Zmarnowana szansa. Szwajcaria zaledwie remisuje z Walią!
Wczoraj nareszcie otworzyliśmy mistrzostwa Europy. Włosi nie pozostawili Turkom złudzeń i pewnie zgarnęli komplet punktów. Wspomniane dwie reprezentacje rozpoczęły zmagania w turnieju, jednocześnie zaczynając walkę o wyjście z grupy A. Dzisiaj pierwszą kolejkę w tejże grupie zamknęli Walijczycy i Szwajcarzy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Walia - Szwajcaria 1:1 (Moore 74' - Embolo 49')
Walia: Ward - Roberts, Rodon, Mepham, Davies - Morrell, Allen, Ramsey - James, Moore, Bale
Szwajcaria: Sommer - Elvedi, Schär, Akanji - Mbabu, Xhaka, Freuler, Rodriguez - Shaqiri - Embolo, Seferović
Wczorajsza porażka Turcji sprawiła, że dzisiaj reprezentacja Szwajcarii mogła wypracować sobie naprawdę dobrą sytuację. Wydaje się, że właśnie te dwa zespoły będą walczyły o drugie miejsce w grupie. Oczywiście będą za plecami faworyzowanych Włochów. Szwajcarzy rywalizowali w Baku z zawsze groźną Walią. Łatwo nie było i nie udało im się zgarnąć kompletu punktów.
Bardzo dużą uwagę osób oglądających ten mecz przykuła frekwencja na stadionie w Baku. Ten obiekt jest ogromny, a dzisiaj mogło na niego wejść ponad 30 tysięcy kibiców (50% pojemności) i trybuny zostały zapełnione w zaledwie niewielkim ułamku. Oczywiście teraz pojawiają się pytania o sens rozgrywania meczów mistrzostw Europy w tak odległych krajach. Takie obrazki z dzisiejszego starcia z pewnością nie pomagają w bronieniu pomysłu związanego z grą na obiekcie w Azerbejdżanie.
Dopuszczalna pojemność stadionu w Baku to 50% (ponad 34 tysiące). Ale stypa. #WALSUI pic.twitter.com/XS33gKUnmb
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) June 12, 2021
Jednym z bohaterów reprezentacji Szwajcarii był Breel Embolo. W drugiej połowie zawodnik Borussii Mönchengladbach był bardzo konkretny w swoich poczynaniach. Raz po raz pokazywał swoją siłę i przestawiał Walijskich defensorów. Swoje świetne minuty ukoronował bramką dającą jego zespołowi prowadzenie. W sytuacji bramkowej również pokazał siłę w walce z rywalem. Dzięki temu wypracował sobie naprawdę klarowną okazję na trafienie do siatki.
Ten mecz stał pod znakiem bramek zdobytych głową przez napastników. Najpierw w taki sposób trafił Embolo, a kilkadziesiąt minut później to samo zrobił Kieffer Moore. Różnica jest taka, że Walijczyk nie musiał walczyć z rywalem, bo zwyczajnie uciekł wszystkim Szwajcarom. Miał bardzo komfortowe okoliczności i skrzętnie z nich skorzystał.
Co se Embolo momentami przestawia Walijczyków, jak przedszkolaków.
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) June 12, 2021
W samej końcówce do siatki trafił jeszcze Mario Gavranović i Szwajcarzy już świętowali objęcie prowadzenia. Na ich nieszczęście, ta radość została zniszczona przez system VAR. Po analizie ta bramka została anulowana, a Helweci do końca meczu próbowali wyjść na prowadzenie. Nie udało im się to i obejrzeliśmy pierwszy podział punktów na tegorocznych mistrzostwach Europy.