Zaczęły się eliminacje i protesty przeciwko organizatorowi mundialu!
Eliminacje do mistrzostw świata w Katarze wreszcie się rozpoczęły, ale z tego względu ciekawie było nie tylko w trakcie samych spotkań. Sporo działo się też przed nimi, ponieważ niektóre zespoły zdecydowały się na protesty, przeciwko organizatorom turnieju. W wymownych strojach na mecz wyszły reprezentacje Norwegii i Niemiec.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Ci pierwsi przed swoim starciem z Gibraltarem mieli na koszulkach napisy "Prawa człowieka na i poza boiskiem". Nasi zachodni sąsiedzi zdecydowali się zrobić jeszcze bardziej okrojony, ale przy tym wymowniejszy baner, gdyż każdy z zawodników założył koszulkę z jedną literą, co później dało wielki napis "Prawa Człowieka". Wiemy więc już, o co martwią się reprezentacje, ale dlaczego postanowiły zwrócić na to uwagę?
— roger bennett (@rogbennett) March 25, 2021
Katarczykom zarzuca się wykorzystywanie robotnicze imigrantów z Nepalu, Pakistanu, Sri Lanki i innych państw azjatyckich, które jeszcze nasiliło się, gdy kraj trzeba było przygotować na turniej. Pracownicy rzekomo harują w niedopuszczalnych warunkach, co już miało doprowadzić do śmierci kilkuset pracowników. Na przestrzeni ostatnich 10 lat w Katarze miało zginąć aż 6 500 robotników z innych krajów. Poza tym, utrudnia im się zmianę pracodawcy oraz komplikuje sprawy administracyjne, by po prostu zrobić z nich tanią i cichą siłę roboczą.
— Simon Evans (@sgevans) March 25, 2021
Organizacje pozarządowe, mające na celu ochronę praw człowieka już wcześniej zgłaszały się do FIFA, by ta wymusiła na Katarze przestrzeganie podstawowych zasad, ale bezskutecznie. Zresztą, instytucja zdążyła się już nawet w równie obojętny sposób odnieść do protestów wspomnianych reprezentacji, twierdząc, że szanuje wolność słowa u zawodników i dalej zamierza o nią dbać. To fajnie, ale nie o to chodziło.