik myślę, że też obowiązkowy przyjazd na reprezentację.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) August 14, 2020
Jaram się powołaniami jakby ktoś mi prawie na rok ulubiona zabawkę zabrał. https://t.co/v396N2ucHA
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) August 14, 2020
Całkiem nieźle to wygląda 👀
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) August 14, 2020
🇵🇱 Przemysław Frankowski, Chicago Fire
+ na rezerwie
🇵🇱 Adam Buksa, NE Revolution https://t.co/pH8aCGlbc0