Udany powrót profesora. Dał zwycięstwo nad Walią! [OCENY]
Zmagania w ramach pojedynków grupy A dobiegły końca. Po rozegraniu wszystkich spotkań powody do zadowolenia mają jednak tylko Włosi oraz Walijczycy. To właśnie oni zapewnili sobie awans do 1/8 finału Euro 2020, co przypieczętowali w niedzielny wieczór. Zespół prowadzony przez Roberto Manciniego pokonał wspomnianą Walię (1:0). W drugim pojedynku zagrała zaś reprezentacja Szwajcarii, która nie pozostawiła złudzeń Turkom i z przytupem zakończyła ich udział w tegorocznych turnieju.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Po tygodniu niesamowitej rywalizacji przepełnionej masą emocji zmagania w ramach fazy grupowej powoli dobiegają końca. W niedzielę rozegrano ostatnie spotkania grupy A i tym akcentem wyłoniono zespoły, które już na sto procent zagrają w 1/8 finału. Od kilku dni wiadome było, że takowy los spotka reprezentację Włochów. Podopieczni Roberto Manciniego byli samodzielnym liderem. Swoją wielkość zademonstrowali również w pojedynku z niżej notowaną Walią. Mimo tego, że podstawowy skład faworyta miał niewiele wspólnego z pierwszy garniturem, spotkanie zakończyło się pewnym triumfem i dopisaniem do swego konta kolejnego kompletu punktów. Gospodarze tego meczu, wszak został rozegrany na Stadio Olimpico w Rzymie, zwyciężyli po bramce Matteo Pessiny.
Mancini wystawił mocno "rezerwowy" skład a w nim Chiesa, Bernardesci, Belotti oraz wracający po kontuzji Verratti. No mają kim postraszyć 🇮🇹🇮🇹🇮🇹
— Emil Kamiński (@EKaminski84) June 20, 2021
BOHATER:
Marco Verratti - dotychczas poniewierany przez kontuzje rozegrał swój pierwszy mecz na Euro 2020 i nie ma najmniejszych wątpliwości, że tak jak oczekiwano, był wartością dodatnią swojego zespołu. Niemal od samego początku odgrywał rolę lidera, dyrygował grą, decydował o tempie rozgrywania ataków. Na przestrzeni całego pojedynku posłał najwięcej kluczowych podań, by jeszcze w pierwszej odsłonie podsumować to asystą po dograniu z rzutu wolnego. Zagrał jak profesor, więcej dodawać nie trzeba.
Łeb mi siada, że MARCO VERRATTI jest członkiem rezerwowego składu. I, prawdę mówiąc, nie wiem, co musiałby zrobić, żeby wygryźć JE Manu Locatelliego.
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) June 20, 2021
WYRÓŻNIENIE:
Matteo Pessina - sama obecność w podstawowej jedenastce była dość dużą niespodzianką i miała związek z wystawieniem stricte rezerwowego składu. Trzeba jednak stwierdzić, że mimo braku kluczowych nazwisk wstydu nie przyniosła. Na przestrzeni całego pojedynku była stroną dominującą, a ogromną w tym rolę odegrał właśnie pomocnik Atalanty Bergamo. 24-latek podsumował swój występ trafieniem. Jeszcze przed przerwą wykorzystał dośrodkowanie Marco Verrattiego i pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.
Alessandro Bastoni - w podstawowej jedenastce zastąpił doświadczonego Giorgio Chielliniego, choć śledząc jego poczynania, nie było widać większej różnicy. Pomimo tego, że pracy miał stosunkowo niewiele, wszak rywale dość rzadko meldowali się pod polem karnym Włochów, pozostawał bezbłędny aż do samego końca. Wygrał kilka pojedynków powietrznych i dołożył kilka groszy do czystego konta swojego zespołu.
Federico Chiesa - próbował raz, drugi i w końcu trzeci. Ostatecznie bez skutku. Mecz zakończył bez udziału przy bramce, lecz na przestrzeni całego pojedynku pokazał się z naprawdę dobrej strony. Regularnie napędzał ataki swojego zespołu, robił przewagę w bocznych sektorach boiska, co sprawiało, że ogromne problemy z jego zatrzymaniem miewała dobrze zorganizowana defensywa Walijczyków. Do pełni sukcesu zabrakło jednak wspomnianej bramki.
Pan Piłkarz Chiesa.
— Mateusz Warianka (@matwarianka93) June 20, 2021
ROZCZAROWANIE:
Gareth Bale - po bardzo udanym spotkaniu z Turcją wydawało się, że reprezentacja Walii odzyskała kapitana. W ubiegłą środę zagrał kapitalnie, bo tak należy traktować występ spuentowany dwiema asystami, aczkolwiek w jego przypadku nic nie może wiecznie trwać. Przeciwko Włochom znów był bardzo niemrawy. Miewał tylko i wyłącznie pojedyncze przebłyski. Na kwadrans przed końcem spotkania udowodnił to, partacząc dogodną sytuację dla swojego zespołu. Piłka po jego uderzeniu zdecydowanie minęła bramkę.
Aaron Ramsey - obok Garetha Bale'a największy przegrany tego spotkania. Nie wywiązał się z roli lidera, notorycznie przegrywał pojedynki w drugiej linii. Stracił panowie w środku pola, co napędzało niezwykle zdecydowanych Włochów.
Ethan Ampadu - do 55. minuty spotkania spisywał się całkiem nieźle. Konsekwentnie pracował w defensywie i skutecznie powstrzymywał rozpędzonych Włochów. Nie przegrał ani jednego pojedynku w powietrzu. Sądząc po efektach, dobrze czuł się w również rozegraniu, lecz ocenę jego występu obniżył incydent z pierwszych minut drugiej odsłony. Po ostrym faulu na Federico Bernardeschim został napomniany czerwoną kartką, czego skutkiem było osłabienie swojego zespołu.
Bezpośrednia czerwona dla Ampadu. Opinie? pic.twitter.com/xV5dgDiEon
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) June 20, 2021