Dzień sądu - raport Polakowy
Nadszedł dzień, na który czekaliśmy od poniedziałku. Już dziś o 21:00 reprezentanci Polski rozegrają swój drugi mecz na mistrzostwach Europy. Ich rywalem będzie zdecydowany faworyt naszej grupy, czyli Hiszpania. Przed podopiecznymi Paulo Sousy stoi naprawdę trudne zadanie, bo rywal jest z najwyższej światowej półki, a mecz jest niesamowicie ważny.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Po wczorajszym zwycięstwie Szwecji wszystko jest jasne - dzisiejsza porażka z Hiszpanią wyrzuci Polaków z mistrzostw Europy. Ostatnie starcie z reprezentacją Szwecji będzie o nic. No przynajmniej dla nas, bo nasi rywale będą walczyli o wyjście z grupy. Niemniej nie powinniśmy zakładać tak negatywnego scenariusza, bo w takiej sytuacji można zwyczajnie nie przystępować do tego meczu i dać Hiszpanom zwycięstwo. W piłce nie ma rzeczy niemożliwych i już wiele razy faworyci potykali się w meczach ze słabszymi rywalami.
W związku ze zwycięstwem Szwecji nad Słowacją, Polska musi zdobyć jutro minimum jeden punkt. Porażka z Hiszpanią przekreśli nawet matematyczne szanse na wyjście z grupy.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) June 18, 2021
Na wczorajszej konferencji prasowej pojawili się Paulo Sousa i Kamil Glik. Portugalski szkoleniowiec poświęcił część swojej wypowiedzi na kwestie mentalne. Stwierdził, że nasi zawodnicy muszą zmienić swoją mentalność i być bardziej agresywni od samego początku spotkania. Jednocześnie selekcjoner dał jasno do zrozumienia, że to właśnie ta determinacja może być ważnym czynnikiem do pokonania Hiszpanów. Przecież nie od dziś wiadomo, że gdy gra się z drużynami operującymi piłką przez większość czasu, trzeba grać blisko tych zawodników, aby jak najmocniej utrudniać im życie.
Jeśli chodzi o personalia, wciąż pozostaje jedno kluczowe pytanie - kto zastąpi Grzegorza Krychowiaka? Wydaje się, że najbliżej tego jest Jakub Moder. Pomocnik Brighton spotkanie ze Słowacją rozpoczął na ławce rezerwowych, ale jego wejście wniosło sporo ożywienia w nasze szeregi. Dodatkowo jest to zawodnik, który umie grać w odbiorze. Oczywiście ma wiele atutów w ofensywie, ale jego gra defensywna również swoi na dość wysokim poziomie. Można więc spodziewać się, że to właśnie Moder wyjdzie obok Mateusza Klicha.
#DobrySkład na Hiszpanię. Dla mnie bez rewolucji, ale słucham państwa 🤔
— Mateusz Rokuszewski (@mRokuszewski) June 18, 2021
Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek - Kędziora, Moder, Linetty, Rybus - Zieliński, Klich - Lewandowski
Czymś, czego należy się spodziewać, jest też zmiana pozycji dla Bartosza Bereszyńskiego. Pamiętamy mecz z Anglikami na Wembley, gdzie "Bereś" występował jako wahadłowy, a nie jako jeden z trzech stoperów. Takiego samego manewru można oczekiwać w potyczce z Hiszpanami. Pozostaje tylko pytanie, kto wejdzie do trójki obrońców. Czy zagra tam Tomasz Kędziora, czy też Paulo Sousa dorzuci kolejnego nominalnego stopera, czyli na przykład Kamila Piątkowskiego. Jeśli zagra Kędziora, wtedy równie dobrze Bereszyński może grać jako jeden ze stoperów, a zawodnik Dynama Kijów może biegać na wahadle. Jednak wydaje się, że to nie robi aż tak dużej różnicy.
Gdzie będziemy szukali swoich szans? Na pewno w agresywnej grze w odbiorze, bo piłki nie będziemy widzieli zbyt często. Hiszpanie przejmą kontrolę nad meczem od samego początku i zwyczajnie będziemy musieli biegać w defensywie. Ten agresywny doskok do rywala może sprawiać, że będą pojawiały się szanse na wyprowadzenie kontrataku. To drugi aspekt, w którym możemy upatrywać jakichś okazji. Ostatnio Szwedzi pokazali, że Hiszpanów można skontrować i zagrozić ich bramce. No i trzeba też być uważnym przy stałych fragmentach gry. Zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. W obronie musimy być skoncentrowani, a w ataku trzeba być do bólu skutecznym. Gdy nadarzy się okazja do posłania wrzutki w pole karne, trzeba to zrobić dobrze, bo zbyt wielu takich okazji może nie być.
#BramkaZKalendarza - 19 czerwca 2018
— Bramka z Kalendarza (@BKalendarza) June 18, 2021
Polska przegrywa 1:2 z Senegalem w pierwszym meczu Mistrzostw Świata. pic.twitter.com/O2z4ZrulPE
No i na koniec historyczny i niezbyt pozytywny wątek. Równo trzy lata temu otwieraliśmy swoje granie na mistrzostwach świata w Rosji. Przegraliśmy z Senegalem 1:2 i beznadziejnie zaczęliśmy mundial. Oby dzisiaj było inaczej, ale łatwo nie będzie. Z drugiej strony sędzią dzisiejszego starcia będzie Włoch, Daniele Orsato. Reprezentacja Polski nigdy nie przegrała meczu, gdy sędziował go właśnie ten jegomość. Oczywiście te dwie kwestie należy traktować jako zwykłe ciekawostki. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy staną dziś na wysokości zadania, bo jeśli nie, turniej zakończy się dla nas już dziś.