Polska może zagrać z Anglią bez Lewandowskiego, czyli konferencja Paulo Sousy
Pierwsza konferencja prasowa Paulo Sousy zapamiętana została głównie ze względu na cytowanie Jana Pawła II i lanie wody. Dziennikarze i kibice liczyli, że w trakcie kolejne rozmowy z prasą selekcjoner będzie już bardziej wylewny i szczegółowy. Czy faktycznie się taki okazał? Sprawdźcie sami!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Selekcjoner rozpoczął konferencję od oficjalnego przedstawienia ostatecznych powołań na marcowe spotkania. Sousa zdecydował się na okrojenie kadry do 27 nazwisk. Dzisiejsze powołania znacząco różniły się od tych podawanych wczoraj nieoficjalnie przez polskie media. Na kadrę załapali się bowiem zawodnicy, których raczej typowano do odstrzału, jak Kacper Kozłowski, Sebastian Kowalczyk czy Karol Świderski.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 15, 2021
Selekcjoner był od samego początku pytany o skład w kontekście obostrzeń, które panują w innych państwach. Istnieje bowiem możliwość, że niektórzy zawodnicy nie będą mogli pojechać do Anglii, bo musieliby potem przechodzić długą kwarantannę. Paulo Sousa potwierdził, że w związku z tym, wciąż nie wiadomo czy z "Synami Albionu" zagrają Milik, Piątek i Lewandowski. Czyżbyśmy więc musieli straszyć Wyspiarzy Karolem Świderskim?
— Paweł Jonik (@pawel_jonik) March 15, 2021
Portugalczyk dużo mówił również o komunikacji z zawodnikami, szczególnie tymi, którzy obecnie nie grają w klubach regularnie. Zaznaczył, że niezwykle istotna jest dla niego przejrzysta rozmowa, dlatego mówi, czego od nich oczekuje i jasno informuje o swoich decyzjach. Przyznał, że regularna gra nie jest dla niego nadrzędnym priorytetem, dlatego i tak chce sprawdzić Grosickiego i Płachetę, by zweryfikować, czy mimo braku boiskowego czasu w klubach będą w stanie wnieść coś do kadry.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 15, 2021
Dziennikarze próbowali wyciągnąć też konkretną deklarację w sprawie formacji, jaką Polska będzie grała, ale to się nie udało. Paulo Sousa wytłumaczył, że to są pojęcia statyczne, a gra jest dynamiczna. W związku z tym, według jego ideologii, liczy się konkretny plan na mecz, a w jego trakcje formacja może się zmienić nawet kilka razy.
— Piotr Majchrzak (@MajchrzakP) March 15, 2021
Inną, ważna i wyjątkowo konkretną wiadomością było sprecyzowanie pierwszego bramkarza reprezentacji. Selekcjoner zaznaczył, że stabilność na tej pozycji daje reprezentacji większy spokój, dlatego nie chce na zmianę szastać golkiperami, a jego pierwszym wyborem będzie Wojciech Szczęsny. Można do rzeczy? Można!