Austriacki kadrowicz coraz BLIŻEJ transferu!
Wszelkie kontynentalne mistrzostwa piłkarskie są świetnym oknem wystawowym dla zawodników. Kluby dzięki takim imprezom ulegają transferowej gorączce i po zawyżonej najczęściej cenie ściągają w swoje szeregi różnych graczy z różnych krajów. Opisywana poniżej sytuacja może nie do końca pasuje do tego schematu, ale... też chodzi o transfer uczestnika Euro, który trafi do Włoch.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mam nadzieję, że oglądaliście wczorajszy mecz Austrii z Macedonią Północną - chociaż jeśli nie, to spoko, TUTAJ możecie przeczytać co nieco o tym spotkaniu. W każdym razie na boisku oglądaliśmy człowieka, który zdaniem Gianluki Di Marzio porozumiał się z włoską Bologną w sprawie swoich przenosin na półwysep Apeniński. Chodzi o Marko Arnautovicia, strzelca jednej z bramek.
Aż musiałem wyguglać. Kompletnie zapomniałem, że Arnautović tam wtedy "grał".
— Mateusz Ditrich (@matditrich) June 13, 2021
Jest to postać doskonale znana, bo choć może nie będąca jakąś wielką gwiazdą, to jednak od lat kojarzona z reprezentacją Austrii, także dzięki swojej krnąbrności i pewności siebie. 32-letni napastnik od dwóch lat występuje w chińskim Szanghaj SIPG, gdzie spisuje się bardzo dobrze, co akurat w przypadku Europejczyków w Państwie Środka wcale takie oczywiste nie jest. Austriak w 39 występach zdobył 20 goli i 4 asysty, ale mimo dobrej formy chciałby wrócić na Stary Kontynent. Tam jest pamiętany z gry dla takich klubów jak West Ham, Stoke czy Werder Brema, a obecnie może do tego dojść jeszcze Bologna.
Di Marzio twierdzi, że Arnautović - łączony jeszcze z Crveną Zvezdą, bo ma pochodzenie serbskie - porozumiał się już z włoskim klubem, który jednak będzie musiał zapłacić Chińczykom jakąś rekompensatę, ponieważ ich kontrakt z zawodnikiem obowiązuje jeszcze przez rok. Nie wydaje się jednak, aby był to jakiś problem, więc prawie na pewno Austriak powędruje do średniaka Serie A, w którego szeregach będzie rywalizował m.in. z Gambijczykiem Musą Barrowem. Miejsce w składzie zwolniło się jednak, bo Bolognię opuścił 39-letni Argentyńczyk Rodrigo Palacio, a Barrow mimo wszystko często występuje bliżej skrzydła.
#SerbskaPiłka
— Przemek Siemieniako 🇵🇱🤝🇷🇸 (@PrzemekSiemanko) June 14, 2021
W pierwszym składzie reprezentacji Austrii zagrało wczoraj dwóch Serbów. Aleksandar Dragović i Saša Kalajdžić. Niestety Dragović pod koniec 1 połowy doznał kontuzji i na drugą już nie wyszedł. Kalajdžića zmienił z kolei inny Serb, Arnautović i to on strzelił na 3:1. pic.twitter.com/aZYBphRyg8
Warto przypomnieć w ramach ciekawostki, że Marko Arnautović już we Włoszech grał. W sezonie 2009/10 był piłkarzem Interu, gdzie zaliczył... 3 występy. Mimo tego formalnie był częścią zespołu prowadzonego przez Jose Mourinho, który zdobył w tamtym sezonie potrójną koronę.