Ślepy zaułek - porażka na pożegnanie z Ligą Narodów
Po październikowych meczach reprezentacji Polski byliśmy ostrożnymi optymistami, bo odpowiedzi na niewiadome mieliśmy otrzymać dopiero w listopadzie. Trzeba przyznać, że odpowiedzi uderzyły nas z ogromnym hukiem. Same porażki z Włochami oraz z Holandią można było jak najbardziej wkalkulować w bilans, ale niepokoi jedna rzecz. Mijają dwa lata kadencji Jerzego Brzęczka, a naszą reprezentację charakteryzuje bylejakość i bierność podczas meczów z wyżej notowanymi drużynami, chociaż dzisiaj sytuacja mogła się odwrócić. Nie odwróciła się jednak - Holendrzy pokonali biało-czerwonych 2:1.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Polska: Ł. Fabiański - T. Kędziora, K. Glik, J. Bednarek, A. Reca (81' M. Rybus) - G. Krychowiak (71' K. Linetty), M. Klich, P. Zieliński (71' J. Moder) - K. Jóźwiak, R. Lewandowski (46' K. Piątek), P. Płacheta (75' K. Grosicki)
Holandia: T. Krul - H. Hateboer (57' D. Dumfries), S. De Vrij, D. Blind (84' L. de Jong), P. Van Aanholt (70' O. Wijndal) - D. Klaassen (70' D. van de Beek), F. de Jong, G. Wijnaldum - C. Stengs (70' S. Berghuis), D. Malen, M. Depay
Zanim jednak mogliśmy skupić się na meczu rozgrywanym w Chorzowie, dotarły do nas niezwykle smutne wieści o śmierci Adama Musiała. Dla młodego pokolenia kibiców w dużej mierze jest kojarzony jako ojciec sędziego międzynarodowego, Tomasza Musiała, chociaż jest to pewnego rodzaju niedopowiedzenie. Adam Musiał może pochwalić się zdobytym Pucharem Polski w barwach Arki Gdynia, ale przede wszystkim to legenda Wisły Kraków, w której spędził dekadę i rozegrał w niej prawie 230 meczów oraz przede wszystkim brązowy medalista mistrzostw świata z 1974 roku. Po odwieszeniu butów na kołku pozostał w świecie piłkarskim i podjął pracę w roli trenera, chociaż bez większych sukcesów. W ostatnich latach wrócił do domu czyli do Wisły Kraków, a dokładniej to na stadion mieszczący się przy ulicy Reymonta i pełnił funkcję kierownika obiektu. Gdyby żył, to za równy miesiąc skończyłby 72 lata. Los jednak chciał, aby Adam Musiał dołączył do Kazimierza Deyny, Andrzeja Fischera oraz Zbigniewa Guta i ponownie połączył siły z Kazimierzem Górskim.
Odszedł Adam Musiał. Wybitny 🇵🇱Piłkarz, znakomity Kolega. Medalista MŚ.Spoczywaj w spokoju Adamie🙏🙏 Wyrazy współczucia dla Rodziny. Smutny dzień ....
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 18, 2020
Wczoraj dziennikarz sportowy Andrzej Gowarzewski, dziś legenda @WislaKrakowSA Adam Musiał. Przykro, że żegnamy osoby, które są tak bardzo zasłużone dla polskiego sportu. Najszczersze kondolencje dla rodziny. Niech spoczywają w pokoju.
— Tomasz Frankowski (@TFrankowski21) November 18, 2020
Zdj. @OnetSport pic.twitter.com/DpUVN5jpBj
Gdy już przyszło nam w pełni skupić się na wydarzeniach z murawy, to mecz zaczął się w niespodziewany sposób, bo objęliśmy prowadzenie i to wszystko miało miejsce w pierwszych minutach meczu! Robert Lewandowski chyba poczuł się urażony sugestiami, jakoby całkowicie nie było mu po drodze z Jerzym Brzęczkiem i pokazał, że dla niego liczy się dobro drużyny i zwycięstwo, nawet jeśli nie przejawia zainteresowania wskazówkami ze strony selekcjonera. Kapitan reprezentacji Polski pojawił się w okolicach koła środkowego i podał prostopadle w kierunku Kamila Jóźwiaka, który za sprawą odbioru we wcześniejszej fazie, tak na dobrą sprawę uruchomił całą akcję bramkową. Skrzydłowy Derby County najprawdopodobniej tuż przed meczem napatrzył się na Garetha Bale'a, bo wychowanek Lecha Poznań postanowił odtworzyć słynną akcję Walijczyka z finału o Puchar Króla, która najpewniej wciąż śni się po nocach Marcowi Bartrze. Tym razem w rolę stopera Barcelony wcielił się Davy Klaassen i Holender, podobnie jak Marc Bartra, był biernym obserwatorem. Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że nasi skrzydłowi to nasz motor napędowy. Przemysław Płacheta wziął przykład z Jóźwiaka i zaliczył bardzo dobre wejście w mecz. Piłkarz Norwich mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał zatrzymał się zaledwie na słupku. By nie było aż tak kolorowo, to przez dłuższe momenty w formacji defensywnej mieliśmy do czynienia z elektrykami. Każdy wypad Holendrów pod nasze pole karne wiązał się z tym, że nasi obrońcy byli totalnie zagubieni i dzięki nieskuteczności schodziliśmy na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Not sure if Kamil Jóźwiak or Gareth Bale 🤯 https://t.co/Gd1v481x9J
