Tylko remis Polski z Węgrami. Oddala się awans na Euro 2023
Reprezentacja Polski do lat 21 zremisowała w Zabrzu z Węgrami 1:1. Jedyną w tym meczu bramkę dla biało-czerwonych zdobył skrzydłowy Lecha Poznań, Michał Skóraś. Remis w spotkaniu niżej notowanym rywalem oddala podopiecznych Macieja Stolarczyka od awansu na rozgrywane w 2023 roku mistrzostwa Europy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Polska – Węgry 1:1 (90+4' Skóraś - 35’ Nemeth)
Wyjściowy skład Polski: Miszta – Skóraś, Piątkowski, Kiwior, Karbownik – Zalewski, Żurawski, Poręba, Kozłowski, Kamiński - Benedyczak
Po stracie punktów w meczu z Izraelem reprezentacja Polski przystąpiła do bardzo ważnego spotkania z Węgrami. W razie porażki zespół prowadzony przez trenera Macieja Stolarczyka byłby o krok od wypisania się z walki o przyszłoroczne mistrzostwa Europy w Rumunii oraz Gruzji. Cel na to starcie był więc banalnie prosty – dopisać do swojego konta komplet punktów i czekać na odpowiedź ze strony pozostałych rywali. W osiągnięciu dobrego rezultatu mieli pomóc zawodnicy mający za sobą występy w dorosłej kadrze. Szansę gry od pierwszych minut dostali Kamil Piątkowski, Kacper Kozłowski, Jakub Kamiński, Nicola Zalewski i Michał Karbownik. Niestety, obecność wielkich nazwisk nie poszła w parze z wynikiem. Mecz rozgrywany na obiekcie w Zabrzu zakończył się remisem 1:1, który oddala reprezentację Polski od awansu nadchodzące Euro 2023.
Spotkanie przed własną publicznością dużo lepiej rozpoczęli gospodarze. Tylko do przerwy dogodnych okazji nie wykorzystali Adrian Benedyczak oraz Michał Skóraś. Uderzenia obu graczy trafiały jedynie w słupek. Odrobiny szczęścia zabrakło też po strzale Nikoli Zalewskiego. Pomocnik Romy znakomicie wszedł w pole karne, lecz nie zdołał pokonać golkipera przyjezdnych. Na brak znakomitych sytuacji nie narzekaliśmy również po przerwie. O krok od wpisania się na listę strzelców byli Jakub Kamiński, Kacper Kozłowski, Bartosz Białek i Jakub Kiwior. Żaden z nich nie wywołał jednak radości wśród kibiców.
Do ostatnich minut doliczonego czasu gry dużo więcej szczęścia miał zespół przyjezdnych. Jeszcze przed przerwą zamieszanie w polskiej defensywie wykorzystał Andras Nemeth. Napastnik KRC Genk otrzymał znakomite dogranie z bocznego sektora boiska, po czym uderzeniem z kilku metrów otworzył wynik meczu. Trafienie 19-latka było pierwszym, lecz nie ostatnim w tym pojedynku. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry do remisu doprowadził Michał Skóraś. Skrzydłowy Lecha Poznań pokonał bramkarza rywali po szczęśliwie wykonanym rzucie karnym. Podział punktów w meczu z Węgrami nie zmienia jednak sytuacji Polaków w tabeli grupy B. Po rozegraniu ośmiu spotkań zespół prowadzony przez Macieja Stolarczyka wciąż jest trzeci i ma jedynie matematyczne szanse na awans.
Dobra informacja przed meczem ze Szwecją jest taka,że Czesław Michniewicz nie powołał nikogo z reprezentacji młodzieżowej i miał rację.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) March 29, 2022