Wracamy do gry o Euro 2023. Polska rozbiła Niemców!

Reprezentacja Polski do lat 21 dokonała niemożliwego. Drużyna trenera Stolarczyka rozbiła na wyjeździe Niemców 4:0 i wciąż liczy się w walce o miejsca na mistrzostwach Europy. Bramki dla "biało-czerwonych" zdobyli Adrian Benedyczak oraz Michał Skóraś.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Niemcy - Polska 0:4 (5', 10' Benedyczak, 15' Skóraś, 90' Kozłowski)

Po bardzo słabym początku eliminacji, a co za tym idzie, porażce z Izraelem oraz remisie z Węgrami, drużyna prowadzona przez trenera Stolarczyka zajmowała bardzo rozczarowujące trzecie miejsce. Nasza strata do prowadzących Niemców wynosiła już pięć punktów. Identyczny dystans dzielił nas od pozycji wicelidera, więc głównie dlatego dzisiejszy mecz z faworytem do awansu miał aż tak wielką wartość. Wygrywamy? Liczymy się w walce o Euro 2023. Przegrywamy? Mówi się trudno, nie pozostanie nic innego, jak wierzyć, choć szanse i tak byłyby niewielkie.

Same powołania pokazały jednak, że listopadowe zgrupowanie kadry nie oprze się na zwykłym złożeniu broni. Wśród graczy, do których zostały rozesłane powołania, znaleźli się Kacper Kozłowski, Jakub Kamiński oraz Nicola Zalewski. Cała trójka ma już za sobą występy w dorosłej reprezentacji. Dziś zagrali dla młodzieżówki i tak, jak wcześniej oczekiwano, nie zawiedli.

Faworytem tego pojedynku byli Niemcy. Taki scenariusz odnosił się jednak tylko i wyłącznie do tego, co było na papierze. Boisko? Zdecydowanie inny wymiar. Mimo tego, że ostatnie starcia z udziałem reprezentacji Polski dla lat 21 pokazały, iż nie wszystko idzie we właściwym kierunku, akurat dziś poszło zgodnie z planem. Powiedzieć o niespodziance, to tak naprawdę nie powiedzieć nic. Zespół prowadzony przez trenera Stolarczyka przeszedł dziś samego siebie. Pierwsza bramka dla przyjezdnych padła zaraz po rozpoczęciu spotkaniu. Już w 5. minucie meczu na listę strzelców wpisał się Adrian Benedyczak. Rosły atakujący wykorzystał dogranie Jakuba Kamińskiego i z ogromną łatwością umieścił piłkę w siatce. Kilka chwil później wspomniany duet ową sekwencję powtórzył.

Po pierwszym kwadransie tablica wyników wskazywała już 3:0. Na listę strzelców wpisał się również Michał Skóraś. Gdyby dobrych wieści było mało, gospodarze kończyli ten mecz w osłabieniu po tym, jak czerwoną kartkę za nieprzepisowe zagranie otrzymał ich defensor, Manuel Mbom. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry wynik meczu ustalił Kacper Kozłowski. Polacy wygrali wysoko, pewnie i przede wszystkim zasłużenie, dzięki czemu zmniejszyli stratę do uciekającej stawki.