Donnarumma i jego ZDZIWIENIE

Emocje związane z mistrzostwami Europy powoli opadają, ale wspomnienia niedzielnego finału wciąż są stosunkowo świeże. Jest to związane z tym, że czasu nie upłynęło zbyt wiele, a docierają do nas pewne smaczki. Tym razem w roli głównej będzie Gianluigi Donnarumma. Młody bramkarz reprezentacji Włoch był jednym z architektów sukcesu, chociaż - co jest mocno niecodzienne - pierwotnie w ogóle to do niego nie dotarło! 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi

W niedzielę na stadionie Wembley zakończyliśmy kolejne mistrzostwa Europy. Końcowy sukces padł łupem Włochów, którzy świętowali dopiero drugi tytuł najlepszej drużyny narodowej na Starym Kontynencie. Nie byłoby to możliwe bez interwencji Gianluigiego Donnarummy, który odegrał pierwszoplanową rolę podczas decydującego konkursu rzutów karnych. Włoski bramkarz obronił strzał Jadona Sancho oraz przede wszystkim Bukayo Saki, bo to interwencja po strzale piłkarza Arsenalu zakończyła całą zabawę. 

Warto jednak przejść do tego, co się działo chwilę po pojedynku Saki z Donnarummą. Włoch przyjął całe zdarzenie ze stoickim spokojem, jakby praktycznie codziennie bronił uderzenia decydujące o zdobyciu jednego z najważniejszych tytułów w świecie reprezentacyjnym. Prawda jest jednak kompletnie inna – do Gianluigiego Donnarummy nie dotarło to, że cała zabawa o mistrzostwo Europy dobiegła końca i właśnie zapewnił swojej drużynie upragnione mistrzostwo Europy! 

Tym samym wypowiedź Donnarummy rzuciła kompletnie nowe światło na to, co się działo przed północą w nocy z niedzieli na poniedziałek. Bramkarz reprezentacji Włoch ma dopiero 22 lata, ale jednocześnie niewyobrażalne doświadczenie. To właśnie mogło zadecydować o tym, że przyszły piłkarz Paris Saint-Germain potrafił całkowicie wyłączyć się z otoczki ogromnego wydarzenia, które jest z jego udziałem i skupić się na tym, aby dobrze wykonać swoją robotę. Z drugiej strony swoje trzy grosze mógł dorzucić przepotężny stres, który również może przyczynić się do odcięcia się od otaczającego nas świata. Jakakolwiek prawda by nie była, to ten splot zdarzeń przyczynił się do tego, że Donnarumma miał pełne prawo do świętowania zwycięstwa ze swoimi kolegami z reprezentacji. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94