Wszyscy zdrowi, wszyscy trenują. Odliczamy do meczu z San Marino!
Zbliżający się mecz z San Marino będzie jedynie rozgrzewką przed tym, co spotka nas kilka dni później. Reprezentacja Polski zmierzy się z Albanią. W razie zwycięstwa wciąż może myśleć o awansie na mistrzostwa świata. Porażka trochę to skomplikuje, choć wątpimy, że ktoś taki scenariusz bierze po uwagę. Cel na trwające zgrupowanie jest bowiem dość prosty, zgarnąć komplet punktów i rozjechać się po klubach.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Było już o konferencji i ciągłych pytaniach o ekstraklasę, było też o mocno przetrzebionym skład, no i co za tym idzie, sporej ilości urazów. Ale są też dobre wieści. Po pierwsze, do kadry dołączył już Radosław Majecki. Jasne, szansa na jego występ to jakieś 2,5 %, jednak widząc te wszystkie braki, cieszmy się, że dojechał cały i zdrowy. Nie przewiało go w trakcie drogi do Polski. W razie kolejnej absencji będzie dodatkowy zmiennik, choć mimo wszystko chcielibyśmy tego uniknąć.
Rozpoczynamy poranny trening na boisku @LegiaWarszawa ☺️ pic.twitter.com/0otIYc6Dtu
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 6, 2021
Bardzo dobrze ma się również pozostała część zespołu. Wszyscy trenują, nikt się jeszcze nie połamał. Jeśli dorzucimy do tego umiejętności piłkarskie, a te w ostatnim czasie zwyżkują, robimy się spokojniejsi o wyniki zbliżających się starć.
No, bo dlaczego miałoby być inaczej? Już za dwa dni rywalem reprezentacji Polski będzie najsłabszy przedstawiciel tej grupy, San Marino. Ten sam, który wbił nam bramkę, choć patrząc na to z drugiej strony, dostał kolejne siedem. Gdyby tylko poprawić grę z tyłu, a przy tym powtórzyć swój wynik strzelecki, nikt nie narzekałby na styl. Naród byłby spokojniejszy o starcie z Albanią, wszak to mecz na terenie rywala będzie jednym z najważniejszych w trakcie całych eliminacji. Przed miesiącem udało się wygrać 4:1. Teraz wypadałoby to nieco skopiować. Ewentualny komplet punktów nie dość, że udowodni rozwój tego zespołu, to przybliży go do awansu na wielki turniej.
Serio, należy mu się patrząc na to, jakie były początki i co jest teraz. Przebylibyśmy drogę od słabych meczów z Węgrami, Słowacją i Szwecją, do remisu z wicemistrzami kontynentu oraz rozbicia bezpośredniego rywala w walce o baraże. Szczerze? Nie jest źle, widać, że zaczyna to zmierzać we właściwym kierunku, lecz o tym, czy tak jest naprawdę, dowiemy się za mniej więcej tydzień. Tymczasem czekamy na kolejne wieści z kadry, odliczając przy tym do pierwszego październikowego starcia. Już w sobotę rywalem Polaków będzie San Marino.