Oficjalnie: Magiera selekcjonerem kadry U-20!
Polska piłka nożna wielokrotnie przeżywała swoje wzloty i upadki. Posiadaliśmy wspaniałe generacje piłkarzy kilka razy, jedną mamy obecnie. Ta prawidłowość działa niestety trochę jak sinusoida i mając świadomość, że aktualnie prawdopodobnie znajdujemy się w jej maksymalnej wartości, musimy zacząć myśleć, jak te funkcję zmodyfikować, by pozostać w czołówce na dłużej. Najoczywistszym z pomysłów, ale również najlepszym, jest inwestycja w młodzież, a tego Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej odmówić nie możemy. Rok temu zorganizowaliśmy przecież Mistrzostwa Europy do lat 21, a teraz, co oficjalnie ogłoszono kilka dni temu, zorganizujemy Mundial do lat 20. Oczywiście, jako gospodarze, mamy zapewnioną obecność na tej imprezie i wszyscy wiążą z nią ogromne nadzieje. By im sprostać, potrzeba będzie ekipy utalentowanych chłopaków, prowadzonych przez odpowiedniego człowieka. PZPN właśnie takowego wybrał.
Dziś podano do oficjalnej informacji wiadomość, że selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 20 został Jacek Magiera. Nie jest to debiut byłego szkoleniowca Legii w piłce młodzieżowej. Swoją karierę trenerską rozpoczynał dziesięć wiosen temu, właśnie jako asystent selekcjonera kadry do lat 18.
Czy to dobra decyzja? Moim zdaniem najlepsza możliwa. Choć nigdy specjalnie nie opowiadałem się za Legią, cieszyłem się, że to właśnie Magiera ją prowadził. Mistrz Polski pod jego wodza grał ładnie, odpowiedzialnie i co najważniejsze, odważnie. W końcu to pod jego wodzą Legioniści awansowali do Ligi Europy z grupy śmierci Ligi Mistrzów. Później jego Legia się posypała, ale wciąż uważam, że jego zwolnienie było zbyt pochopne. Co więcej, jest to przede wszystkim elokwentny i reprezentatywny człowiek, którego nie wstyd postawić przed kamerą czy dziennikarzami. Jest też wciąż stosunkowo młodym szkoleniowcem i nie powinien mieć problemu, by okiełznać niekiedy pyskatych i krnąbrnych młodziaków.
Jakie szanse na nadchodzącym Mundialu ma nasza reprezentacja? Nie pokuszę się o ich określenie, ponieważ wciąż mam w głowie to, jakie oczekiwania mieliśmy wobec kadry U-21 w zeszłym roku, a jak zaprezentowali się na murawie. Sądzę, że nie ma co dokładać presji młodym chłopakom, tylko dać pracować im wraz z Magierą w spokoju. Wtedy na pewno przygotują się dobrze i żaden Lobotka nie będzie nam straszny.