PRZED ELIMINACJAMI MŚ - ANGLIA: ''Synowie Albionu'' w gazie!

Dzisiaj czeka nas spotkanie ze zdecydowanie najsilniejszą ekipą w naszej grupie. Na Stadion Narodowy przyjedzie bowiem aktualny wicemistrz Europy - Anglia. W drugiej kolejce w ostatni dzień marca na Wembley, to Anglicy wyszli zwycięsko ze starcia z Polakami, wygrywając na własnym stadionie 2:1. Jak od tamtego wydarzenia zmieniła się reprezentacja "Trzech Lwów" i, co najważniejsze, kto dzisiaj może stanowić największe zagrożenie dla polskich obrońców (poza nimi samymi)? 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Nie da się ukryć, że przez eliminacje do przyszłorocznego mundialu Anglicy idą jak burza. W pięciu dotychczasowych meczach ze wszystkich wychodzili zwycięsko, strzelając swoim rywalom łącznie 17 bramek, tracąc zaledwie jedną, którą strzelił im... Jakub Moder w meczu na Wembley. Ostatnie dwa spotkania eliminacyjne z Węgrami i Andorą wygrane po 4:0. Po przegranej w finale Euro "Synowie Albionu" mają rachunki do wyrównani, a gdzież indziej pokazać się z dobrej strony jak w meczach o jeszcze wyższą stawkę na mistrzostwach świata? Dzisiaj naprzeciwko ekipy Garetha Southgate'a staje Polska, chociaż to raczej my stawiamy się im, a nie oni nam. Miejmy jednak nadzieję, że Anglicy, cytując Jana Bednarka, zobaczą jak broni polska husaria.

Na początek przyjrzyjmy się jednak wspomnianemu spotkaniu na Wembley 31 marca. Polska zaprezentowała się wówczas naprawdę solidnie i aż do 85. minuty broniliśmy jakże cennego remisu, kiedy gola na wagę trzech punktów zdobył wówczas Harry Maguire. Potem nadeszły mistrzostwa Europy - dla nas bardzo nieudane, dla Anglików, koniec końców, był to słodko-gorzki turniej. Oczywiście wiele drużyn w ciemno brałoby awans do finału rozgrywek, ale zważywszy na fakt, iż Anglicy grali go na własnym stadionie, można było mieć większe oczekiwania. Futbol miał wrócić do domu, a ostatecznie powędrował do Rzymu.

Gareth Southgate stworzył jednak niezwykle wszechstronną drużynę, której nie można już wytknąć, że nie radzi sobie z presją na wielkich turniejach. Na mundialu w Rosji w 2018 roku Anglia zajęła czwarte miejsce. A wcześniej było tylko gorzej. Z Euro 2016 pożegnali się już w 1/8 finału, mistrzostwa świata 2014 - blamaż nad blamażami i ostatnie miejsce w grupie z Włochami, Urugwajem i Kostaryką... Teraz jednak sprawy mają się z goła inaczej. Obecnie Anglia jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do zdobycia upragnionego trofeum i wydaje się nie jest już ekipą, która tak po prostu może potknąć się ze słabszym rywalem, to już nie te czasy.

W niedzielnym meczu z Andorą najjaśniej błyszczeli Jesse Lingard i Bukayo Saka. Zawodnik Manchesteru United strzelił wówczas dwie bramki, a do tego asystował przy jednym trafieniu piłkarza Arsenalu, który dołożył także dwa końcowe podania do swoich kolegów. Co ciekawe, Lingard jest najczęściej strzelającym Anglikiem, bowiem dotychczas w meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata oddał aż 15 strzałów na bramkę rywali, podczas gdy drugi w tej klasyfikacji Harry Kane, strzelał pięć razy. Lingard zagwarantował podczas eliminacji dwa gole i dwie asysty, więc można się spodziewać, że w Warszawie to właśnie duet Kane-Lingard przysporzy naszym defensorom największych problemów. 

Gareth Southgate nie będzie mógł za to liczyć na Jadona Sancho, który doznał kontuzji przed meczem Anglia - Węgry i ostatecznie nie wyzdrowiał na dzisiejsze starcie. Z drużyną do Warszawy nie pojedzie także obrońca Tyron Mings, który za otrzymane żółte kartki jest zawieszony właśnie na starcie z Polską.

Selekcjoner Anglików wypowiedział się już między innymi o polskiej drużynie, a także kluczowej roli Roberta Lewandowskiego:

Gramy z drużyną, która teraz, moim zdaniem, jest w lepszym momencie. Wygrali swoje ostatnie dwa mecze i mają w swojej ekipie kilku dobrych piłkarzy, którzy będą lepiej trzymali piłkę od Węgrów. Musimy podejść do gry tak, jak robiliśmy to poprzedniego wieczoru. Wiemy, że utrzymanie posiadania piłki może być kluczowe, ale w meczu z Polską przebieg gry będzie inny.

Wtedy [w marcu] Polska grała bez Lewandowskiego. Każda drużyna odczułaby brak zawodnika takiego kalibru i my wiemy, że jest on jednym z najlepszych napastników w Europie. Musimy przygotować nie na to, co może dać swojemu zespołowi, ale wiemy także, że mają innych świetnych zawodników. Tego wieczoru na Wembley zaprezentowali się naprawdę dobrze i cisnęli nas do końca. Więc tak, przygotowaliśmy parę konkretów na samego Lewandowskiego, ale musimy być gotowi także na to, co pokaże cały zespół. 

Zobaczymy zatem jaką w starciu z naszą reprezentacją zaprezentują się Anglicy, którzy w ostatnich dwudziestu meczach przeciwko Polsce przegrali tylko raz, a było to podczas eliminacji do mistrzostw świata w 1974 roku. Wtedy "Synowie Albionu" przegrali 0:2 w Chorzowie, co ciekawe z późniejszym brązowym medalistą tych mistrzostw, bowiem Polska w meczu o trzecie miejsce pokonała potem Brazylię 1:0. Z niecierpliwością czekamy więc na dzisiejsze starcie!

Autor

Mateusz Kościelny

mateo_koscielny