— Michał Pol (@Polsport) November 18, 2020
Miłość kwitnie wokół nas... 🎵🎶 #kadra2020 #tvpsport pic.twitter.com/QoBoXsDtJA
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 18, 2020
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia, bo Robert Lewandowski usiadł na ławce rezerwowych i to zdarzenie dało ogromne pole do dyskusji o powodach zmiany napastnika i lidera naszej reprezentacji. Z tyłu głowy należy pamiętać o doniesieniach sugerujących jakiś uraz Lewandowskiego, które zostały jeszcze potwierdzone w trakcie trwania meczu. Przebieg meczu każe nam jednak bardzo dobrze pamiętać uchwyconą wymianę zdań z pierwszej połowy pomiędzy Brzęczkiem a Lewandowskim, która natychmiastowo rzuca dodatkowe światło na to wszystko. Na boisku mieliśmy jednak do czynienia ze statusem quo, bo to nasi rywale dominowali i dyktowali warunki gry. Naszym piłkarzom pozostało zaledwie rozpaczliwe bronienie dostępu do naszej bramki, chociaż w ostatnim kwadransie meczu sami sprezentowaliśmy bramkę Holendrom. A konkretniej zrobił Jan Bednarek, który dopuścił się głupiego faulu na Georginio Wijnaldum we własnym polu karnym, chociaż pomocnik Liverpoolu dodał od siebie bardzo dużo przy okazji kontaktu z naszym stoperem. Faktem jest jednak to, że zwycięstwo Holendrów nie byłoby możliwe, gdyby na boisku nie pojawił się Wijnaldum. To właśnie on wygrał pojedynek główkowy w trakcie rzutu rożnego i poprowadził swój zespół do zwycięstwa, chociaż niektórzy to trafienie przypisują Krzysztofowi Piątkowi jako gol samobójczy.
No i dobrze, ze strzelili bo Wuja by sie jeszcze zaczal napinac na konfie
— Michał Rączka (@majkel1999) November 18, 2020
Georginio Wijnaldum is the main man again for Netherlands tonight!
— Dutch Football (@FootballOranje_) November 18, 2020
-Won the penalty
-Scored the header to put Netherlands 2-1 up
Captain fantastic! pic.twitter.com/U4AoB255jE
A co z naszymi Orłami? Wraz z końcowym gwizdkiem sędziego teraz piłeczka jest po stronie Zbigniewa Bońka, bo po dzisiejszym meczu skończyliśmy z meczami w wydaniu reprezentacyjnym w roku 2020 i na następną przerwę przyjdzie nam czekać do marca przyszłego roku, o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego. A to wszystko jest równoznaczne z tym, że na barkach obecnego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej spoczywa odpowiedzialność za przyszłość reprezentacji i rozważanie na temat tego, co należy zrobić z Jerzym Brzęczkiem. Cały naród zdążył wydać wyrok i liczy na to, że podczas przyszłorocznych eliminacji do Mistrzostw Świata na ławce trenerskiej usiądzie ktoś, kto zastąpi Jerzego Brzęczka i zaprezentuje odpowiednie kompetencje, chociaż poprzeczka pod tym względem wisi niezwykle nisko. Głównym atutem obecnego selekcjonera jest brak czasu na zmiany, bo nowy człowiek na stanowisku trenera nie miałby praktycznie żadnej możliwości na spokojną pracę z drużyną. Byłoby zaledwie kilka jednostek treningowych i od razu ruszamy na mecze eliminacyjne.
Aktualna sytuacja w kadrze #POLNED pic.twitter.com/r6ntlaS8Yr
— Matt (@matbabiarz) November 18, 2020
Pozycja selekcjonera Jerzego Brzęczka jest niezagrożona. Cieszy się on pełnym poparciem Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz kluczowych piłkarzy reprezentacji.
— Wiktor Cegła (@wiktorcegla) November 17, 2020
ⓘ 𝗢𝗳𝗳𝗶𝗰𝗶𝗮𝗹 𝘀𝗼𝘂𝗿𝗰𝗲𝘀 𝘀𝘁𝗮𝘁𝗲𝗱 𝘁𝗵𝗮𝘁 𝗶𝘀 𝗳𝗮𝗹𝘀𝗲 𝗮𝗻𝗱 𝗺𝗶𝘀𝗹𝗲𝗮𝗱𝗶𝗻𝗴.
Przed EURO2012 Włodzimierz Szaranowicz apelował do Prezesa Laty o zmianę trenera. Nie posłuchał. Teraz ja proszę @BoniekZibi żeby posłuchał nas, dziennikarzy sportowych i kibiców. Gorzej już nie będzie. Jeśli łączy nas piłka to nie tylko hasło PR-owe to podejmie Pan mądrą decyzję
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) November 18, 2020