PRZED LIGĄ NARODÓW - HISZPANIA. Wrócić na szczyt

Większość reprezentacji w najbliższych dniach będzie myśleć o eliminacjach do mistrzostw świata. Jednak dla Hiszpanii obecna przerwa reprezentacyjna będzie miała inny priorytet, półfinał Ligi Narodów. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Dla Hiszpanii ostatnie lata w piłce nie są zbyt udane. Jeszcze niedawno hiszpańskie kluby zdominowały piłkę klubową, gdzie wznieśli się na poziom nieosiągalny dla reszty stawki. Kilka lat wcześniej futbol reprezentacyjny zdominowała reprezentacja Hiszpanii. Jednak od czasów mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie zespół z półwyspu iberyjskiego nawet nie zbliżył się do osiągnięć z tych czterech, wielkich lat. Niby raz odpadli dopiero w półfinale, ale trudno powiedzieć, że był to sukces chociaż zbliżony do wygrania trzech wielkich imprez z rzędu. 

W 2021 Hiszpania nie wyglądała szczególnie imponująco. Co prawda trzeba przyznać, że dostała się aż do półfinału mistrzostw Europy, ale jednak w fazie pucharowej nie wygrała ani razu. Dopiero w rzutach karnych udało im się wyeliminować Chorwację i Szwajcarię. Jedynie wysoka wygrana ze Słowacją w fazie grupowej mogła robić wrażenie. W eliminacjach do mistrzostw świata Hiszpania wypadła względnie dobrze. Gdyby jednak oceniać kadry pod względem nazwisk, to La Roja nie ma w grupie żadnego równorzędnego rywala. Mimo tego raz zremisowała z Grecją i raz przegrała ze Szwecją. Jak na drużynę, która jeszcze kilka lat temu gromiła wszystkich nie wygląda to szczególnie imponująco. 

Słabsze wyniki nie wzięły się znikąd. To już nie jest ta sama Hiszpania, co w czasach, gdy w bramce stał Iker Casillas. Złote pokolenie Hiszpanów przeminęło. Wciąż jest tam kilku piłkarzy z klasy światowej, ale nie są już na takim poziomie jak ich odpowiednicy sprzed dekady. Do czasów świetności próbuje wrócić Luis Enrique, który konsekwentnie wprowadza młodych piłkarzy. Ewentualnie robi to dlatego, że musi wypełnić lukę, którą tworzy, gdy pomija piłkarzy z mniej lubianych przez siebie klubów. Jednak bardziej prawdopodobna wydaje się ta pierwsza wersja. 

Na korzyść Hiszpanów może dziś działać to, że jednak to nie oni są faworytami. Większa presja będzie spoczywać na Włochach, którzy mają ostatnio bardzo dobre miesiące. Dla hiszpańskich kibiców odpadnięcie będzie oczywiście wielkim zawodem, ale wydaje się, że dla postronnych kibiców jednak nie będzie aż tak dużym zaskoczeniem.  

Autor

Wiktor Zając

ElKova11