Prezes PZPN zabrał głos ws. Milika. ''Jeśli zostanie w Neapolu, nie zagra na EURO''
Sytuacja Arkadiusza Milika w Neapolu nie pozostawia złudzeń, że natychmiastowa zmiana otoczenia powinna być priorytetem 26-letniego napastnika. Reprezentant Polski od prawie pół roku siedzi na trybunach. Jego styczność z futbolem ogranicza się do treningów, a za rogiem czekają mistrzostwa Europy. Na co w takim razie może liczyć napastnik Napoli? Głos w tej sprawie zabrał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kariera Arkadiusza Milika pod Wezuwiuszem w gruncie rzeczy zakończyła się już w październiku, kiedy to klub Polaka zdecydował się go usunąć z listy zawodników uprawnionych do gry w Serie A. Od tamtego momentu minęły ponad trzy miesiące. Zainteresowanych usługami 26-latka co prawda nie brakowało, lecz wszelkie zapytania kończyły się na suchych spekulacjach. Brak porozumienia z poszczególnymi kupcami wiązał się bowiem ze stosunkowo wysokimi oczekiwaniami, których od kilku tygodni zawzięcie trzymają się Włosi. Jak informowały tamtejsze media, minimalna kwota, z jaką muszą się liczyć potencjalni nabywcy Milika to w tym momencie kilkanaście milionów euro. Ze względu na wygasający latem kontrakt i możliwość pozyskania Polaka za darmo, narzucona przez Napoli kwota transakcji najprawdopodobniej wykluczy opcję przenosin już zimą. A to generuje szereg problemów.
RAI: West Ham United złożył Napoli ofertę w wysokości siedmiu milionów euro za Arkadiusza Milika.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) January 10, 2021
Z punktu widzenia Milika zbliżające się miesiące będą kluczowe, jeśli weźmiemy pod uwagę zaplanowane na przełom czerwca oraz lipca mistrzostwa Europy. Wychowanek Rozwoju Katowice do momentu regularnej gry we Włoszech był wymieniany wśród faworytów do wyjazdu. To właśnie na nim, obok Roberta Lewandowskiego, miał być oparty atak reprezentacji Polski, co ze względu na brak regularnej gry przestaje być kwestią oczywistą. Głos w tej sprawie zabrał w rozmowie z radiem Kiss Kiss prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
Jeśli zostanie w Napoli, myślę, że to naturalne, że nie zagra na Mistrzostwach Europy. Brak gry przez 9 miesięcy to tak, jakby wracał po kontuzji. Napoli bardzo pomogło mu w rozwoju, jego agenci powinni byli lepiej to rozegrać. Rozumiem Napoli
Gdybym był jego agentem, nigdy nie pozwoliłbym mu nie grać. Jestem wściekły z powodu tej sytuacji, bo Milik to zawodnik, który dobrze rozumie się z Lewandowskim. Ale reprezentacja nie działa dobrze, jeśli są w niej zawodnicy, którzy nie grają w swoich klubach.
Pozostanie Milika w Neapolu nie jest oczywiście kwestią przesądzoną. Zainteresowanych usługami reprezentanta Polski cały czas przybywa, w ostatnim czasie pojawiły się zapytania z Atletico Madryt, Olympique Marsylia oraz West Hamu, lecz warunki stawiane przez Włochów mogą się okazać przeszkodą nie do przejścia. A w takim wypadku niewykluczone, iż 26-latek ostatecznie poczeka do lata i zbliżające się mistrzostwa Europy obejrzy w dość nietypowych warunkach... z wysokości telewizora.