Poznaliśmy pierwszego FINALISTĘ Copa America!

Wkraczamy w kluczowy etap Copa America - dzisiejszej nocy rozpoczęły się zmagania półfinałowe, więc do rozegrania zostało już naprawdę niewiele spotkań. Pierwszy półfinał był rozgrywany w Rio de Janeiro, a występowały w nim zespoły, które już grały ze sobą na tym turnieju. Brazylia podejmowała Peru i z pewnością była faworytem. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ! 

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Brazylia - Peru 1:0 (Paqueta 35')

Brazylia: Ederson - Danilo, Marquinhos, Thiago Silva, Lodi (Militao 85')- Casemiro, Fred (Fabinho 85') - Everton (Everton Ribeiro 70'), Paqueta (Douglas Luiz 90+2'), Neymar - Richarlison (Vinicius 85')

Peru: Gallese - Corzo (Lora 75'), Santamaria, Ramos (Garcia 46'), Callens, Trauco (Lopez 46') - Pena, Tapia (Tavara 89'), Yotun, Cueva (Ormeno 81') - Lapadula

No właśnie, te zespoły mierzyły się już ze sobą jakiś czas temu, bo były w tej samej grupie. W meczu rozegranym 18 czerwca Brazylijczycy wygrali bardzo pewnie (4:0). Bramki zdobywali Alex Sandro, Neymar, Everton Ribeiro oraz Richarlison. Wtedy było łatwo i przyjemnie, ale dzisiejszej nocy już tak nie było, bo Peruwiańczycy postawili się zdecydowanie bardziej.

Pierwsza połowa należała do gospodarzy całego turnieju. Jak na faworyta przystało, Brazylijczycy kontrolowali grę, wymieniali dużo podań i oddawali masę strzałów. W ciągu pierwszych 45 minut mieli wiele okazji, ale byli bardzo nieskuteczni i świetnie interweniował peruwiański bramkarz. Łącznie przed przerwą "Canarinhos" oddali aż 7 celnych strzałów, a zdobyli zaledwie jedną bramkę. Ta padła po fenomenalnej indywidualnej akcji Neymara. Brazylijczyk związał kilku obrońców i wystawił piłkę Lucasowi Paquecie, a ten umieścił ją w siatce. I przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy schodziliśmy na przerwę. 

Jednak po przerwie obrzucających gry uległ delikatnej zmianie. Peruwiańczycy zaczęli się odgryzać i zagrażać bramce Edersona. Na ich nieszczęście bramkarz Manchesteru City był w naprawdę dobrej dyspozycji i dość pewnie interweniował przy ich uderzeniach. Brazylijczycy próbowali wyprowadzać jakieś ataki, aby podwyższyć wynik, ale nic z nich nie wynikało. Oba zespoły nie zdołały już trafić do siatki i skończyło się na jednobramkowym zwycięstwie Brazylii, która w najbliższą noc pozna swojego finałowego rywala. Będzie nim ktoś z dwójki Argentyna - Kolumbia. 

Autor

Jakub Duda

kuba_duda2