Czy wyciągnęli wnioski po kiepskich wrześniowych meczach? - WĘGRY przed ELIMINACJAMI MŚ
Przed reprezentacją Węgier dwa dość ciężkie październikowe pojedynki. 9 października staną przed szansą zrewanżowania się Albanii za wrześniową porażkę, a kilka dni później zmierzą się na Wembley z reprezentacją Anglii. Kogo powołał Marco Rossi, jak wygląda sytuacja grupowa "Madziarzy" po szóstej kolejce? Zapraszamy do przejrzenia tego, co dzieje się w obozie Węgrów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przyszła kolej na zapowiedź jednego z naszych grupowych rywali, a mianowicie reprezentacje Węgier. Podopieczni Marco Rossiego z dziesięcioma punktami na koncie zajmują dopiero czwarte miejsce w tabeli, mając jedno oczko mniej od Polski. Podczas wrześniowego zgrupowania eliminacyjnego rozegrali trzy mecze, w których zdobyli zaledwie trzy punkty. Zaczęło się od wysokiej przegranej 0:4 z Anglikami na własnym obiekcie, porażki 1:0 z Albanią na wyjeździe i dość skromnym zwycięstwie 2:1 z Andorą ponownie na swoim terenie.
O tym, że wygrana z Andorą była wymęczona, najlepiej świadczy reakcja selekcjonera po tamtym spotkaniu. Wówczas Marco Rossi żarliwie wypowiadał się zwłaszcza o kiepskim podejściu swoich piłkarzy do postawionych przed nimi zadań, dodając również, że wielu niestosujących się do poleceń Włocha nie zostanie powołanych na przyszłe zgrupowanie. Czy na tym zakończył swój wywód? Nie... na koniec powiedział też, że jeśli zawodnicy dalej nie będą słuchać tego, co próbuje im przekazać, po prostu zwolni stanowisko selekcjonera reprezentacji Węgier komuś innemu. Skupmy się może teraz na tym, kogo ostatecznie powołał na pojedynki z Albanią i Anglią.
Holender Filip, a @FKPartizanBG, Nagy Zsolt, a @puskas_akademia, Nego Loic, a @MOLFehervarFC és Vécsei Bálint, a @Fradi_HU játékosa is meghívót kapott Marco Rossi szövetségi kapitánytól a férfi A-válogatott keretébe.
— MLSZ (@MLSZhivatalos) September 27, 2021
Részletek: https://t.co/avzsuFzb2h
#csakegyutt #magyarok pic.twitter.com/6PV2Foebk0
Czy kadra skompletowana na październik rzeczywiście różni się znacząco od tej wrześniowej? Czy Marco Rossi postanowił dokonać poważnych roszad po kiepskich w wykonaniu "Madziarzy" wrześniowych zmaganiach o awans na mistrzostwa świata w Katarze? Otóż nie... 57-letni selekcjoner dokonał zaledwie kilku zmian, które w dwóch przypadkach podyktowane były urazami. Mowa o Kevinie Vardze i Adamie Szalaiu, tylko znany z gry dla Lecha Poznań Gergo Lovrencsis nie został powołany ze względów sportowych. Miejsce powyższej trójki zajęli 27-letni Filip Holender z Partizana Belgrad, 28-letni Balint Vecsei z Ferencvarosu, Zsolt Nagy z Puskas Akademii i występujący na co dzień w węgierskim Fehervarze 30-letni Loic Nego.
"Polak, Węgier, dwa bratanki..." - dobrze byłoby, gdyby również i tym razem popularne przysłowie miało swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, bowiem wynik rywalizacji Węgrów z Albanią jest dla nas ważny w kontekście wskoczenia na pozycje wicelidera tabeli. My oczywiście musimy rozprawić się z zawsze silnym San Marino, a podopiecznych Paulo Sousy najlepiej urządzałby remis bądź nawet wygrana "Madziarzy", wówczas przed starciem z Albanią bylibyśmy w dogodnej pozycji... Nie o Polsce jednak jest ten tekst, tylko o kadrze Węgier, która w dwóch październikowych spotkaniach musi pokazać pełnie swojego potencjału, jeśli wciąż marzą przynajmniej o strefie barażowej. O ile widzimy spore szanse w odkupieniu win z porażkę 1:0 z Albanią, o tyle największym problemem będzie mecz 12 października na Wembley z Anglikami. Czekamy zatem z niecierpliwością na nadchodzące starcia. A jaka jest wasza opinia na temat reprezentacji Węgier?
Glupota nie poplaca. Za rasistowskie wyskoki swoich pseudokibicow w meczu z Anglią, reprezentacja Węgier dwa mecze u siebie zagra bez widzow, zwiazek zaplaci 200 tys. frankow.
— WIDZIANE SPOD WAWELU (@mrowka_k) September 21, 2021