
CHAOS w Ameryce Południowej - Klasyk Brazylia kontra Argentyna ODWOŁANY
W następną sobotę miną równe dwa miesiące od poprzedniego pojedynku Brazylii z Argentyną. Ówczesny pojedynek miał niebagatelne znaczenie, bo dwaj odwieczni rywale rozstrzygali między sobą kwestię mistrzostwa kontynentu. Latem swoją siłę pokazała reprezentacja Argentyny, która wygrała skromnie 1:0. Tym razem mięśnie prężyli przedstawiciele południowoamerykańskiego organu epidemiologicznego, którzy totalnie storpedowali rozegranie dzisiejszego meczu i doprowadzili do odwołania hitowego meczu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jeszcze na dobre nie zdążyliśmy nastawić się na mecz, który swoją drogą zapowiadał się na niezwykle interesujący, to już po kilku minutach byliśmy świadkami totalnego chaosu. Na murawie pojawiła się osoba, która była nieproszonym gościem. Po chwili okazało się, że to będzie najważniejsza osoba dzisiejszego wieczora. Na boisko wtargnął szef brazylijskiej agencji medycznej z jasnym przekazem: nie zejdzie z boiska, dopóki ze stadionu nie zostanie wyprowadzona kilkuosobowa grupa argentyńskich piłkarzy i przede wszystkim nie zostanie deportowana z Brazylii.
Przyjechał szef agencji medycznej i właśnie do spółki z policją chcą zabrać feralną czwórkę.
— Michał Borowy (@MiBorowy) September 5, 2021
Co za amatorstwo i brazylijska kompromitacja.
Całe zamieszanie wynikało z tego, że czterech Argentyńczyków - Emiliano Martinez, Emiliano Buendia, Giovanni Lo Celso oraz Christian Romero - gra na co dzień w Premier League, a osoby przybywające z Wysp Brytyjskich, z powodu wciąż panoszącej się pandemii koronawirusa, muszą w Brazylii przejść obowiązkową kwarantannę. Warto jednak zaznaczyć, że wspomniani piłkarze wmówili wszystkich, że w ostatnich dniach nie przebywali w Anglii i tym samym kwestia kwarantanny nie powinna ich dotyczyć. Nie trzeba mieć jednak wysokie poziomu inteligencji, aby zrozumieć, że Argentyńczycy zwyczajnie mijają się z prawdą. W końcu w ostatni weekend sierpnia Premier League normalnie rozgrywała mecze i to z udziałem Argentyńczyków, którzy stanowią o sile swoich drużyn.
Brazylijski sanepid twierdzi, że Martínez, Buendía, Lo Celso i Romero zeznali, iż w poprzednich 14 dniach nie byli w UK i przez to nie podlegają kwarantannie. To oczywiście bzdura, bo cała czwórka gra w UK. Ale taka pokazówka, wjazd na murawę… Absurd. 😅pic.twitter.com/wqQNipIzhr
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) September 5, 2021
Na dobrą sprawę całą sprawę można było rozwiązać kompletnie inaczej. Powszechną wiedzą było to, że Argentyńczycy od kilku dni przebywali w Ameryce Południowej i odpowiednie służby miały już czas na to, aby zapobiec udziałowi wspomnianej grupie. Ameryka Południowa to jednak stan umysłu i przeróżne cyrki są tam na porządku dziennym. Pracownicy brazylijskiego sanepidu sprawili, że o ich działaniach mówi właśnie cały świat. Tak samo w cały świat idzie przekaz, że spotkanie pomiędzy Brazylią a Argentyną nie zostało rozegrane w zaplanowanym terminie. Jakie będą kolejne kroki? Na dobrą sprawę to trudno nadążyć, ale najczęściej wymienia się dwie opcje: spotkanie rozegrane w innym terminie bądź zwycięstwo Brazylii poprzez przyznanie walkowera.
Wjeżdża Argentyna do Brazylii 2 dni temu, wszyscy wiedzą, że w kadrze jest 4 z Anglii, w jakim są hotelu i gdzie trenują.
— Ramirez (@CommonSensePL) September 5, 2021
Brazylijski sanepid? Najlepiej ich aresztować i deportować 2 minuty po starcie meczu 🤦♂️😂
Będzie walkower 0-3 i pewnie ujemne punkty dla Brazylii.#BRAARG