Emocji było co niemiara. Znamy drugiego FINALISTĘ Copa America!
Wczoraj awans do finału wywalczyła Brazylia, a dzisiejszej nocy przyszedł czas na kolejny półfinał. Argentyna rywalizowała z Kolumbią. No trzeba przyznać, że trafił nam się naprawdę zacny zestaw w walce o najważniejszy mecz turnieju. Mecz również był niczego sobie, a na dodatek został zwieńczony rzutami karnymi.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Argentyna - Kolumbia 1:1 (Lautaro Martinez 7' - Luis Diaz 61'); karne - 3:2
Argentyna: Martinez - Molina (Montiel 46'), Pezzella, Otamendi, Tagliafico - De Paul, Guido Rodriguez, Lo Celso (Paredes 56')- Messi, Lautaro Martinez, Nicolas Gonzalez (Di Maria 67')
Kolumbia: Ospina - Munoz, Mina, Davinson Sanchez, Tesillo (Fabra 46') - Cuadrado, Barrios, Cuellar (Chara 46'), Luis Diaz - Borre (Cardona 46'), Zapata (Borja 60')
Tutaj z pewnością spodziewaliśmy się bardziej wyrównanej rywalizacji niż we wczorajszej batalii Brazylii z Peru. I tak faktycznie było, ale cały mecz odbywał się z delikatną przewagą Argentyńczyków, którzy zresztą bardzo szybko objęli prowadzenie. Już w 7. minucie Leo Messi zagrał do Lautaro Martineza, a ten mocnym uderzeniem po ziemi umieścił piłkę w siatce. Potem mieliśmy bardzo wyrównaną rywalizację, bo zarówno jedni jak i drudzy potrafili wykreować sobie okazje do zdobycia bramki.
Początek drugiej połowy przyniósł małą przewagę po stronie Kolumbijczyków, bo oni zwyczajnie musieli gonić wynik. Gonili i dogonili za sprawą trafienia Luisa Diaza, który w dość nietypowy sposób zapakował piłkę do siatki. I wtedy inicjatywa znowu przeszła na stronę "Albicelestes", którzy mogli, a nawet powinni wyjść na prowadzenie. Lautaro Martinez stał przed praktycznie pustą bramką, w której stał jedynie jeden z kolumbijskich obrońców. Co zrobił Argentyńczyk? Strzelił leciutko, po ziemi i na dodatek prosto w tego defensora. Więcej bramek nie padło, więc przyszedł czas na strzelanie rzutów karnych, których bohaterem był argentyński bramkarz, Emiliano Martinez.
Y alguno en Argentina le seguirá llamando a Messi pechofrío…pic.twitter.com/zxtVvLQFT9
— moisESPN (@moillorens) July 7, 2021
Argentyna wygrała te karne w dużej mierze dzięki swojemu bramkarzowi, który wybronił aż trzy uderzenia rywali. Zatem Leo Messi i spółka zameldowali się w finale i zmierzą się z Brazylią. Łatwo oczywiście nie będzie, ale tutaj nie będzie można rozdzierać skóry na niedźwiedziu już przed meczem. Oba zespoły są bardzo mocne i z pewnością będą walczyły na całego, aby wywalczyć mistrzostwo Ameryki Południowej.
Rzuty karne:
Juan Cuadrado (Kolumbia) - wykorzystany
Lionel Messi (Argentyna) - wykorzystany
Davinson. Sanchez (Kolumbia) - zmarnowany
Rodrigo De Paul (Argentyna) - zmarnowany
Yerry Mina (Kolumbia) - zmarnowany
Leandro Paredes (Argentyna) - wykorzystany
Miguel Borja (Kolumbia) - wykorzystany
Lautaro Martinez (Argentyna) - wykorzystany
Edwin Cardona (Kolumbia) - zmarnowany