Wicemistrz chce powtórki z Rosji – Chorwacja przed el. MŚ
Marzec w kalendarzu piłkarskim zazwyczaj oznacza to samo – przerwę reprezentacyjną. Ma ona swoich fanów, jak i przeciwników, ale fakt jest jeden – lada moment zainaugurujemy eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata rozgrywanych w Katarze. Terminarz jest jednak na tyle napięty, że wiele drużyn w niespełna tydzień rozegra trzy mecze eliminacyjne. Nie inaczej jest w przypadku Chorwatów, którzy za rywali mają reprezentacje Słowenii, Cypru oraz Malty. Czas przedstawić, kogo Zlatko Dalić powołał na rozpoczynające się zgrupowanie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Gdy Danijel Subašić kończył reprezentacyjną karierę po mistrzostwach świata, to trudno było wskazać bramkarza gotowego do tego, aby wszedł w jego buty. Sytuacja wydaje się być już wykrystalizowana, bo od jesieni 2019 roku bramki strzeże Dominik Livaković. 26-latek na co dzień gra dla Dinama Zagrzeb i trzeba przyznać, że ostatnie tygodnie są bardzo udane dla Livakovicia. Niedawno przekonał się o tym Tottenham, bo klub z północnego Londynu odpadł z Ligi Europy po dwumeczu z Dinamem, a w wyjściowym składzie chorwackiego klubu pojawiał się właśnie Livaković. Do dyspozycji są jeszcze Lovre Kalinić oraz Simon Sluga, ale raczej trudno spodziewać się tego, by wspomniana dwójka miała wygrać rywalizację z Livakoviciem.
Special mention for this guy’s five saves tonight.
— The Goalkeepers' Union Podcast (@GKUnion) March 18, 2021
What a performance from Dominik Livakovic. 🇭🇷👏 #GKUnion pic.twitter.com/0KPyryWBp4
W chorwackiej defensywie musimy powoli przyzwyczajać się do faktu, że mamy w niej przedstawiciela naszej Ekstraklasy. Mowa oczywiście o Josipie Juranoviciu, który staje się coraz istotniejszym piłkarzem w warszawskiej Legii i dostrzegają to w jego ojczyźnie. Gdyby było inaczej, to raczej nie pojawiłby się na drugim zgrupowaniu reprezentacji Chorwacji z rzędu. Jest spora szansa na to, że legionista dostanie kolejną szansę na pokazanie się w kadrze, chociaż teraz czeka go rywalizacja z nie byle kim. Po ponad dwóch latach do drużyny narodowej wraca Šime Vrsajljko – piłkarz Atletico Madryt. Głównym atutem Juranovicia jest regularna gra w Legii, bo Vrsaljko regularnie jest rezerwowym „Rojiblancos”, bo prawa obrona u obecnego lidera LaLigi jest królestwem Kierana Trippiera. Oprócz tego bez trudu można dostrzec kto jest liderem tej formacji i jest to para stoperów: Domagoj Vida oraz Dejan Lovren. Zauważalny jest również brak Domagoja Bradaricia, ale lewy obrońca Lille będzie w tym czasie uczestniczył w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy, które w tym roku charakteryzują się dość nietypowym formatem rozgrywek.
Josip Juranović powołany do kadry Chorwacji na 3 najbliższe mecze 🇭🇷🇭🇷🇭🇷 pic.twitter.com/Z1rqeUZCf3
— Piłkarskie Bałkany (@pilkabalkany) March 8, 2021
Główną bronią Chorwatów jest jednak bez wątpienia druga linia i wystarczy spojrzeć na nazwiska pomocników powołanych na ten mecz. Wystarczy wspomnieć o tym, że rola rezerwowego musi przypaść komuś z grona: Luka Modrić, Mateo Kovacić, Marcelo Brozović, Milan Badejl, Mario Pasalić bądź Nikola Vlasić. Praktycznie każdy z wymienionych pomocników miałby pewne miejsce w innych drużynach narodowych, ale w podstawowym składzie wybiegnie tylko trójka i już teraz można z góry zakładać, że pewni występu są Modrić oraz Kovacić – pierwszy przeżywa kolejną młodość i trudno wyobrazić sobie bez niego grę Realu Madryt, a pomocnik Chelsea odpoczywa tylko podczas spotkań towarzyskich reprezentacji, bo w meczach o stawkę zazwyczaj pojawia się od pierwszej minuty. Warto również odnotować powołanie dla pomocnika Interu, bo Brozović był nieobecny na poprzednim zgrupowaniu z powodu zakażenia koronawirusem. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie do przyjazdu i w kadrze na marcowe mecze reprezentacyjne zabrakło miejsca dla innego przedstawiciela Serie A – Mario Roga z Cagliari.
📸| Modrić training with Croatia today.🇭🇷 pic.twitter.com/Hc8vywjdhE
— Madrid Xtra. (@MadridXtra) March 22, 2021
A na czyje barki spadnie odpowiedzialność za zdobywanie bramek? Najpewniej duże oczekiwania będą towarzyszyć występom dwóch piłkarzy drużyn z Mediolanu – Ivana Perisicia z Interu oraz Ante Rebicia z Milanu. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że mowa o dwóch skrzydłowych i to już dość dużo mówi o tym, co się dzieje z nominalnymi napastnikami. Najlepszym z nich jest Andrej Kramarić, którego przypadek jest dość specyficzny. Gdy Chorwat gra dla klubu, to jest seryjnym zdobywcą bramek. Gdy jednak nadejdzie moment przyjazdu na zgrupowanie reprezentacji Chorwacji, to swoje nieprzeciętne umiejętności najwyraźniej zostawia w siedzibie klubu. Napastnik Hoffenheim w tym roku będzie obchodził trzydzieste urodziny, ma na swoim koncie pięćdziesiąt występów dla reprezentacji Chorwacji, a więcej trafień w barwach narodowych mają wspomniani już Perisić oraz Modrić. Duże nadzieje budzi niedawna postawa Mislava Orsicia, bo piłkarz Dinama ustrzelił hat-tricka i właściwie w pojedynek zadecydował o tym, że Tottenham został wyrzucony za burtę Ligi Europy. Wielu pewnie będzie liczyło na to, że w końcu nadszedł odpowiedni moment na premierowe trafienia dla reprezentacji Chorwacji.
Mislav Oršić - Multiple goal performances in continental club football
— Tom Engelhardt (@PrimeIsHere) March 18, 2021
⚽️⚽️ v Brisbane Roar - 28.02.2017
⚽️⚽️ v Melbourne Victory - 13.02.2018
⚽️⚽️ v Melbourne Victory - 04.04.2018
⚽️⚽️⚽️ v Atalanta - 18.09.2019
⚽️⚽️⚽️ v Tottenham Hotspur - 18.03.2021
🇭🇷 #Croatia squad for 2022 @FIFAWorldCup March qualifiers! 🔥#BeProud #Vatreni pic.twitter.com/55qO405VfY
— HNS (@HNS_CFF) March 8, 2021