Pokonać Islandię, zastąpić Milika i pojechać na Euro!
Do rozpoczęcia Euro 2020 pozostały zaledwie trzy dni. Od pierwszego meczu z udziałem reprezentacji Polski dzieli nas niespełna tydzień. W gruncie rzeczy niewiele. Dziś natomiast dojdzie do ostatniego sprawdzianu przed najważniejszych wydarzeniem w tym roku. Podopiecznych Paulo Sousy sprawdzi Islandia, a samo starcie będzie miało naprawdę dużą wagę. Wiele wskazuje na to, iż "biało-czerwoni" wystąpią w najmocniejszym zestawieniu, co z tym idzie, pochwalą się poziomem, który wypracowali w trakcie dwutygodniowych przygotowań w Opalenicy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Odliczanie do pierwszego spotkania w ramach Euro 2020 zbliża się ku zeru. Od pojedynku ze Słowacją dzieli nas już niespełna tydzień, precyzując, jest to już zaledwie sześć dni, co nie oznacza, iż wszystko idzie we właściwym kierunku. Po zeszłotygodniowym starciu z reprezentacją Polski jakiś progres faktycznie widać. Podopieczni Paulo Sousy nabrali nowych nawyków, starają się grać szybko, próbują utrzymywać się przy piłce i nie opierać swej gry tylko i wyłącznie na osobie atakującego. Na pierwszy rzut oka jest to coś zupełnie nowego, coś nieznanego. Do tej pory znaliśmy zespół nieco bardziej wycofany, lecz jak wiadomo, dyspozycję pod wodzą nowego selekcjonera, wszak Paulo Sousa pracuje dopiero pół roku, zweryfikują mistrzostwa Europy i to na nich okaże się, czy "biało-czerwoni" rozumieją przekaz Portugalczyka.
Skład na Islandię według #tvpsport: Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek - Jóźwiak, Krychowiak, Moder, Rybus - Klich, Zieliński - Lewandowski.#strefaeuro #POLISL
— Radosław Przybysz (@RadekP92) June 7, 2021
Pierwsza szansa ku temu nadarza się już dziś. Na obiekcie w Poznaniu zostanie rozegrane spotkanie z Islandią, ostatnim rywalem Polaków przez Euro 2020 i po części jednostką decyzyjną. Wiele wskazuje bowiem na to, iż skład delegowany do gry przeciwko Islandczykom, wybiegnie również w trakcie turnieju mistrzowskiego. Kogo można się spodziewać?
Jeśli nic nie wywróci się na ostatniej prostej, podopieczni Paulo Sousy wyjdą na Islandię jednym z najsilniejszych, o ile nie najsilniejszym zestawieniem, biorąc pod uwagę elementy, którymi dysponuje selekcjoner Polaków na chwilę obecną. Zaczynając od bramki, powinien zagrać Wojciech Szczęsny. Linię obrony uzupełnią natomiast Bartosz Bereszyński, Kamil Glik oraz Jan Bednarek. Do dużych zmian dojdzie również na wahadłach, gdzie od pierwszych minut mają wystąpić Maciej Rybus i Kamil Jóźwiak. Większych rotacji nie powinno się natomiast spodziewać w środku pola. Sercem tego zespołu niezmiennie jest, ale przede wszystkim będzie Grzegorz Krychowiak. Pomocnik Lokomotiwu potwierdził to zresztą we wtorek, podczas spotkania z Rosją, kiedy to był jednym z najaktywniejszych zawodników w zespole. Obok 31-latka planowany jest występ Jakuba Modera. Co z Mateuszem Klichem? Oto jest pytanie, choć wiele wskazuje na to, iż zawodnik Leeds United zagra tyle, że nieco wyżej – u boku Piotra Zielińskiego i jednocześnie za plecami Roberta Lewandowskiego.
Taka zmiana jest oczywiście związana z urazem Arkadiusza Milika. Jak poinformował profil Łączy nas Piłka, kontuzja łąkotki, której 27-latek doznał jeszcze podczas ligowego spotkania z Metz, wyklucza go z całego turnieju. Euro 2020 obejrzy więc tylko i wyłącznie z wysokości telewizora.
Arkadiusz Milik nie zagra na UEFA EURO 2020.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 7, 2021