Jest życie bez Ewy Pajor! Polki wygrały w Armenii!
Pod koniec zeszłego tygodnia reprezentantki Polski rozpoczęły zmagania w eliminacjach do mistrzostw świata. W dniu dzisiejszym Polski rozgrywały drugi mecz, a rywalkami biało-czerwonych były Ormianki. Spotkanie przebiegło praktycznie zgodnie z oczekiwaniami, chociaż nie wszystko poszło po naszej myśli. Przewaga podopiecznych Niny Patalon była zauważalna przez cały mecz, ale zabrakło przełożenia na wynik. Na szczęście z Armenii wywozimy komplet punktów po zwycięstwie 1:0.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Co prawda rankingi zazwyczaj nie odzwierciedlają rzeczywistości, ale mimo to wciąż co nieco mówią o realiach. Nasza reprezentacja na pewno nie może zaliczać się do światowej czołówki, ale na tle Armenii jest jednak prawdziwym hegemonem. Jest to związane z tym, że Armenia jest jedną z najniżej notowanych reprezentacji z UEFY. Jedyny scenariusz, przewidywany na dzisiejsze popołudnie, zakładał pewne zwycięstwo Polek i to najlepiej dużą różnicą bramkową.
Dzieli nas 99 pozycji rankingu FIFA...
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) September 21, 2021
Obecna selekcjonerka reprezentacji Polski, Nina Patalon, postanowiła skorzystać z okazji i wypróbować grę z kilkoma dublerkami. W podstawowym składzie Polek rzuciło się przede wszystkim w oczy to, że mecz na ławce rezerwowych rozpoczęła Ewa Pajor. Zachowując wszelkie proporcje, to Ewa Pajor dla kobiecej reprezentacji jest takim samym liderem, jak Robert Lewandowski dla seniorskiej kadry narodowej w męskim wydaniu. Do tej pory zazwyczaj nieobecność Pajor była związana z problemami zdrowotnymi, ale tym razem Nina Patalon uznała, że napastniczka zasługuje na odpoczynek i nic się nie stanie, jeśli zabraknie jej w tym konkretnym meczu.
Nina Patalon has made two changes to the side that drew with Belgium: Kinga Kozak and Ewelina Kamczyk coming in for Ewa Pajor and Natalia Padilla-Bijas. https://t.co/b7vfFuX4b3
— Ryan Hubbard 🇵🇱⚽ (@Ryan_Hubbard) September 21, 2021
Prawda jest jednak bardziej brutalna, bo Ewa Pajor i cała reszta oglądały męczarnie naszych reprezentantek. Dzięki tak wczesnej porze należało robić właściwie wszystko, byle odpuścić sobie oglądanie tego "spektaklu". W grze Polek czuć było, że piłkarsko są lepsze i rywalki nie mają prawa zagrozić naszej bramce, o ile nasze zdołają zachować spokój do końca meczu. Akurat to się zdarzyło, ale martwiło rozprężenie w poczynaniach ofensywnych. Co prawda Weronika Zawistowska zdołała pokonać ormiańską bramkarkę, ale nasze ofensywne piłkarki można chwalić jedynie za tą jedyną akcję. Ważne jest to, że Polki po dwóch meczach mają na swoim koncie cztery punkty, bo samo spotkanie rozegrane w Erywaniu nikogo nie powaliło na kolana.
No co tu duzo kryc, wstyd Polek. Wymeczone 1:0 z druzyna, ktora nie umie wymienic jednego podania i ma w bramce zawodniczke, ktora nie ma szans doskoczyc do poprzeczki #armpol
— Przemysław Kucharzak (@Bziemek) September 21, 2021
Mecz do odfajkowania i zapomnienia.
— Rob Mikalski (@Lechus79) September 21, 2021
Brawa za 3 punkty i to by było na tyle.
Ból głowy dla sztabu - nasze rezerwy nie przekonują.#ARMPOL