Przed Ligą Narodów - Niemcy
Niemcy nadal szukają swojego najlepszego oblicza. Selekcjoner Joachim Löw będzie starał się naprostować pewne krzywizny, które pojawiły się we wrześniowych spotkaniach reprezentacji, a pomóc mu mają w tym kolejni powołani przez niego debiutanci. Tak naprawdę każdy może teraz zagrać w "Die Mannschaft".
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Parę tygodni temu Niemcy zremisowali 1:1 z Hiszpanią i Szwajcarią, mimo że w obu tych meczach mieli okazje do tego, aby te spotkania zamknąć. Nie zrobili jednak tego, byli nieskuteczni, a chwile dekoncentracji spowodowały, że zamiast zwycięstw pojawiły się tylko remisy. - Właściwie jestem zadowolony z wielu elementów. W niektórych obszarach robimy dużo rzeczy dobrze tylko po to, żeby ostatecznie okazało się, że nie osiągnęliśmy założonego celu. Ale jesteśmy naprawdę dobrzy i trudni do pokonania - mówił Joachim Löw. Dzisiaj będzie miał pierwszą okazję do kolejnego testu, ponieważ - jak z Hiszpanią - jego zespół zagra sparing z Turcją, w Kolonii, z 300 osobami na trybunach. W sobotę czeka ich starcie Ligi Narodów z Ukrainą, a we wtorek ze Szwajcarią.
Das ist unser Kader für 🇩🇪🇹🇷, 🇺🇦🇩🇪 & 🇩🇪🇨🇭❗
— Die Mannschaft (@DFB_Team) October 2, 2020
ℹ️ @Manuel_Neuer, Niklas #Süle, Joshua #Kimmich, @leongoretzka_, @SergeGnabry, @lukaskl96, Marcel #Halstenberg und @ToniKroos sind ausschließlich für die beiden #UEFANationsLeague-Spiele vorgesehen.#DieMannschaft pic.twitter.com/Ap0Wgl0uq0
Przed meczem z Turkami Löw miał tylko jeden trening i choć nie był z tego powodu zbytnio szczęśliwy, zdradził, że w większości przypadków zagrać powinni dzisiaj gracze "drugiego garnituru". Nie wszyscy oczywiście, bo zobaczymy Kaia Havertza, ale oprócz niego także Juliana Brandta, Bernda Leno czy Juliana Draxlera. Będzie to także świetna okazja dla debiutantów, bo tych może pojawić się na obecnym zgrupowaniu aż trzech! Od momentu mundialowej katastrofy w 2018 roku Löw bardzo chętnie daje szanse nowym, często młodym zawodnikom. Może aż za chętnie...
Abschlusstraining in Köln! 🌈#GERTUR #DieMannschaft pic.twitter.com/Z3lGEJsK8M
— Die Mannschaft (@DFB_Team) October 6, 2020
Tym razem w reprezentacji nowych jest trzech środkowych pomocników. Borussia Mönchengladbach dostarczyła Jonasa Hofmanna i Floriana Neuhausa (z tym, że on już był na ostatnim zgrupowaniu, ale nie zagrał), a Borussia Dortmund Mahmouda Dahouda. Niektóre te powołania mogą zaskakiwać, bo ten ostatni jest przecież... głębokim zmiennikiem w ekipie BVB, a w tym sezonie w Bundeslidze zagrał ledwie 7 z 270 możliwych minut! Niektórzy zresztą krytykowali za to niemieckiego selekcjonera, ale on tylko stwierdził, że: - Są to gracze utalentowani, do których należy przyszłość.
Ale czemu piszę w liczbie mnogiej? Ano temu, że nie tylko Dahoud w swojej drużynie jest graczem zdecydowanie drugiego szeregu. Nico Schulz w Borussii zagrał jeszcze mniej minut, w Leverkusen dupy nie urywają Jonathan Tah i Nadiem Amiri, a po przejściu do Lipska miejsca w składzie nie ma także Benjamin Henrichs. Ich wszystkich powołał Löw i choć oczywiście w takiej reprezentacji Polski byliby to gracze absolutnie kluczowi, tak powołanie ich do "Die Mannschaft" wzbudza sporo wątpliwości. Parę lat temu byłoby nie do wyobrażenia, aby w reprezentacji znajdowało się tylu piłkarzy niebędących co najmniej podstawowymi w swoich zespołach. Inna sprawa jest taka, że obecnie w kadrze Niemiec jest... 15 zawodników mający mniej niż 10 występów w jej szeregach! Tylko 11 ma ponad 20 meczów, a ledwie 3 ponad 50 spotkań.
Co to oznacza? Że Niemcy wciąż szukają, wciąż badają i wciąż się zastanawiają. Oczywiście wielu w ich szeregach jest graczy świetnych, światowych, wybitnych, ale wielu ma jeszcze mnóstwo do udowodnienia, do ogrania, do wyćwiczenia. "Die Mannschaft", mimo że od mundialu minęły ponad dwa lata, wciąż jest w budowie i choć jego kształt jest już mniej więcej znany, wciąż nad wieloma aspektami trzeba jeszcze popracować.