Niezawodny duet Ukrainy, a dzielna Macedonia znowu bez punktów [OCENY]
W dniu dzisiejszym najprawdopodobniej dostaliśmy odpowiedź na to, która z reprezentacji może na poważnie aspirować o miano „czarnego konia”. Mowa oczywiście o Ukrainie, która poszła za ciosem i po porażce z Holandią, sięgnęła po niezwykle istotny komplet punktów w meczu z Macedonią. Dzięki temu nasi sąsiedzi wciąż są w grze o wyjście z grupy. Za to Macedończycy, pomimo kolejnej porażki, pozostawili wiele zdrowia i mogą chodzić z podniesioną głową.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Ukraina to drużyna będąca niewygodną dla każdego przeciwnika i nie ma sensu z tym polemizować. Przekonali się o tym Holendrzy, którzy do samego końca musieli drżeć o końcowy rezultat. Tym razem z możliwościami Ukraińców „zapoznali się” Macedończycy, którzy byli totalnie pogubieni przy akcjach ofensywnych rywali. Najważniejsze dla Andrija Szewczenki może być fakt, że w pełni może liczyć na lidera swojej drużyny – Andrija Jarmołenki. Kapitan reprezentacji Ukrainy ponownie dawał wyraźne sygnały swoim partnerom z drużyny i tym razem to wszystko wystarczyło do zgarnięcia istotnych trzech punktów, które mogą okazać się być niezbędne na koniec rywalizacji w grupie.
🇺🇦 2:1 🇲🇰
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) June 17, 2021
Mimo dużej liczby okazji w meczu, słaba druga połowa. Nie znoszę pasywnej gry. Brawo dla Macedonii za postawę. #UKRMKD
BOHATER:
Andrij Jarmołenko – Zdarzają się piłkarze, którzy w klubie grają przeciętnie, za to podczas występów dla reprezentacji wznoszą się na wyżyny swoich umiejętności. Do tego grona należy zaliczyć Jarmołenkę, który jest liderem reprezentacji Ukrainy z prawdziwego zdarzenia. Piłkarz West Hamu United już w meczu z Holendrami pokazał się z dobrej strony, ale do pełni szczęścia zabrakło punktów po spotkaniu inauguracyjnym. Tym razem kapitan Ukraińców strzelił gola, zaliczył asystę oraz co najważniejsze - poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.
Na tym EURO w niemal każdej troszkę słabszej reprezentacji liderzy ciągną za uszy. Myślisz Ukraina? No to Yarmolenko dwa gole, jeden po widłach. Macedonia=Pandev. W Walii hula duet Bale-Ramsey. U Czechów Schick. I tylko u nas wielki lider kończy się wraz z pierwszym gwizdkiem.
— Mateusz Jankowski (@MatiJankowski) June 17, 2021
WYRÓŻNIENIE:
Roman Jaremczuk – oczywistym bohaterem Ukrainy jest Jarmołenko, ale niespełna 32-latek nie jest osamotniony w swoich akcjach ofensywnych. Roman Jaremczuk na tym turnieju jest napastnikiem z prawdziwego zdarzenia i pokazuje, jak należy wykańczać akcje pod bramką przeciwnika. Przekonali się o tym Holendrzy, ale sam Jaremczuk nie zatrzymuje się i dzisiaj znalazł sposób na defensywę Macedończyków.
Goran Pandew – zerkanie w metrykę zazwyczaj nie jest wskazane, ale gwoli formalności – Pandew za chwilę skończy 38 lat, a wciąż trudno wyobrazić sobie reprezentację Macedonii bez byłego piłkarza Lazio, Interu i Napoli. Być może macedoński napastnik nie może pochwalić się już dobrymi warunkami motorycznymi, ale wciąż jest w stanie błysnąć inteligencją boiskową. Tym razem był niezwykle potrzebny przy akcji bramkowej, bo to właśnie po faulu na Pandewie odgwizdano rzut karny dla Macedonii.
