Grupowi rywale POLSKI w ogniu walki! ANGLICY? TOP!
"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?" - tak zapewne wielu polskich kibiców podchodzi do dalszej części eliminacji mistrzostw świata, przed którymi stają nasze orły-nieloty. Nieloty, bo ostatnie dwa "wielkie" turnieje były "wielkie" jedynie ze względu na niebotycznych rozmiarów wpadki. Nasi grupowi rywale nie odpuszczają, co oznacza zaciętą walkę o... drugie miejsce w grupie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mistrzo... wicemistrzowie Europy, Anglicy, zaliczyli nad wyraz udane spotkanie wyjazdowe. Ich powrót z Budapesztu miał być pełen radości (i takim się też okazał), gdyż Węgrzy to dla nich rywal drugiej, a nawet trzeciej kategorii. Pomimo stosunkowo udanego występu na EURO 2020 Hungarów, wrócili oni do garów już po fazie grupowej. Grupa śmierci nie okazała się dla nich jednak Bóg wie jakim ciężarem psychicznym, gdyż losy awansu ważyły się dopiero w ostatniej kolejce, kiedy to Portugalczycy, Niemcy i Węgrzy na przemian byli poza turniejem.
That attack 🥰#HUNENG #ThreeLions #ITVFootball pic.twitter.com/5432WmSl3s
— ITV Football (@itvfootball) September 2, 2021
Czy poza Węgrami i kadrą Sousy jest ktoś w stanie zagrozić "Synom Albionu" w walce o fotel lidera grupy? Nie. Czy wymienione dwie reprezentacje nawet gdyby połączyły siły byłyby w stanie podjąć równą walkę z dużymi szansami powodzenia? Najprawdopodobniej odpowiedź wciąż brzmiałaby przecząco. Przyjezdni wybiegli na murawę w bliźniaczym składzie w stosunku do tego z mistrzostw Europy, główną zmianą była obecność gościa w zsuniętych getrach, który kosztował "The Citizens" 100 milionów funtów. Tym razem otrzymał więcej minut i udowodnił swoją wartość.
W pierwszej części spotkania Węgrzy udawali Voldemorta - nie byli w stanie nawet powąchać futbolówki, jednak zeszli do szatni z bezbramkowym remisem. Dlaczego? Otóż... żadna z ekip nie oddała ani jednego celnego uderzenia na bramkę rywali. MECZYCHO. Po przerwie reprezentanci Anglii wbiegli na murawę nabuzowani i dali upust swojej irytacji zdobywając dwa trafienia w nieco ponad kwadrans. Później dorzucili kolejne dwa, odpalili program "zabawa.exe" i zgnietli przeciwników. Miejscowi "kibice" rzucali na murawę kubkami z piwem i innymi napojami, z dwóch z nich skorzystał Rice do pary z Grealishem upokarzając Węgrów na całej linii.
Thirsty in Hungary 🥤⚽️
— AS English (@English_AS) September 2, 2021
Grealish takes advantage of one of the many cups thrown from the local fans after Sterling scored#HUNENG #WorldCupQualifiers #SayNoToRacism pic.twitter.com/XXUI0dyZWk
Prawdziwym hitem było jednak spotkanie na szczycie naszej grupy. Reprezentanci San Marino skrzyżowali ochraniacze z nieustraszonymi piłkarzami reprezentacji Andory, która to przyjechała na Półwysep Apeniński w poszukiwaniu pizzy, wina i... kompletu punktów. Nie wiem jak poradzili sobie z dwiema pierwszymi kwestiami, ale z ostatniej mogą być zadowoleni. Andorczycy zaliczyli spacerek przeciwko najniżej notowanej reprezentacji, z którą przyjdzie im się mierzyć w tych eliminacjach. San Marino klasycznie było niczym żółw odwrócony brzuszkiem ku górze, który jest zupełnie bezbronny. Choć w drugiej części spotkania momentami pokazywali pazur, spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla Andory.
FT: Disappointing result. Nevertheless did we play an incredible second half. If we played like that the entire match, we could have won. Cheer up and on to the next match. Forza Titani! 💙🤍 #andSMR
— San Marino fan account (@SanMarino_FA) September 2, 2021