Hazard odniósł się do awantury w szatni Belgii. Jaka jest prawda?
Porażka z Marokiem mocno skomplikowała sytuację Belgii w grupie. Obecnie w lepszej sytuacji do awansu są bowiem właśnie "Lwy Atlasu" oraz Chorwaci. Nic więc dziwnego, że taki stan rzeczy doprowadził "Czerwonych Diabłów", którzy przecież dysponują sporym potencjałem, do pewnych zgrzytów. Media zaczęły sugerować, że w szatni omal nie doszło do bójki, a niektórzy piłkarze już się nawet do siebie nie odzywają. Do zamieszania odniósł się kapitan kadry, Eden Hazard.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Belg zdecydowanie zdementował pogłoski o jakichkolwiek bijatykach czy sprzeczkach. Stwierdził, że media zdecydowanie wyolbrzymiły sprawę i w takiej sytuacji wcale nie pomagają zawodnikom. Przyznał natomiast, że doszło do poważnej wymiany zdań między liderami zespołu. Ta była bowiem konieczna. W końcu w drużynie ewidentnie coś nie funkcjonuje.
To było zwykłe spotkanie między zawodnikami. Zostało w jego trakcie powiedziane wiele prawdziwych i nieprzyjemnych rzeczy, które oczywiście nie wszystkim się podobały, ale nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego.
Dodatkowo Hazard zaznaczył, że zawodnicy postanowili między sobą wyjaśnić wcześniejsze komentarze, których udzielali w mediach, a które na pewno nie pomagały zespołowi. Skrzydłowy stwierdził w końcu, że obrońcy reprezentacji są za wolni, a Kevin de Bruyne wprost przyznał, że na tryumf w turnieju nie ma szans, bo drużyna jest za stara. W szatni panowie powiedzieli sobie jednak trudną prawdę w oczy i jak zaznacza Hazard, wyszli ze spotkania z pozytywnymi wnioskami. Czyżby to miał być punkt zwrotny dla Belgów?