''Przedmeczowo'' - reprezentacja Polski
Nareszcie, po niemal miesiącu oczekiwania nadszedł dzień, w którym podopieczni Jerzego Brzęczka ponownie będą mogli poprzesuwać, zaatakować bramkę rywala i nieco zadowolić niezaspokojonych kibiców. To wszystko w starciu z groźną, ale też osłabioną reprezentacją Finlandii. Aczkolwiek i po naszej stronie znajdzie się kilka braków i wymuszonych niespodzianek. Gdzie dokładnie?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przeprowadzony dziś rano kolejny test wymazowy u Jerzego Brzęczka dał wynik negatywny. Selekcjoner weźmie zatem udział w dzisiejszej przedmeczowej konferencji prasowej oraz w treningu reprezentacji Polski.
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) October 6, 2020
Zgrupowanie reprezentacji Polski bez drobnych problemów organizacyjnych nie byłoby zgrupowaniem reprezentacji Polski. To taka nasza skromna tradycja bowiem niczym przed miesiącem – wówczas zgody na przylot do kraju nie dostali Przemysław Frankowski oraz Adam Buksa – tak i teraz pojawiły się pewne komplikacje.
- Zaraz po ogłoszeniu powołań na październikowe zgrupowanie z listy szczęśliwców ponownie wypadł Frankowski. Skrzydłowy Chicago Fire z powodów zdrowotnych został za oceanem, gdzie postara się wrócić do pełni zdrowia i nie przegapić kolejnych okazji. Reprezentacja nie będzie przecież czekać w nieskończoność. Lecz to nie wszystko
- Nie minęły nawet dwa tygodnie, a jak grom z jasnego nieba zaczęły się sypać kolejne informacje na temat potwierdzonych nieobecności. Z powodu urazu na rozpoczętym przed dwoma dniami zgrupowaniu zabrakło Artura Jędrzejczyka. Aczkolwiek jak głoszą legendy – kapitan "Wojskowych" nadal odkręca się po porażce z Karabachem Agdam.
- Poza doświadczonym defensorem nie powinniśmy się również spodziewać duetu pewniaków do gry w podstawowej jedenastce. Niespełna tydzień temu z powodu zakażenia koronawirusem wypadł Piotr Zieliński. Wczoraj śladem pomocnika Napoli poszedł również Maciej Rybus. Jak poinformował rzecznik prasowy reprezentacji Polski, Jakub Kwiatkowski – zawodnik Lokomotiwu został już poddany izolacji i nie naraża zdrowia pozostałych reprezentantów. Nie mniej jednak znów powtarza się dobrze znany schemat, iż 31-latek jest jednym z największych pechowców za kadencji Jerzego Brzęczka. Na 1620 minut Rybus rozegrał zaledwie 190, w międzyczasie lecząc drobne urazy i oglądając poczynania prawonożnego Bartosza Bereszyńskiego.
Wczoraj wieczorem zawodnicy i sztab szkoleniowy reprezentacji Polski przeszli testy na obecność koronawirusa. Niestety test Macieja Rybusa dał wynik pozytywny. Zawodnik został odizolowany od reszty grupy i zostały wszczęte odpowiednie procedury sanitarne.
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) October 6, 2020
Tym razem ma być jednak inaczej. Jak stwierdził na przedmeczowej konferencji Pan Trener Selekcjoner Jerzy Brzęczek – dzisiejsze spotkanie z Finlandią będzie idealną okazją dla tych, którzy w ostatnim czasie grali nieco mniej. Tym samym liczymy na debiuty w wykonaniu Sebastiana Walukiewicza oraz Michała Karbownika. W szczególności defensora Cagliari, który z tygodnia na tydzień staje się coraz pewniejszym punktem włoskich boisk. Coś na wzór Bartłomieja Drągowskiego. Bramkarz Fiorentiny już dziś dostąpi swojego debiutu i na ten jeden, jedyny wieczór przerwie hegemonię Wojciecha Szczęsnego oraz Łukasza Fabiańskiego. A czego jeszcze możemy się spodziewać przed spotkaniem z Finlandią?
Z racji tego, że Jerzy Brzęczek jest osobą wręcz nieobliczalną, może się zdarzyć dosłownie wszystko. Od kolejnego spotkania z udziałem Rafała Pietrzaka, aż po debiut Alana Czerwińskiego. Nazwiska defensorów Lechii Gdańsk oraz Lecha Poznań nie pojawiły się oczywiście przez przypadek, bowiem i dla nich znalazło się miejsce na październikowym zgrupowaniu. Pierwszy został powołany w zastępstwie za Macieja Rybusa. Drugi skorzystał z absencji Artura Jędrzejczyka. Lecz nie czarujmy się – szansa na występ jest naprawdę niewielka. Jeśli trener Brzęczek ma głowę na karku, w pierwszej kolejności skorzysta z wyżej wspomnianego Sebastiana Walukiewicza, Pawła Bochniewicza, Arkadiusza Recy czy Jakuba Modera (oczywiście ustawionego w środku pola). Bo kiedy testować stosunkowo młodych graczy jak nie w spotkaniach towarzyskich. Szczególnie że będą otoczeni naprawdę ogromnym doświadczeniem.
W miejsce zarażonego Macieja Rybusa zostanie dowołanych dwóch piłkarzy - Alan Czerwiński i Rafał Pietrzak.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) October 6, 2020
A tego z pewnością nie zabraknie. W kadrze na zbliżające się spotkania z Finlandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną znaleźli się Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak czy Kamil Grosicki. Po niedawnej absencji wraca również Robert Lewandowski. I to nas cieczy najbardziej. Bowiem to właśnie gracz Bayernu Monachium był brakującym elementem podczas wrześniowego zgrupowania. Tymczasem życzymy udanego spotkania i radości po końcowym gwizdku. Tej również w ostatnim czasie brakowało.