Chcą powrócić na sam szczyt - NIEMCY przed ELIMINACJAMI MŚ
W jednej z niedawnych wypowiedzi selekcjoner reprezentacji Niemiec Hansi Flick powiedział wprost: chcę wrócić na sam szczyt. Mecze z Rumunią czy Macedonią Północną zapewne o tym nie zadecydują, ale pomogą w jakiś stopniu budować fundamenty pod przyszłe, ewentualne sukcesy. Za Odrą mają też tajemniczy plan. Jaki? Sprytny.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
- Chcemy wrócić tam, gdzie już raz byliśmy. Na sam szczyt świata - powiedział niedawno Flick, nawiązując rzecz jasna do mundialowego tryumfu roku 2014, którego sam był współautorem. Biorąc pod uwagę to, w jakim miejscu są obecnie Niemcy, jest do tego jeszcze daleka droga, ale pamiętajmy, co w przeciągu paru tygodni zrobił obecny selekcjoner z Bayernem Monachium... To była miazga i błyskawiczna budowa świetnie pracującej maszyny. Tak jak za Joachima Löwa "Die Mannschaft" wyglądał, jakby nic dobrego go już nigdy nie czekało, tak w Bawarii absolutnym brakiem genu zwycięstwa wykazywał się trener Niko Kovac. Po Chorwacie Flick posprzątał i teraz w kadrze chciałby zrobić to samo.
Jestem absolutnie przekonany co do moich piłkarzy i ich umiejętności. Jesteśmy świetnie obsadzeni na każdej pozycji. Kai Havertz może zagrać na kilku z nich, to samo tyczy się Marco Reusa i Thomasa Müllera. Jamal Musiala, dla przykładu, może nawet wystąpić jako szóstka.
Mówił bardzo optymistycznie nastawiony Flick, który w nadchodzących meczach z Rumunami i Macedończykami nie będzie mógł skorzystać z Robina Gosensa, lewego wahadłowego, leczącego obecnie kontuzję. Trenerowi to jednak nie przeszkadza. On ma Davida Rauma z Hoffenheim, sam go odkrył, jest fajnie. Nie ma też w reprezentacji Toniego Kroosa, choć on akurat dopiero niedawno wrócił do gry po kontuzji. Czy jednak... to coś zmienia? Czy poczciwy Toni ma jeszcze czego szukać w "Die Mannschaft"? Pytanie może wydawać się szokujące, ale prawda jest taka, że Kroos jest piłkarzem dość specyficznym i nie każdy szkoleniowiec będzie miał z tego żółwika odpowiedni pożytek.
Ale dużo dobrego może dać drużynie ten, który w ostatnich miesiącach (latach?) był jednym z najbardziej krytykowanych niemieckich graczy. Leroy Sane. To jest ten sprytny plan. Zdziwieni? Macie prawo, bo jeszcze parę spotkań temu na Sanego gwizdali i kibice reprezentacji, i Bayernu Monachium. W klubie jednak trener Julian Nagelsmann za priorytet postawił sobie przywrócenie skrzydłowego do porządku, a wtóruje mu w tym Hansi Flick. Sam niedawno miał biedę dotrzeć do 25-latka, ale obecnie wydaje się, że jego pewność siebie - co mówił też selekcjoner - idzie wyraźnie w górę. Sane ponownie zaczyna być kocurem i choć zdarzają mu się jeszcze zagrania irytujące i wadliwe, to plusy coraz dobitniej zaczynają przeważać nad minusami.
Leroy Sane odkąd został przesunięty na lewe skrzydło:
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) October 3, 2021
👕 10 spotkań
⚽️ 6 bramek
🅰️ 8 asyst
Udział przy bramce średnio co 49 minut. pic.twitter.com/DPJYHRbUkV
Co do spraw kadrowych, niektórzy fani zastanawiali się, czemu Flick nie powołał Ridlego Baku oraz Lukasa Nmechy z Wolfsburga. Oficjalnej odpowiedzi na to pytanie nie ma, ale mówiło się w Niemczech o tym, że - przede wszystkim Baku - musi jeszcze trochę popracować. Nmecha zaś ma do "Die Mannschaft" jeszcze dalej, tym bardziej że obecnie wszystkie oczy są w reprezentacji zwrócone na Karima Adeyemiego. Powołania nie dostał też narzekający na drobne urazy Mats Hummels, ale z Dortmundu jest za to Marco Reus, który "zluzował" w kadrze Mahmouda Dahouda.
Hansi Flicks Kader für #GERROU 🇩🇪🇷🇴 & #MKDGER 🇲🇰🇩🇪❗
— Die Mannschaft (@DFB_Team) October 1, 2021
Der Bundestrainer im Video: ▶️ https://t.co/u50whhdXqK#DieMannschaft pic.twitter.com/pBwLsLMhD5
Ogólnie rzecz ujmując, Niemcy jakiegoś stresu nie maja. W eliminacjach zajmują mocne pierwsze miejsce w grupie i raczej trudno się spodziewać, aby coś miało się spieprzyć do tego stopnia, żeby je stracili. Niemcy Flicka raz grają lepiej, raz gorzej, ale ogólnie rzecz ujmując tendencja zdaje się być wznosząca. Macedończycy i Rumuni spróbują się im jednak przeciwstawić i zobaczymy, co z tego wyniknie.