Pierwszy sprawdzian przed Euro 2020. Kadrę Sousy sprawdzą Rosjanie
Nadszedł dzień dzisiejszy, reprezentacja Polski w końcu wraca do gry i już na dobry początek stanie przed bardzo trudnym wyzwaniem. Pierwszym sprawdzianem "biało-czerwonych" będą Rosjanie, którzy sprawdzą, na jakim etapie przygotowań są podopieczni Paulo Sousy. Do pierwszego spotkania w ramach Euro 2020 zostały już tylko dwa tygodnie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Po wyczerpujących przygotowaniach w Opalenicy, okupionymi małymi problemami, reprezentacja Polski w końcu wyjdzie na murawę, by przelać teorię na kwestie praktyczne. Dzisiejsze spotkanie z Rosją będzie dopiero czwartym sprawdzianem za kadencji Paulo Sousy i zarazem przedostatnim w stosunku do zbliżających się mistrzostw Europy. Czasu na jakąkolwiek budowę było niewiele, wszak Portugalczyk trafił nad Wisłę niespełna pół roku temu i z miejsca zademonstrował coś, czego nie oglądało się pod wodzą Jerzego Brzęczka. Potrafił rotować składem, robił odpowiednie zmiany, ale co najważniejsze wybił się poza schemat, bo reprezentacja Polski zaczęła grać nieco bardziej odkrywczym ustawieniem 3-4-2-1. Wniosło to nieco więcej jakości i opcji w rozegraniu. Czy dziś będzie podobnie? Wszelkie spekulacje mówią, że tak, choć od pierwszych minut należy spodziewać się małych roszad.
Paulo Sousa przed #POLRUS: Robert Lewandowski nie zagra od początku.
— Radosław Przybysz (@RadekP92) May 31, 2021
Po spotkaniu eliminacyjnym z Andorą każdy kibic reprezentacji Polski ma pewne obawy, że niewłaściwe dysponowanie siłami może doprowadzić do potężnych osłabień i koniec końców zaprzepaszczenia całego turnieju. Rozegrany w marcu mecz z outsiderem nie został rzecz jasna przytoczony z przypadku, bo to właśnie wtedy z powodu urazu wypadł Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium musiał pauzować blisko miesiąc, przyczyniło się to do odpadnięcia Bawarczyków z Ligi Mistrzów i zawiało grozą, gdy kwestią niewiadomą stał się rekord Gerda Müllera. Dziś jesteśmy nieco mądrzejsi – jak wiadomo, legendarny wyczyn został pobity, lecz mimo wszystko lepiej nie igrać z ogniem i raz jeszcze zaufać Paulo Sousie. Portugalczyk podjął decyzję, iż Lewandowski pozostanie na ławce rezerwowych, co sprawia, że szansę dostaną kolejni. Kto?
Sytuacja "biało-czerwonej" ofensywy do najlepszych nie należy, bo oprócz jednego z najlepszych piłkarzy na świecie nie zagrają również Krzysztof Piątek (napastnik Herthy Berlin dochodzi do siebie po złamaniu kostki), Arkadiusz Milik (zmaga się z uszkodzeniem łękotki) i Piotr Zieliński (dostał wolne z powodu narodzin dziecka). W tym wypadku Paulo Sousa musi kombinować i wiele wskazuje na to, że konieczne będzie postawienie na trójkę nowicjuszy. Od początku mają wystąpić Jakub Świerczok, Karol Świderski i Dawid Kownacki, przy czym najbardziej wysuniętym będzie napastnik Piasta Gliwice.
Wielkich zmian nie należy spodziewać się za ich plecami, choć w rzeczywistości będzie to dopiero drugi tego typu występ pod wodzą Paulo Sousa. Po tajemniczym zakażeniu SARS-CoV-2, wszak wyniki kolejnych testów były do bólu nieczytelne, do kadry wraca Mateusz Klich i to właśnie 30-latek do spółki z Grzegorzem Krychowiakiem stworzy duet środkowych pomocników. Tego też powinno się oczekiwać w trakcie Euro 2020, więc dzisiejsze spotkanie z Rosją będzie odpowiedzią na pytanie, czy taki wariant w ustawieniu z trójką defensorów ma w ogóle rację bytu.