83-letni Pandev zrobil wiecej na tych mistrzostwach niz Robert Lewandowski na wszystkich wielkich turniejach w których uczestniczyl
— Michał (@majkel1999) June 17, 2021
Stołe Dimitriewski oraz Heorhij Buszczan – w teorii obaj panowie powinni być docenieni oddzielnie, ale tym razem zrobimy wyjątek i bramkarze będą oceniani wspólnie. Jest to związane z tym, że Dimitriewski oraz Buszczan odegrali znaczące role w tym meczu. Gdyby nie macedoński bramkarz, to można zakładać, że Ukraina zdecydowanie wygrałaby to spotkanie. Za to bez Buszczana w bramce, wspomniani Ukraińcy mogliby zapomnieć o punktach w dniu dzisiejszym. Trudno napisać, który bramkarz zrobił więcej w tym meczu, więc obaj będą wyróżnieni.
Stole Dimitrievski zostaje moim nowym idolem po tym turnieju kochani. pic.twitter.com/4Lzdb5Bbg1
— Olek Sieradzki (@oleksieradz) June 17, 2021
Buszczan pracuje sobie tym meczem na transfer do czołowej, europejskiej ligi. Kapitalne warunki fizyczne, posiada niebywały refleks, zasięg rąk, timing i intuicję. Przypomina mi odrobinę Pantilimona i oczywiście zachowując skalę, porusza się na linii bardzo podobnie do Courtoisa.
— Krzysiek Perchał (@perchal) June 17, 2021
ROZCZAROWANIE:
Mykoła Szaparenko – chcąc być szczerym, to nie można mieć zbyt wielu zastrzeżeń do postawy pomocnika Dynama Kijów. Jego obecność w tej kategorii jest jednak spowodowana pewnym popisem z końcówki pierwszej połowy. Powszechna wiedza jest taka, że już od dłuższego czasu, w trakcie meczów piłkarskich, funkcjonuje VAR i zazwyczaj nic mu nie umyka. Mimo to 23-latek postanowił popisać się aktorstwem niskich lotów, bo próbował wymusić rzut karny. Symulka była na tyle beznadziejna, że nawet sędzia spotkania nie miał problemów z dostrzeżeniem popisów Szaparenki i „wynagrodził” je żółtą kartką.
Jak głupim trzeba być, aby symulować w dobie VAR-u? No i cały czas będę powtarzał, że za wymuszanie powinno się karać czerwonymi kartkami. Oduczyliby się. #EURO2020 #UKRMKD
— Michał Mormul (@mmormul) June 17, 2021
Stefan Ristowski – tak na dobrą sprawę, to w tym miejscu powinna znaleźć się praktycznie cała formacja defensywna Macedonii. Obrona Macedończyków jest tak zdezorganizowana i zagubiona, że Ukraina powinna strzelić dużo więcej bramek. „Wyróżnienie” przypada Ristowskiemu, który docelowo powinien być liderem defensywy.
Enis Bardhi – powszechna wiedza jest taka, że Macedonia jest przedstawiana zazwyczaj jako „drużyna Gorana Pandewa i reszta bandy”. Jest to duże uproszczenie, bo kilku Macedończyków gra na co dzień w porządnych klubach i do tego grona należy właśnie Bardhi. Pomocnik, który na początku lipca skończy 26 lat, na co dzień gra w Levante i w lidze hiszpańskiej jest jedną z wyróżniających się postaci, jeśli weźmiemy pod uwagę zespoły z dolnej części tabeli. Tym razem nie wyglądało to tak dobrze, bo środek pola Macedonii funkcjonował bardzo słabo. Dostrzegł to nawet Igor Angelovski i selekcjoner Macedończyków zdjął Bardhiego przed końcem meczu.
Elif Ełmas – kolega klubowy Piotra Zielińskiego z Napoli jest przedstawiany jako jeden z ogromnych talentów macedońskiego futbolu. Na pewno jest już jedną z głównych postaci swojej reprezentacji, ale to powoduje jedno – ogromne oczekiwania w stosunku do jego gry. Co prawda jeden mecz nie powinien całkowicie rzutować na opinii o nim, ale dzisiejszy mecz wyjątkowo nie wyszedł Ełmasowi. Nie był jakoś bardzo katastrofalny, ale zdecydowanie stać go na dużo lepszą grę.