EURO 2021 może zmienić gospodarzy
Koronawirus poważnie pokrzyżował plany związane z organizacją jubileuszowych mistrzostw Europy w 2020 roku, przez co trzeba je było przełożyć na kolejne lato. Wirus nie ustępuje, w związku z czym mogą pojawić się kolejne zmiany. Termin już raczej zostanie, bo nie można tego dalej odkładać, ale wcale nie jest pewne to, że zostaną dotychczasowe lokalizacje.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
"The Sun" dotarło bowiem do informacji, według których UEFA ma rozważać zweryfikowanie kilku miast-gospodarzy nadchodzącego turnieju, ze względów nie tylko wirusowych, ale również politycznych. Najbardziej zagrożone jest Baku, bo przecież w Azerbejdżanie obecnie trwa wojna, a także Sankt Petersburg i Bilbao, w który mieli grać Polacy. Niewykluczone również, że organizacja turnieju nie będzie możliwa także w Londynie, który też boryka się z drastycznym wzrostem zakażeń. Źródło twierdzi, że w obliczu takiego okrojenia miast-gospodarzy Unia Europejskich Federacji Piłkarskich zastanawia się nad przeniesieniem całego turnieju do jednego kraju, gdzie spotkania byłyby rozegrane na 4 stadionach. Warto też dodać, że "The Sun" znane jest z podkręcania pewnych informacji, dlatego wychodzące od nich newsy należy brać z odpowiednią dozą sceptycyzmu.
— The Sun Football ⚽ (@TheSunFootball) October 16, 2020
Niemniej, ten pomysł wydaje się najbezpieczniejszy, ponieważ taka organizacja zdecydowanie ograniczyłaby podróże piłkarzy, które przecież nie sprzyjają izolowaniu się i pozostawaniu zdrowym. Trudną kwestią byłoby jednak zagospodarowanie wszystkich spotkań na jedynie 4 stadionach. Przecież na mistrzostwach Europy we Francji było tyle samo ekip, a spotkania odbywały się na aż 10 arenach. Okrojenie liczby obiektów o ponad połowę będzie sporym wyzwaniem logistycznym, ale jest to do ogarnięcia. Ograniczona liczba stadionów też pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich reprezentacji. Na oficjalne informacje ze strony UEFA przyjdzie jeszcze trochę poczekać, gdyż sama instytucja chce pewnie sprawdzić, jak przebiegnie druga fala wirusa. Tak czy siak, przeniesienie rozgrywek do jednego kraju będzie po prostu mądrzejsze.