HIT na otwarcie grupy D dla Anglików!
Wczoraj emocji było zdecydowanie za dużo... Dzisiaj jednak czekała nas prawdziwa piłkarska uczta, bowiem dawkę pozytywnych wrażeń mieli nam zafundować piłkarze reprezentacji Anglii i Chorwacji, którzy zmierzyli się w pierwszym spotkaniu grupy D na tegorocznych mistrzostwach Europy. Po dość usypiającej pierwszej połowie, w drugiej części spotkania Raheem Sterling jako jedyny umieścił piłkę w siatce rywali i zapewnił swojej drużynie trzy punkty na rozpoczęcie turnieju.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Anglia vs Chorwacja na wielkich turniejach:
— Mikołaj (@Diegom3011) June 13, 2021
4 razy wygrywała 🏴
3 razy wygrywała 🇭🇷
1 raz spotkanie kończyło się remisem #EURO2020 #ENG #MocEuro #strefaeuro pic.twitter.com/B6odHLaSHV
Anglia - Chorwacja 1:0 (57' Sterling)
Anglia: Pickford - Walker, Mings, Stones, Trippier - Rice, Phillips, Mount, Foden (71' Sterling), Sterling (92' Calvert-Lewin) - Kane (82' Bellingham)
Chorwacja: Livaković - Gvardiol, Vida, Ćaleta-Car, Vrasiljko - Brozović (70' Vlasić), Modrić, Kovačić (85' Pašalić) - Perišić, Kramarić (70' Brekalo), Rebić (78' Petković)
Przed spotkaniem ciężko było wskazać jednoznacznego faworyta. Po niespodziewanym sukcesie reprezentacji Chorwacji, jakim było dojście do finału mistrzostw świata w 2018 roku, oczekiwania wobec tej drużyny przed tegorocznym Euro automatycznie wzrosły. "Synowie Albionu" z kolei mają okazję do rewanżu bowiem ostatnim razem te drużyny spotkały się właśnie na mundialu w Rosji, kiedy to golem w 109. minucie nieobecny w obecnej kadrze Mario Mandžukić dał awans do finału ekipie "Vatreni". Dzisiaj spotkały się oczywiście inne zespoły, aniżeli trzy lata temu. Anglia z generacją młodych piłkarzy na czele z Philem Fodenem i Masonem Mountem jest wskazywana jako jeden z faworytów do wygrania całego turnieju.
0 - This is the first major tournament match in which England have had no Liverpool nor Manchester United player in the starting XI since a EURO 1992 group stage game against France. Refurb. #ENG #CRO #EURO2020
— OptaJoe (@OptaJoe) June 13, 2021
Piękny gest Anglików
Na stadionie Wembley nie zabrakło także miłych akcentów, wspierających Christiana Eriksena po wczorajszych wydarzeń.
#Wembley for Christian #Eriksen! 🙏#EURO2020 pic.twitter.com/C80uUGIjp3
— Nicolò Schira (@NicoSchira) June 13, 2021
Mocny start
Mecz rozpoczął się na wysokich obrotach i dotychczas był to najbardziej intensywny start spotkania na turnieju. Chorwaci co prawda umiejętnie wymieniali podania, jednak jako pierwsi rywalom poważnie zagrozili Anglicy. Serca fanów reprezentacji Chorwacji mogły mocniej zabić, jednak Phil Foden, po udanym dryblingu, na ich szczęście strzelił tylko w słupek. Podopieczni Garetha Southgate'a czuli się bardzo pewnie i od początku byli nastawieni ofensywnie, nieustannie stosując wysoki pressing.
Mam wrażenie, że przedmeczowa herbatka u Anglików była czymś wzmocniona, skoro weszli w ten mecz tak nabuzowani #ENGCRO #EURO2020 #strefaeuro
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) June 13, 2021
Po 20 minutach meczu Anglia - Chorwacja trzeba uczciwie przyznać, że bez Lewego na Wembley zagraliśmy naprawdę dobry mecz... #ENGCRO
— Sebastian Czapliński (@s_czaplinski) June 13, 2021
Emocje niestety opadły...
Po bardzo intensywnym początku, po 25. minucie obie drużyny wyraźnie zwolniły tempo. Anglicy wciąż dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak coraz częściej akcje ofensywne zaczęli tworzyć Chorwaci. Mecz stał się nieco bardziej wyrównany i zaczął przypominać ten, którego najbardziej się spodziewano, bez jednostronnej dominacji. Rzutu wolny dla Anglików, niemalże na linii pola karnego reprezentacji Chorwacji, także nie zmusił Livakovicia to większego wysiłku. W spokojnej atmosferze dotrwaliśmy do końca pierwszej części spotkania.
📊 #Euro2020 HT | #ENG 0-0 #CRO pic.twitter.com/0rnwoFK5hW
— WhoScored.com (@WhoScored) June 13, 2021
Początek drugiej połowy również nie porywał... do czasu!
Po wznowieniu gry po przerwie można było odnieść wrażenie, że czeka nas powtórka z rozrywki (a w zasadzie z nudy) z pierwszej części meczu. Poza interwencją Jordana Pickforda po strzale z dystansu Luki Modricia nie działo się zbyt wiele. Jednak w 57. minucie, po podaniu Kalvina Phillipsa, Raheem Sterling szczęśliwie umieścił piłkę w siatce.
1-0 England. RAHEEM STERLING opens the score vs Croatia! pic.twitter.com/qa1ukYwZPb
— 𝐀𝐅𝐂 𝐀𝐉𝐀𝐗 💎 (@TheEuropeanLad) June 13, 2021
Kolejną sytuację do zdobycia bramki miał Harry Kane, jednak Anglik w ostatniej chwili został przyblokowany i niebezpiecznie zderzył się z Livakoviciem. Na szczęście nie spowodowało to większego urazu i kapitan "Synów Albionu" mógł kontynuować grę. Sterling swoim gole natchnął swoich kolegów do dalszego wysiłku i podkręcenia tempa. Piękne trafienie z rzutu wolnego mógł zaliczyć Mason Mount, jednak piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Sterling stanął także przed szansą na dublet, jednak piłka po tym strzela prawdopodobnie minęła się właśnie z futbolówką wystrzeloną przez Sergio Ramosa podczas konkursu rzutów karnych w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi. Z kolei Chorwaci, poza dośrodkowaniami nie stworzyli sobie zbyt wielu klarownych sytuacji na zdobycie gola. W tym spotkaniu został ustanowiony nowy rekord, bowiem Jude Bellignham, wchodząc na boisko w 82. minucie stał się najmłodszym zawodnikiem w historii, który zagrał na mistrzostwach Europy.
17 years, 349 days—Jude Bellingham comes on for #ENG and becomes the youngest player to ever feature in a European Championship #EURO2020 pic.twitter.com/0ORSCFcefF
— B/R Football (@brfootball) June 13, 2021
Wyczuwalny lekki niedosyt
Oczywiście, nie spodziewano się niesamowitej batalii, w której padnie grad goli, jednak mecz Anglii z Chorwacją zapowiadał się naprawdę ciekawie. Było to spotkanie bardzo wyrównane, jednak konkretów było tyle, co kot napłakał. Zawiódł na pewno środek pola Chorwacji, który był kompletnie niewidoczny i wypadł bardzo rozczarowująco.
Mecz Anglia - Chorwacja nudny i ciężki jak angielska kuchnia.
— Przemysław Budzyński 🇪🇺☕ (@PrzemekBudzynsk) June 13, 2021