Awans Holandii i Argentyny do 1/8 finału. USA oraz Australia poza Mundialem w Katarze!
Faza grupowa mistrzostw świata w Katarze oficjalnie dobiegła końca. W grze o tytuł najlepszej ekipy na świecie zostało już raptem szesnaście drużyn. Wśród nich nie mogło zabraknąć Holandii i Anglii, które pierwszą część rywalizacji zakończyły na szczycie. W sobotę podejmą Senegal i chwalone przez wielu ekspertów USA.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Holandia – USA 3:1 (Depay 10’, Blind 45+1’, Dumfries 82’ – Wright 76’)
Holandia: Noppert – Timber, van Dijk, Ake – Dumfries, de Roon, de Jong, Blind – Klaassen, Gakpo. Depay;
USA: Turner – Dest, Zimmerman, Ream, Robinson – Adams, Musah, McKennie – Weah, Pulisic, Ferreira;
Reprezentacja Holandii jako pierwsza zameldowała się w 1/8 finału mistrzostw świata. Droga po triumf nie była jednak prosta. Z bardzo dobrej strony zaprezentowało się USA. Kilka chwil po rozpoczęciu tego starcia jego wynik mógł otworzyć Christian Pulisic. Na drodze gracza Chelsea stanął Andries Noppert.
Na brak szczęścia nie narzekali natomiast gospodarze. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy na listę strzelców wpisali się Memphis Depay i Daley Blind. Asysty przy obu golach zanotował Denzel Dumfries, który został bohaterem swojego zespołu. Piłkarz Interu Mediolan nie poprzestał bowiem na ostatnich podaniach i w 82. minucie pojedynku ustalił jego wynik. W międzyczasie pięknej urody bramką popisał się Haji Wright, lecz finalnie było to tylko i wyłącznie trafienie honorowe. Starcie Holandii z USA padło łupem gospodarzy 3:1 i to oni, jako pierwsza drużyna na mundialu w Katarze awansowała do 1/4 finału.
𝐆𝐎𝐎𝐎𝐋 ⚽ Jak on to zrobił... no jak?
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 3, 2022
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ➡️ https://t.co/ehs3LP5sfj
__________#NEDUSA 🇳🇱🇺🇸 • #Mundialove pic.twitter.com/nkkx4zXVQt
Argentyna – Australia 2:1 (Messi 35’, Alvarez 57’ – Fernandez (sam.) 77’)
Argentyna: E. Martinez – Molina, Romero, Otamendi, Acuna – Fernandez, de Paul, Mac Allister – Messi, Gomez, Alvarez;
Australia: Ryan – Degenek, Souttar, Rowles, Behich – Leckie, Baccus, Mooy, McGree – Irvine, Duke;
Od niespodzianki dzieliły nas tak naprawdę centymetry. Mimo bardzo odważnej gry, piłkarze z Australii ulegli stawianej w roli faworyta Argentynie 1:2. Na przestrzeni całego meczu nie mogli jednak narzekać na brak dogodnych sytuacji. W samej końcówce mogli nawet zdobyć gola na wagę remisu. Finalnie do szczęścia zabrakło lepszego wykończenia, które tym razem było po stronie Argentyny.
Jeszcze przed przerwą wynik meczu otworzył Leo Messi. Gwiazdor Paris Saint-Germain przeprowadził znakomitą akcję, po czym z łatwością umieścił piłkę w siatce. W drugiej połowie kropkę nad „i” postawił Julian Alvarez. Młody atakujący wykorzystał fatalny błąd bramkarza, zapewniając swojej ekipie awans do 1/8 finału mistrzostw świata.
Co za akcja! L̷e̷o̷ M̷e̷s̷s̷i̷ Aziz Behich mija rywali jak tyczki...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 3, 2022
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ➡️ https://t.co/1jlywmhn6T
__________#ARGAUS 🇦🇷🇦🇺 • #Mundialove pic.twitter.com/Tkbpf1GQZX