#konferencjaLIVE
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) May 31, 2021
🔴🎥 @paulomcdsousa: Straciliśmy już Piątka i musiałem przeanalizować, którzy zawodnicy będą mogli nam pomóc. Pozycja atakującego jest jedną z najmocniejszych, które mamy. Turniej jest długi i musimy mieć zawodników, którzy będą mogli grać.#OpalenicaLIVE
Poważnych zmian niemal na pewno dostąpi linia defensywna, włączając w to obu wahadłowych. Spotkanie rozgrywane we Wrocławiu będzie odpowiednim momentem na małe eksperymenty i danie szansy kolejnym postaciom. Tego zdania jest również Paulo Sousa, bo jeśli nic nie ulegnie zmianie, od pierwszych minut wystąpią Tymoteusz Puchacz oraz Przemysław Frankowski. Dla świeżo upieczonego gracza Unionu Berlin będzie to swoisty debiut w dorosłej kadrze, w przypadku gracza Chicago Fire również, choć tylko i wyłącznie pod wodzą Portugalczyka. 26-latek ma na swoim koncie 10 występów, lecz kto wie, czy niewielki wciąż dorobek nie ulegnie znaczącej poprawie. Na pierwszy rzut oka Frankowski ma wszystko, by stać się podstawowym zawodnikiem w talii Paulo Sousy. Gra w obronie nie jest mu obca, po przejściu do ofensywy również radzi sobie poprawnie i koniec końców jego wizytówką są warunki motoryczne, co w przypadku wahadłowych jest kluczową cechą.
Wracając do całokształtu, linię defensywy mają uzupełnić Kamil Piątkowski, Michał Helik i największy przegrany marcowego zgrupowania, Tomasz Kędziora. Przypomnijmy, że obrońca Dynama Kijów dość nieoczekiwania znalazł się poza kadrą, lecz po dwóch miesiącach przemyśleń wygląda na to, że wszystko wraca do normy i wychowanek "Kolejorza" ponownie będzie ważnym elementem reprezentacji. Na koniec układanki trzeba też wspomnieć o obsadzie bramki. Nieco inaczej niż miało to miejsce w poprzednich spotkaniach od pierwszych minut zagra golkiper West Hamu, Łukasz Fabiański – przekazał na przedmeczowej konferencji Paulo Sousa.
#konferencjaLIVE
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) May 31, 2021
🔴🎥 @paulomcdsousa: Na lewej stronie obrony zawsze wolę mieć zawodnika grającego lewą nogą i tych, którzy są przyzwyczajeni do gry na tej pozycji.#OpalenicaLIVE
Obsada na dzisiejsze spotkanie z Rosją w jakimś stopniu może być argumentem. Liczba zmian, którą chce zastosować Paulo Sousa, powinna wprowadzić nutkę nieszablonowości. Grunt, by nie zaskoczyć samego siebie. Wiele wskazuje na to, że dzisiejszy rywal "biało-czerwonych" nie zamierza eksperymentować i do starcia rozgrywanego we Wrocławiu podejdzie w pełnej okazałości. – To będzie ważne spotkanie i podejdziemy do niego bardzo poważnie. Oczywiście nie jest to nasz główny cel, to element przygotowań do mistrzostw Europy, ale chcę zobaczyć we Wrocławiu zaangażowanie moich piłkarzy – powiedział na przedmeczowej konferencji selekcjoner reprezentacji Rosji, Stanisław Czerczesow.
Stanisław Czerczesow: "Główny cel w meczu z reprezentacją Polski? Przed turniejami potrzebne są mecze kontrolne. To jeden z etapów przygotowań do Euro. Chcemy jutro przetestować nowe pomysły taktyczne na boisku. Tylko tak możemy stwierdzić, czy podążamy właściwą drogą"
— Kasia Lewandowska (@KatherineAFC) May 31, 2021