Skromna wygrana Hiszpanii, pozycja lidera utrzymana!
Za nami starcie Hiszpanów ze Szwajcarią w trzeciej kolejce Ligi Narodów. Nie było to porywające spotkanie, które zapamiętamy do końca życia. Hiszpanie wygrywają 1:0, zgarniają kolejne trzy oczka i tym sposobem utrzymują się na pozycji lidera, tyle. Zapraszamy do podsumowania sobotniego starcia.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
⏱️ ¡¡FINAL!! Victoria muy trabajada ante Suiza que nos mantiene como líderes en solitario en nuestro grupo de la #NationsLeague
— Selección Española de Fútbol (@SeFutbol) October 10, 2020
🇪🇸🆚🇨🇭 | 1-0 | 90+4' | #SomosEspaña 🇪🇸#SomosFederación pic.twitter.com/8Srp8jqrWf
Hiszpania 1:0 Szwajcaria (Oyarzabal 14')
Składy wyjściowe:
Hiszpania: De Gea - Navas, Ramos, Torres, Gaya - Merino, Busquets - Oyarzabal, Olmo, Torres - Fati
Szwajcaria: Sommer - Widmer, Elvedi, Schaer, Rodriguez, Benito - Sow, Xhaka, Freuler - Seferovic, Mehmedi
Hiszpanie podchodzili do sobotniego starcia Ligi Narodów jako lider, a Szwajcaria zamykała tabele czwartej grupy dywizji A. Pierwszą groźną okazje do wyjścia na prowadzenie stworzyli sobie goście, przeprowadzając kontratak. Dośrodkowanie z prawego skrzydła do Benito. Wydawało się, że Szwajcarzy szybko obejmą prowadzenie, ale Loris Benito nie był w stanie pokonać bramkarza Hiszpanii. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, no i kilka minut później się zemściło. Całość wzięła się z błędu w rozegraniu od własnej bramki. Yann Sommer próbował podawać do Granita Xhaki, gracz Arsenalu poślizgnął się na murawie i bezpańską futbolówkę do Mikela Oyarzabala zgrał od razu jego imiennik i Merino, po czym strzałem bez przyjęcia wpakował ją do siatki.
Wnioski nie zostały jednak wyciągnięte, ponieważ po chwili byliśmy świadkami podobnej pomyłki, tyle że tym skończyło się zaledwie na rogu. Hiszpanie pressowali agresywnie blisko bramki Szwajcarów, dzięki czemu często udawało się odbierać piłkę. Podopieczni Luisa Enrique mogli podwyższyć na 2:0 pod koniec pierwszej odsłony, jednak Ferran Torres przymierzył z główki prosto w bramkarza.
Bardzo mnie się podoba ta Hiszpania Lucho. Spokój przy wprowadzeniu, szybkie podania ale z zachowaniem tego hiszpańskiego spokoju i cierpliwości (66% posiadania) i hiperagresywny pressing po utracie. Trochę wraca jaranko tą repką
— Mateusz Doniec (@DoniecMati) October 10, 2020
Szwajcaria ma fajny pomysł na siebie. Szybkie rozgrywanie piłki aż od samego bramkarza bez paniki. Niestety pechowa strata bramki spowodowała, ze potem więcej tej paniki się wkradalo.
— Patryk (@SinergiLaptopoz) October 10, 2020
Niemniej Hiszpania doskonale pressuje i doskonale neutralizuje rozegrania Szwajcarów. #ESPSUI
Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony drugiego gola mógł zdobyć Oyarzabal, ale trafił tylko w słupek. Na chwilę do głosu doszli podopieczni Vladimira Petkovicia, którzy zdołali stworzyć sobie kilka okazji, jednak koniec końców nic z nich nie wynikało. Później wszystko wróciło do normy, znów przeważali Hiszpanie. W 57. minucie na placu gry pojawił się Adama Traore i każdy jego kontakt z futbolówką można było kwitować gromkimi brawami. Szybkość, udane dryblingi, bawił się piłkarz Wolverhampton z zawodnikami rywala. Na boisku musiała zostać zachowana równowaga, więc selekcjoner Szwajcarii posłał na plac boju swojego "kulturystę", czyli Xherdana Shaqiriego. W 80. minucie nadal mieliśmy 1:0 dla aktualnych liderów tabeli tej grupy. Do ostatniego gwizdka nie padł już żaden gol, więc podopieczni Luisa Enrique mogli się cieszyć z kolejnego zwycięstwa. Skromnie, bo skromnie, ale najważniejsze są trzy dodatkowe punkty.
Traore jest dzisiaj śliczny, co on robi dryblingiem, balansem i szybkością to jest sztuka. Na początku nie mogłem się przyzwyczaić do jego widoku w nie pomarańczowej koszulce 😅#ESPSUI
— Maciek Caban (@CabanMaciek) October 10, 2020